REKLAMA
Forum samochodów hybrydowych, elektrycznych i konwencjonalnych
Witam.wyjeździłam prawie 2 baki dobrej benzyny ostro jezdżąc aby spróbować oczyścić(przepalić) katalizator i układ wydechowy.
Jestem po diagnostyce w ASO Toyoty w Katowicach,u samego Bigelektrona.Od razu powiem ,że jestem pod ogromnym wrażeniem profesjonalizmu i ciepłego,czysto ludzkiego podejścia B.E. i kierownika biura obsługi klientów serwisu.
Okazało się ,że
-we wstępnej jeździe auto było nieco "zamulone",drżenie było w normie ,ale poszarpywanie nieco ponad normę,b.słabo chodziła klima,czuć było grzybek z klimy
-są zniszczone świece z czerwonawym nalotem co dowodzi,że od długiego czasu samochód jeździł na złej benzynie (zostały wymienione)
- również zanieczyszczone były sondy,ale na szczęście po oczyszczeniu dobrze chodzą,nie zdążyły się uszkodzić (tak to zrozumiałam ,ale może coś przekreciłam)
_oczyszczono przepływomierz (prawie w ogóle nie poszarpuje autem)
-odgrzybiono prawidłowo(!!!) klimatyzację(przed miesiącem zrobiono to bez sensu ).Wytłumaczono mi jak się prawidłowo o nią dba.
-wypłukano i umyto chłodnicę,dobito gazu do klimy(teraz wiem co to chłód w samochodzie).Przydało się to w powrotnych piątkowych korkach.
-nie stwierdzono mechanicznych uszkodzeń katalizatora-złe działanie i check engine było związane ze złym paliwem, skasowano kontrolkę i po wykonaniu w.w. czynności (plus moje wczesniejsze 2 baki i przegonienie T)auto przejechało 340 km ,dotąd bez kontrolki !!!!!!!!!!!!!! mam sprawdzić czy nie żłopie oleju-jeśli tak, to szybko pójdzie i nowy katalizator.Jeśli się ponownie zaświeci kontrolka z kodem 0420 -katalizator będzie do wymiany,toyota nie toleruje dotychczas obecnych zamienników-pokazuje kontrolkę.
Reasumując-podróż powrotna była przyjemna,auto jechało jeszcze lepiej niż poprzednio,bez atrakcji.A ja mialam błogie uczucie, że auto było w dobrych rękach i wszystko jest sprawdzone tak jak należy.Za co SERDECZNIE DZIĘKUJĘ.
I warto było pojechać do Fachowca w ASO 600km w obie strony.
niestety, po prawie 800km ponownie jest kontrolka check engine
i pewnie ten sam kod. Stało się to po 1oo km jazdy w górach (głównie w dół na hamowaniu silnikiem) , a następnie wjechaniu do miasta z korkami.
po przejechaniu kolejnych 500km (po równinie) kontrolka sama zgasła !!! i nie świeci już od 200 km.Tak więc chyba to miało związek z przeciążeniem w górach> Gdzieś to tu wcześniej czytałam że może to być jedna z przyczyn wyskoczenia błędu p0420.
A może ktoś ma inną koncepcję ?