Jak rozróżnić Frelka 2004 po przekłądce?

23 Wrz 2009, 09:29

Konrad Targówek napisał(a):Moi panowie od przekładek zajmują sie przekładaniem Mercedesów, Passatów, Nissanów Navara i to się opłaca w porównaniu z zakupem europejczyka
Oczywiście to wszystko kwestia pieniążków, sam osobiście też byłem śmiertelnym wrogiem przekładek i mówiłem, że nigdy angola, póki nie pojechałem po frelka i się nim nie przejechałem - nigdy bym nie powiedział, że to przekładaniec
W moim przypadku chodziło o koszty, frelek z 2004 roku jest o niebo tańszy po przekładce niż wersja EU i w cenie EU mógłbym tylko oglądać go na folderze.

Reasumując, czy kupiłbym znowu przekładańca, odpowiedź brzmi tak, czy LR odpowiedź brzmi NIE!!!
ok nikt nie mówi że Twój samochód jest źle zrobiony zdarzają się też dobrze, ale odpowiedz mi od strony prawnej jak jest załatwiona sprawa z nr VIN i nie zgadzającym się stanem faktycznym,
pocieszny
Forumowicz VIP
 
Posty: 6650
Zdjęcia: 1
Miejscowość: z błota ;)

23 Wrz 2009, 11:41

pocieszny napisał(a):
Konrad Targówek napisał(a):Moi panowie od przekładek zajmują sie przekładaniem Mercedesów, Passatów, Nissanów Navara i to się opłaca w porównaniu z zakupem europejczyka
Oczywiście to wszystko kwestia pieniążków, sam osobiście też byłem śmiertelnym wrogiem przekładek i mówiłem, że nigdy angola, póki nie pojechałem po frelka i się nim nie przejechałem - nigdy bym nie powiedział, że to przekładaniec
W moim przypadku chodziło o koszty, frelek z 2004 roku jest o niebo tańszy po przekładce niż wersja EU i w cenie EU mógłbym tylko oglądać go na folderze.

Reasumując, czy kupiłbym znowu przekładańca, odpowiedź brzmi tak, czy LR odpowiedź brzmi NIE!!!
ok nikt nie mówi że Twój samochód jest źle zrobiony zdarzają się też dobrze, ale odpowiedz mi od strony prawnej jak jest załatwiona sprawa z nr VIN i nie zgadzającym się stanem faktycznym,

plus późniejsze przeglądy, diagności wg przepisów nie mogą podbijać dowodów samochodów po przekładce (wyłączając te auta, które mają stosowny papier z ASO lub od producenta)
SCARAB TEAM
Karson
Stały forumowicz
Awatar użytkownika
 
Posty: 2335
Zdjęcia: 20
Miejscowość: Kielce

23 Wrz 2009, 11:49

Konrad Targówek napisał(a):
ps. jeden kolega napisał o nitowaniu przekładni, powiedz mi co tam jest nitowane bo nie wiem co w przekładni można nitować, moja jest przkręcona na śruby dokładnie jak oryginał.


polecam uwazniej czytac posty bo pisalem o nitowaniu kolumny kierowniczej a nie przekladni a to jest roznica chyba ze ktos nie odroznia tych dwoch elementow
:neutral:
wujekk87
Początkujący
 
Posty: 119
Miejscowość: Sosnowiec

23 Wrz 2009, 13:02

Karson napisał(a):
pocieszny napisał(a):ok nikt nie mówi że Twój samochód jest źle zrobiony zdarzają się też dobrze, ale odpowiedz mi od strony prawnej jak jest załatwiona sprawa z nr VIN i nie zgadzającym się stanem faktycznym,

