Na jakich obrotach jeździć?

22 Mar 2010, 12:19

Mój ojciec przez cały czas jak razem jeździmy to uczył mnie, że nie wolno jeździć na zbyt niskich obrotach, bo to niszczy silnik. Zauważyłem, że większość osób, z którymi miałem okazję jechać samochodami, włącza kolejne biegi o wiele wcześniej niż mój ojciec. Jak mieliśmy Bravę 1,6 100KM to kolejne biegi włączał przy prędkościach II- 20kmh, III- 50kmh, IV- 70kmh i V przy 85kmh. Teraz jeździ dieslem Laguną 2.2 i zauważyłem że wrzuca kolejne biegi przy 20, 40, 60, 80 i 90-100 (VI bieg). Ja od niedawna mam swoje auto i zastanawiam się, czy faktycznie zniszczenie silnika jest tak istotne, żebym miał jeździć mniej ekonomicznie. A może mój tata jest w błędzie, bo mu jakiś mechanik amator nagadał? W moim golfie TDI turbina włącza się dosyć wcześnie i wydaje mi się, że jazda ok. 1400-2000 obr jest chyba naturalna. A jak wy jeździcie?
lyncior
Nowicjusz
 
Posty: 15
Miejscowość: Katowice

22 Mar 2010, 20:52

Zmieniam biegi podobnie jak Twój tata. I ja uważam, że to są raczej niskie obroty. W benzynie zmieniam przy 2,5-3 tys. obrotów. A przecież benzyniaka (nawet małego) spokojnie można kręcić do 4 tys. obrotów.
Dishman
Stały forumowicz
Awatar użytkownika
 
Posty: 3725

22 Mar 2010, 21:48

Niech ktoś powie czy obroty w zakresie 1400-1600 szkodzą silnikowi diesla, bo ja sam, jeśli nie podjeżdżam pod górkę i nie wciskam gazu w dechę to jeżdżę czasem nawet na 1300 obr/min, choć z reguły trzymam się 1500-2000
lyncior
Nowicjusz
 
Posty: 15
Miejscowość: Katowice

22 Mar 2010, 23:49

Jasne że za niskie obroty. Nie wiem dokładnie jak tam w TDI ale na przykładzie JTD:
Max. moment mam przy ~2000, max. moc przy ~4000. Powinno się jeździć między tymi wartościami. Wyjątkiem jest grzanie silnika wtedy jazda nie przekraczając ostro 2000 obr. nie cisnąc ostro itp. jak się nagrzeje to 2-4k.

Nie wiem też jakie turbiny mają silniki TDI, jeśli ze zmienną geometrią łopatek jak u mnie to jeżdżąc non stop jak emeryt zapieczesz te łopatki na amen i turbina będzie miała kuku - trzeba po nagrzaniu ciągnąć czasem i do 4000 albo nawet odcięcia raz na jakiś czas.

Jeszcze gorsza sprawa ma się w zimie jeśli chodzi o jazdę na niskich obrotach cały czas. Nie potrafię dokładnie opisać sprawy bo nie jestem specem ani mechanikiem, ale bodajże odma, albo coś innego w ten deseń, przy dużych mrozach i małych obrotach może zamarznąć i przyblokować tam coś i silnik ma kuku. Dokładnie teraz nie potrafię opisać ale jeśli ktoś jest kompetentny to proszę rozwinąć.

Tak jak mówię na pewno są różnice w silnikach JTD i TDI niemniej ogólne zasady są bardzo podobne i moim zdaniem zabijasz ten silnik jeżdżąc cały czas w tak niskim przedziale obrotów. Ja po porządnym przegonieniu motoru mam aż wrażenie że dopiero wtedy oddycha pełnym płucem - ale może to tylko placebo.
<b>don't stop tryin'
one day you
you will flyin'
qki007
Stały forumowicz
 
Posty: 1054
Zdjęcia: 9
Miejscowość: Zamość

23 Mar 2010, 22:07

Źle mnie zrozumiałeś, nie napisałem, że w ogóle nie przekraczam 2000 tylko, że np w dlugiej trasie mam takie momenty ze przez kilka-kilkanascie kilometrow sobie jade na 1500, zreszta w miescie też kawałki jak nic się nie dzieje. Też lubie przygrzać silnikowi do 4 tys i jest to frajda, ale staram się nie jeździć tak cały czas ze względu na koszty. Gdybym był magnatem naftowym to bym cały czas cisnął.
lyncior
Nowicjusz
 
Posty: 15
Miejscowość: Katowice

23 Mar 2010, 23:25

No napisałeś tak jak byś 80% czasu jeździł na 1500 obrotów max :).

Niemniej polecam w trasie, kiedy jedziesz ze stałą prędkością po równej, bądź spadkowej drodze utrzymywać obroty nie mniej niż 1800, najlepiej 2000, a w zimie co najmniej 2000.
Jak jedziesz pod górkę to co najmniej 2200 lub jeśli większy bagaż to większe.

Uwierz że silnik musi mieć te swoje obroty żeby palił tak jak trzeba, jak go przymulisz do najmniejszych, minimalnych to myślisz że będzie spalał litre?

