REKLAMA
mam taki problem:
trzy lata temu kupiłem sprowadzoną mazdę 626 2,0 16V '93, gdy nadeszła zima okazało się, że z tyłu zamarzł mi prawy amortyzator, mechanik powiedział, że przy takim roczniku to może być normalne i radził wymianę na nowe, tak też zrobiłem, wymiana okazała się dobrym rozwiązaniem ponieważ problemy ustąpiły,
obecnie przy kilkustopniowym mrozie (parkuję pod chmurką) ku mojemu wielkiemu zdziweiniu problem znowu się pojawił i to z tej samej strony, zawieszenie zamarzło, jeździ się jak na taczkach, aż strach się bać!
czy ktoś może mi powiedzieć o co chodzi? przecież założyłem nowe amorki!!! nie są co prawda oryginalne od mazdy, ale japońskie, nie mają nawet 2 lat, czy to możliwe, że wlewa się do nich woda i w czasie mrozu zamarza? bo wszystko mi na to wskazuje, czy ktoś miał może podobne doświadczenia? proszę o poradę, pozdrawiam