plus późniejsze przeglądy, diagności wg przepisów nie mogą podbijać dowodów samochodów po przekładce (wyłączając te auta, które mają stosowny papier z ASO lub od producenta)
a co ma być z numerem vin? i podczas przeglądu podajesz numer vin, i podczas płacenia akcyzy i podczas zwolnienia z podatku i podczas rejestracji, nie ma żadnego ukrywania pochodzenia samochodu, z jakiej paki diagności nie mogą podbijać dowodów przekładańców? skąd Ty to wytrzasnąłeś? Nie ma żadnych bzdurnych homologacji od ASO to są tylko wymysły niektórych diagnostów którzy sami nie wiedzą jakie są przepisy i się asekurują. Polskie prawo mówi dokładnie że: "samochód powinien mieć kierownicę z lewej strony (nie pisze nic że musi i niedługo to się zmieni i będzie można rejestrować RHD) i że powinien być przystosowany do lewostronnego ruchu drogowego (tak mówią aktualne przepisy). Jak auto jest dobrze przełożone i spełnia pewne wymogi to bez problemu przechodzi przegląd zerowy i późniejsze przeglądy, nie siejcie plotek ani paniki skoro sami nie macie do czynienia z angolem tylko przedstawiacie argumenty bo kolegi znajomy bo taki jeden gościu...
Legion1349
Aktywny
Awatar użytkownika
 
Posty: 331
Miejscowość: Katowice

23 Wrz 2009, 13:24

zgadam się z przedmówcą, angola po przekładce mozna bez problemu zarejestrować i nie ma tu ukrywania żadnego pochodzenia auta, auto po przekładce przechodzi przegląd zerowy i można go smiało rejestrować bo spełnia wymogi bezpieczeństwa
Ja mam legalny dowód z UK VINEM i co z tego, mam też papiery poświadczające ze stacji diagnostycznej,że auto jest ok i jest przystosowane do naszych wymogów
Autop zostało przerobione, przebadane i doposzczone do ruchu oraz zarejestrowane i możesz je sobie przerejestrowywać do woli i nikt nie będzie się Ciebie już pytał ską ten egzemplarz pochodzi
W germany mozna bez żadnych problemów zarejestrować angola i u nas ma byc niedługo tak samo, dzięki Bogu ujednolicamy przepisy z UE
Nie rozumiem jaka jest różnica w angolu jeżdzącym na UK blachach z ważnym oc i wszystkimi przeglądami, a autem z UK zarejestrowanym w Polsce bez przekładki, tzn mam na myśli to, iż ludzie już obchodzą wymóg posiadania kierownicy po lewej stronie i nie muszą wcale jej przekładać oraz rejestrować auta
Freelander 2004 1.8 16V
Konrad Targówek lub 147750Mhz SQ5OMU
Konrad Targówek
Początkujący
 
Posty: 57
Miejscowość: Warszawa

23 Wrz 2009, 19:23

na forum angliki info jest jeden gość który walczył i walczył z urzędasami i da się zarejestrować w pl auto z kierownicą po prawej, ale jest to bardzo trudno. Gdyż nasze wspaniałe przepisy są pisane w taki sposób że taki urzędas może sobie je interpretować jak mu się żywnie podoba, skoro jest napisane że kierownica "powinna" być po lewej to taki urzędnik nie przyjmuje do do siebie że to wcale nie oznacza że musi być po lewej a nie może być po prawej. Gdyby u nas przepisy były takie jak w uk, niemczech czy holandii to nie przekładał bym mojego landka tylko jeździł nim z kierownicą po prawej stornie bo szczerze mówiąc to nie robi to żadnej różnicy, nie ma problemu z wyprzedzaniem itp. A zmiana biegów lewą ręką jakoś szczególnie nie sprawiała mi problemów tak że idzie się przyzwyczaić.

A najbardziej "boją się" i narzekają na przerabiane angliki osoby które zupełnie nie mają, ani nie miały z nimi żadnej styczności. Ciekawy jestem jeszcze skąd ktoś wziął w obliczeniach 9tyś zł za przerobienie freelandera, chyba że 5 tysięcy to sama robocizna.
Legion1349
Aktywny
Awatar użytkownika
 
Posty: 331
Miejscowość: Katowice
  • Ciekawe publikacje motoryzacyjne

    BMW w leasingu – o czym warto pamiętać?
    Luksusowe modele BMW cieszą się dużym zainteresowaniem zwłaszcza wśród przedsiębiorców. Korzystne rozwiązanie stanowi szczególnie BMW leasing. Na co zwrócić uwagę, decydując się na tę formę finansowania? ...
    Jak wybrać opony zimowe?
    Często się śmiejemy, że zima potrafi i w styczniu zaskoczyć drogowców, ale po pierwszych opadach śniegu często okazuje się, że najbardziej to są zaskoczeni kierowcy, którzy jeszcze nie zmienili opon na zimowe. ...