PS. Termostat masz ok? Temperaturę trzyma cały czas dobrą?
<b>don't stop tryin'
one day you
you will flyin'
qki007
Stały forumowicz
 
Posty: 1054
Zdjęcia: 9
Miejscowość: Zamość

24 Mar 2010, 14:09

qki007 napisał(a):[...]silnik musi mieć te swoje obroty[...]


Dosłownie identyczne słowa padają z ust mojej matki. Co to znaczy "swoje obroty"?

@lyncior, mam ten sam problem.. wydaje mi się, że to nie szkodzi silnikowi, no bo jak? Jeśli silnik nie ma dużego obciążenia - powiedzmy jadą dwie osoby, równa droga, ograniczenie do 50, to dlaczego miałbym nie wrzucić piątki? A jeśli muszę mocniej przyspieszyć, to nie cisnę mu przy tej prędkości na piątce do dechy [bo to akurat szkodzi, a i tak efektu nie ma], tylko redukuję bieg.

Bardzo proszę również inne osoby o wypowiedź na ten temat.
Pasiek
Nowicjusz
 
Posty: 10
Miejscowość: woj. Opolskie

24 Mar 2010, 17:22

Pasiek napisał(a):Jeśli silnik nie ma dużego obciążenia - powiedzmy jadą dwie osoby, równa droga, ograniczenie do 50, to dlaczego miałbym nie wrzucić piątki?


Wrzucaj piątkę i przy 20kmph.. Twoja sprawa :) Niemniej ja po mieście jak mam jechać do 50-60 to wyrabiam się w trzech biegach.
<b>don't stop tryin'
one day you
you will flyin'
qki007
Stały forumowicz
 
Posty: 1054
Zdjęcia: 9
Miejscowość: Zamość

24 Mar 2010, 19:44

Tak, o gustach się nie dyskutuje - to wiadomo i każdy jeździ po swojemu :)

ja po mieście jak mam jechać do 50-60 to wyrabiam się w trzech biegach


Ja mieszkam na wsi, mniejszy i spokojniejszy ruch :)

Tyle się czyta o "eko - jeździe", dużo się o tym mówi, że im niższe obroty silnika podczas jazdy, tym mniejsze spalanie. Mimo wszystko wiele osób wciąż nie jest do tego przekonanych i uważa, że jazda na niskich obrotach szkodzi silnikowi. Dlaczego? W jaki sposób?
Pasiek
Nowicjusz
 
Posty: 10
Miejscowość: woj. Opolskie

24 Mar 2010, 20:09

Też mieszkam na wsi :) ale nie o to chodzi, ogólnie, jak mam jechać 50-60 spokojnie na równym to 3 biegi wystarczą. Eko-jazda to jazda na niskich obrotach ale nie na najniższych możliwych.. są obroty niskie-wystarczające i niskie-niedopuszczalne.
<b>don't stop tryin'
one day you
you will flyin'
qki007
Stały forumowicz
 
Posty: 1054
Zdjęcia: 9
Miejscowość: Zamość

24 Mar 2010, 20:29

Aha.. no ale też to zależy od auta, Twój samochód zapewne ma dużo dłuższe przełożenia od mojego ;)

Pisząc "niskie - niedopuszczalne", co masz na myśli? Jazdę poniżej powiedzmy 1000 rpm, czyli w dużym uśrednieniu obrotów biegu jałowego? Taka jazda to już przesada jest :)
Pasiek
Nowicjusz
 
Posty: 10
Miejscowość: woj. Opolskie

24 Mar 2010, 20:43

Nie potrafię, i nie można jednoznacznie określić jakie obroty są za niskie dla danego samochodu, trzeba sobie sprawdzić indywidualnie. Dla mojego diesla zalecana jest jazda 2000-4000, nic się nie stanie jak będzie to 1800-5000 jednak mniej niż 1800 nie jeżdżę, zawsze staram się mieć te 2000 minimum.
<b>don't stop tryin'
one day you
you will flyin'
qki007
Stały forumowicz
 
Posty: 1054
Zdjęcia: 9
Miejscowość: Zamość

08 Lut 2011, 21:39

diesel 1500-2000 zmiana biegu
mariusz
ontegoniewie91
Początkujący
 
Posty: 66
Miejscowość: siedlce
Prawo jazdy: 07 09 2009
Auto: opel astra 1.7d

24 Lut 2011, 14:40

Witam

Nie wiem czy to dobrze, ale mój Tato zawsze uczył mnie że samochód trzeba wyczuć, biegi zmieniam bardziej na słuch (jakoś mam taki wyczulony moment, gdzie głos silnika mówi mi że chce zmiany). Nie jestem pewien czy to dobre ale tak już jestem nauczony że bez patrzenia na prędkościomierz.

Pozdrawiam
Konfucjusz
Nowicjusz
 
Posty: 4
Miejscowość: Opolskie

24 Lut 2011, 20:37

wiekszość poradników mówi że w benzynie nie przekraczać 2500 a dieslu 2000 to pewnie i jest optymalne i zdrowe do silnika i jak najmniejsze spalanie
mariusz
ontegoniewie91
Początkujący
 
Posty: 66
Miejscowość: siedlce
Prawo jazdy: 07 09 2009
Auto: opel astra 1.7d