REKLAMA
Na samochód sam zbieram, lecz nie ukrywam, że parę tysięcy dokłada mi matka, a więc jej zdanie się tu liczy. Ojciec, jak najbardziej zna się na motoryzacji i wie, że na rocznik nie powinno się specjalnie patrzeć. Niestety gorzej to wmówić mojej matce, dlatego próbujemy znaleźć idealne rozwiązanie.
Skupię się w takim razie na Corolli. Znajdę jakąś starszą, np. 2002, ale bezwypadkową, myślę, że wtedy wszystkim będzie pasować.