Auto do 500zł

23 Lis 2010, 23:25

Najpierw prawo jazdy, potem samochód. Temat do kosza.

24 Lis 2010, 08:19

Może nie do końca,jest dużo takich przypadków że młodzi kupują sobie auta jak jeszcze nie mają prawka i najczęściej są to auta do roboty,zrobią z nimi elegancko,potem zdają egzamin i jak zdadzą to mają już pewne zrobione autko do jazdy

24 Lis 2010, 08:25

Są też tacy co na kurs prawka dojeżdżają własnym autem

24 Lis 2010, 08:36

No to też prawda,kumpel Unem śmigał na jazdy

24 Lis 2010, 09:54

Ja również na egzamin z prawa jazdy przyjechałem własnym samochodem (konkretnie to lada 2107)

A co do samochodu do 500zł myśle czy dobrym rozwiązaniem jest kupić np.: starego golfa, lekko uszkodzonego i aby sobie go naprawiał

24 Lis 2010, 09:56

No to jest dobry pomysł bo przynajmniej coś sie nauczy i mniej więcej będzie wiedział co sie z czym je.

24 Lis 2010, 09:59

tylko wiesz inna sprawa że ludzie zazwyczaj jak sprzedają auto i piszą lekko uszkodzone, to okazuje się że naprawa będzie kosztowała 3 razy tyle co wartość tego samochodu

24 Lis 2010, 10:03

A no to tak czasami jest niestety

ale można znaleść auto które można tanim kosztem naprawić.

24 Lis 2010, 10:04

Matorol napisał(a):Ja również na egzamin z prawa jazdy przyjechałem własnym samochodem (konkretnie to lada 2107)

A co do samochodu do 500zł myśle czy dobrym rozwiązaniem jest kupić np.: starego golfa, lekko uszkodzonego i aby sobie go naprawiał

Niedaleko pada jabłko od jabłoni...

24 Lis 2010, 10:08

Noo jak dla mnie to świetny pomysł raz syn nauczy się na przyszłość o samochodach, żeby nie musiał jeździć do mechanika jak byle co się stanie

2 że będzie sobie odkładał pieniądze na części i wole aby na to wydawał pieniądze, a nie na jakieś pierdoły typu gry i w ogóle. A po 3 jak będzie o niego dbał to jeszcze na 18 na prawko z nim pojedzie

24 Lis 2010, 11:05

Tyle, że za 2 lata może się okazać, że nie będzie chciał obsrać tego malucha, czy innego złomu, bo będą inne fundusze itd., auto jak stoi to niszczeje, a jeździć mu tym nie wolno. Znając statystyki, trzeba przyjąć, że prawko w ręku będzie miał dopiero za 2.5 - 3 lata. Pomysł debilny jak dla mnie. W Gdyni jeden tatuś też kupił synkowi autko przed zdaniem prawa jazdy, efekt? http://www.wiadomosci24.pl/artykul/trag ... l#nastepne

Zginęło 3 braci jadących białym Hyundaiem.

24 Lis 2010, 11:27

Opel Omega z silnikiem 2,5l. Opel jechał ulicą Chylońska w kierunku Cisowej. Duże auto z ogromnym silnikiem w rękach młodego kierowcy...

Mógł mu Ferrari kupić od razu, a nie takie g...o 2,5

Nie sądzisz że kupno malucha żeby sobie młody pogrzebał w nim i nauczył się podstaw jazdy, a zapierdalanie Omegą 2,5 po ulicach z taką prędkością to dwie odmienne sprawy?
Może jeszcze powiesz, że Ty uczyłeś się jeździć od podstaw na kursie? Potem są takie kwiatki, że zdają po 15 razy bo nie wiedzą jak kierownice trzymać. Ja jeździłem jak tylko ojciec mi pozwalał i cieszyłem się jak dzieciak, że mogę Omcią 2.0 się"przelansować" po osiedlu

24 Lis 2010, 12:07

Uczyłem się od podstaw na kursie, wcześniej prowadziłem pojazd dwuśladowy mechaniczny dosłownie kilka razy i to na polnych drogach. Według mnie to głupota jeździć normalnie po drogach bez prawka, a już szczytem głupoty jest zachęcanie do tego własnego syna. Jak ktoś zdaje po 15 razy to znaczy, że się po prostu nie nadaje, od tego jest kurs aby Cię nauczyli jakichś podstaw. Jak ktoś jest debilem to i przez 100 lat nauki nie będzie wiedział jak trzymać kierę.

24 Lis 2010, 12:44

Zgadzam się że jeżdżenie na co dzień bez prawka młodej osoby to głupota. Ale autor tematu z tego co widzę nie kupuje tego auta po to

Raczej będzie to auto służyć do jeżdżenia po polnych drogach w celu nauki a nie dojazdów do szkoły czy "na laski"

Więc jak dla mnie pomysł trafiony

Takim maluchem to ani nie poszaleje, ani wielkiej szkody nie będzie jak porysuje czy zepsuje

24 Lis 2010, 12:46

A prawda jest taka drogi kolego że 70% osób które idą na prawo jazdy jeździło już kilka razy samochodem, z ojcem czy z kimś innym który mu pozwolił i nauczył podstaw

a zresztą tak jak kolega wyżej zauważył samochód ten nie ma służyć do lansowania się po osiedlu bo gdy by tak miało być to by się mu kupiło ferrari

gdyby oczywiście było stać