23 Wrz 2009, 20:09

ja nie twierdze że się nie da :mrgreen: wręcz przeciwnie wiem że się da nawet z kierą po innej stronie i nawet zbytnio walczyć nie trzeba :wink: nie twierdze nawet że to źle (chcesz to wolno ci przebudować samochód) ja pytam tylko o fakt, jak wytłumaczycie niezgodność VIN ze stanem faktycznym podczas jakiegokolwiek przeglądu czy kontroli :?: bo co jak co ale VIN ma się zgadać ze stanem faktycznym :wink:
czy macie wbite w kartę pojazdu zmianę RHD na LHD czy co :?:


a co do kosztów
kwestia legalności "przekładki" to zrobienie jej przez warsztat posiadający aktualne uprawnienia do zmian konstrukcyjnych pojazdów, wystawienie przez niego rachunku/faktury
a do przerobienia jest taka masa rzeczy że lekko licząc tygodnia mało :mrgreen:
we frelku odpada ci tylko przespawanie przedniego i tylnego panharda, reszta jest do zrobienia jak w każdym aucie. jak sobie policzysz ile co kosztuje w oryginale ( bo takie powinno zostać włożone i to nowe z rachunkiem) to zobaczysz jednak, że nie jest tak różowo :mrgreen:

do kolegów tak pewnych że nie będzie sie ich nikt pytał skąd pochodzi i jak zrobione, szczerze wam życzę żebyście nie obudzili się z ręką w nocniku
pocieszny
Forumowicz VIP
 
Posty: 6650
Zdjęcia: 1
Miejscowość: z błota ;)

23 Wrz 2009, 20:20

pocieszny napisał(a): bo co jak co ale VIN ma się zgadać ze stanem faktycznym :wink:
czy macie wbite w kartę pojazdu zmianę RHD na LHD czy co :?:


do kolegów tak pewnych że nie będzie sie ich nikt pytał skąd pochodzi i jak zrobione, szczerze wam życzę żebyście nie obudzili się z ręką w nocniku
karty pojazdu nie mam, a prawdę mówiąc jeszcze nigdy nie spotkałem się z tym żeby na stacji kontroli pojazdów podczas okresowego badania technicznego sprawdzali numer vin. Ja podczas ewentualnej sprzedaży za kilka lat (mam nadzieję :P) nie będę ukrywał że to angol, wolę być uczciwym niż żeby ktoś później miał do mnie pretensje albo po sądach ciągał.
Legion1349
Aktywny
Awatar użytkownika
 
Posty: 331
Miejscowość: Katowice

23 Wrz 2009, 20:47

Otóż powiem Wam tyle że jestem zainteresowany sprowadzeniem frelka z anglii i przeróbki go u siebie dla siebie, ale kiedy pojechałem się zapytać czy taki numer przejdzie to kolo ze stacji diagnostycznej powiedział mi że jeśli samochód dobrze jeździ (tzn. dobra zbieżność, hamulce i to co było wymieniane było zamontowane tak jak jest w fabrycznych wozach) to nie ma sie co bać, bo to auto nie będzie stanowiło zagrożenia w ruchu drogowym i przejdzie przeglad/rejestrację.Chyba że ktoś zapomni zmienić/przerobić świateł mijania to nie przejdzie :mrgreen: .
Jak Wam mówią że bez papierka z ASO czy tam najdroższych zakładów co się zajmują przekładką nie przejdzie rejestracji to... wyśmiejcie ich.
motorro
Zaawansowany
Awatar użytkownika
 
Posty: 651
Miejscowość: Ziemia Lubuska/Dolny Śląsk

23 Wrz 2009, 20:50

motorro napisał(a): wyśmiejcie ich.
zanim się zdecydujesz poczytaj przepisy :mrgreen:
pocieszny
Forumowicz VIP
 
Posty: 6650
Zdjęcia: 1
Miejscowość: z błota ;)

23 Wrz 2009, 21:18

pocieszny napisał(a):
motorro napisał(a): wyśmiejcie ich.
zanim się zdecydujesz poczytaj przepisy :mrgreen:
[email widoczny po zalogowaniu] największymi zwolennikami przekładek są właściciele warsztatów je robiących, dziwisz się ich zapalczywości? :mrgreen:
SCARAB TEAM
Karson
Stały forumowicz
Awatar użytkownika
 
Posty: 2335
Zdjęcia: 20
Miejscowość: Kielce

24 Wrz 2009, 08:21

Karson [email widoczny po zalogowaniu] największymi zwolennikami przekładek są właściciele warsztatów je robiących, dziwisz się ich zapalczywości? :mrgreen:

ja tam sie nie dziwie, każdy z czegoś żyje :mrgreen:
tylko dalej nikt nie odpowiedział na moje pytanie :neutral:
pocieszny
Forumowicz VIP
 
Posty: 6650
Zdjęcia: 1
Miejscowość: z błota ;)

24 Wrz 2009, 08:46

czytając te posty wg. mnie jak zawsze budzi się w nas duch psa ogrodnika, sam nie zje i drugiemu nie da.
Zamiast doszczętnie krytykowac i siać popłoch lepiej operować konkretnymi argumentami, angola mozna przerabiać i mozna rejestrować po przekładce i nie ma w tym nic nielegalnego i sprzecznego z przepisami.
Mój angol mimo, że przekładka jest o niebo bezpieczniejszy niż niejeden samochód ponad 12 letni na naszych drogach bez przekładki i nie ma się tu do czego przyczepiać, zawieszenie, silnik wszystko w stanie bdb

Wasze opinie mają na celu zdeskredytować angola bo kolega z garażu obok kupił 5 lat młodszego frelka po przekładce w cenie Waszego z 99 roku no i jest on solą w oku

Zgadzam się, że są warsztaty-garaże, gdzie idzie się w cięcie kosztów i prąd puszcza "jednym kablem", a maglownica jest od "malucha", ale takie warsztaty odradzam
Numery oszczęnościowe są stosowane także w naprawie zwykłego auta i nikt jakoś nie krzyczy, że Ci się zaraz koło urwie.
Ja szukając frelka odrzuciłem ludzi, którzy sprzedawali LR i informowali mnie,że sami je przekładają bo to proste - ja się zapytałem czy światła są przerobione to mi człowiek mówił, że nie są nie ruszane

Zakład zawodowo zajmujący się przekładkami musi mieć staż i dawać gwarancje na przerobione auto, wtedy masz choć troszke pewności, że frelek bęzie zrobiony ok.
Nie ma co zwalać awaryjności frelka na przekładańce bo czy angol czu europa frelki się psują mniej lub więcej

Nie jestem właścicielem warsztatu, nie lobbuje za warsztatami tylko staram się patrzeć trzeźwo na temat dyskusji
Freelander 2004 1.8 16V
Konrad Targówek lub 147750Mhz SQ5OMU
Konrad Targówek
Początkujący
 
Posty: 57
Miejscowość: Warszawa

24 Wrz 2009, 08:58

zacząć trzeba od tego, że frelka bym nie kupił, gustuje w innych samochodach :mrgreen:
nie chodzi o dyskredytację tylko ostrzeżenie - przepisy nie są do końca jasne jak postępować z samochodami przerobionymi z RHD na LHD - @pocieszny napisał o numerach VIN, do tego dochodzą zmiany w konstrukcji samochodu, przespawanie ściany grodziowej już narusza konstrukcję...
SCARAB TEAM
Karson
Stały forumowicz
Awatar użytkownika
 
Posty: 2335
Zdjęcia: 20
Miejscowość: Kielce

24 Wrz 2009, 09:22

Konrad Targówek napisał(a):czytając te posty wg. mnie jak zawsze budzi się w nas duch psa ogrodnika, sam nie zje i drugiemu nie da.
Zamiast doszczętnie krytykowac i siać popłoch lepiej operować konkretnymi argumentami, angola mozna przerabiać i mozna rejestrować po przekładce i nie ma w tym nic nielegalnego i sprzecznego z przepisami.
no to nie wiem jak czytasz 3 razy napisałem że nie widzę nic zdrożnego w przekładaniu kiery.
zadałem proste pytanie jak mniemam, czy macie to wpisane w kartę pojazdu i co z niezgodnością nr VIN i przepisami jak na razie nikt nie odpowiedział na żadne z tych pytań :cry:
pocieszny
Forumowicz VIP
 
Posty: 6650
Zdjęcia: 1
Miejscowość: z błota ;)