Mercedes S-Class W140

07 Sty 2014, 17:59

Mercedes S-Class W140
W140 było w swoich czasach szczytem marzeń każdego przedstawiciela klasy robotniczej. Tak jak dzisiaj było reklamowane jako najlepsze auto świata. Czy dziś to oświadczenie jest nadal aktualne ? Nawet teraz S-Class tego typoszeregu jest uważane za jedno z najlepiej wyciszonych aut świata, co z pewnością bardzo pozytywnie wpływa na komfort podróżowania. Resorowanie nierówności, szczególnie w autach wyposażonych w zawieszenie ADS jest niezwykłe. Prawdą jest, że wszystkie te dodatki, które wpływały na luksus i technologiczne zaawansowanie "pancernika" możemy dziś dokupić do przeciętnego kompaktu, ale właśnie to, że ktoś kiedyś zachwycał się nimi i zastanawiał się nad uczuciem siedzenia zimą na podgrzewanym fotelu lub zasadą działania czujników parkowania wpływa na jego niezwykłość.
Silniki:
Mercedes S-Class W140
W opisywanym modelu mamy całkiem duży wybór jednostek silnikowych. Jaka jest więc najlepszym wyborem ? To oczywiście zależy od naszej definicji słowa "najlepszy". Największy komfort zapewniają wersje SEL 600 i SEL 500, czyli modele ze zwiększonym rozstawem osi. Od wersji V12 oczekiwać można też znakomitych osiągów, ale na tytuł samochodu kolekcjonerskiego z seryjnych modeli zasługuje wariant o mocy 408 KM. Paradoksalnie, jest to starsza jednostka. Dlaczego ? Dziś mamy modę na tzw. downsizing, czyli zmniejszanie pojemności skokowej silnika przy przy jednoczesnym zwiększaniu mocy, co w konsekwencji powoduje zmniejszenie trwałości silnika. Natomiast na początku lat 90 wymogi ekologiczne zmuszały producentów do zmniejszania spalania i emisji przez montaż katalizatorów i eksperymentowanie z parametrami pracy, co powoduje redukcje mocy. Właśnie dlatego polecam starszy i mocniejszy motor. Identyczna sytuacja jest z silnikami V8. Niestety, wersja V12 jest bardzo droga w utrzymaniu- ale o tym w rubryce "Koszty". Do jazdy codziennej polecam S500 z pięciobiegową skrzynią biegów i dobrej klasy instalacją gazową. A co z dieslami ? Nie polecam starej wersji S350 CDI- jest awaryjna (podatność na przegrzanie i rozciągający się łańcuch rozrządu), a przy tym wyjątkowo ospała. Dużo bardziej dopracowaną konstrukcją jest jego następca, odmiana S300 Turbodiesel. Pochodzi z modelu W124 i jest niesamowicie trwały jak na motor wysokoprężny z turbosprężarką, potrafi zrobić bez awarii nawet słynny milion kilometrów. Mimo to nie jest to według mnie odpowiedni motor do tej limuzyny- raz, że diesel nigdy nie będzie miał dużej wartości kolekcjonerskiej (a w ostatnim czasie obserwujemy wyraźny wzrost wartości najlepiej utrzymanych egzemplarzy), dwa że zapewnia marne osiągi. Ponad 11 sekund do 100 km/h to wynik akceptowalny, ale nie pozwala poczuć za dużo radości z jazdy. Podobnie można podsumować najsłabsze benzyniaki z S280 na czele.
Wyposażenie/wnętrze: "Szafa" w swoich czasach była liderem w dziedzinie nowoczesnego wyposażenia. Na ten przykład w autach z pierwszych lat produkcji podczas cofania wysuwały się specjalne antenki mające za zadanie oznaczyć kraniec tego ponad pięciometrowego pojazdu. Dziś wydaje się to bardzo archaicznym wynalazkiem, wręcz zakrawającym na improwizację, ale w 1991 roku takie rozwiązanie było niesamowicie pomysłowe i innowacyjne. Dopiero w 1996 wprowadzono system Parktronic bazujący na czujnikach parkowania. Jakość wykończenia wnętrza sprawia bardzo pozytywne wrażenie, jeśli nie brać pod uwagę tapicerki. Owszem, skóry bardzo dobrze pasują do luksusowej limuzyny, ale welury lub co gorsza "szmaty" ? To akcent z ciężarówki- takie egzemplarze również nie mają dużej wartości i nie warto za nie przepłacać.
Mercedes S-Class W140

Awaryjność: Nie muszę chyba specjalnie akcentować, że W140 jest w tej kategorii legendą. Drobne awarie są rzadkością, a poważne po prostu nie występują (nie licząc felernego diesla 3.5) . Prawidłowo użytkowany egzemplarz z małym przebiegiem (w tym przypadku 300 000 km to dopiero rozgrzewka) będzie służył długo i bezawaryjnie.
Koszty: W140 w obecnych czasach nie jest bardzo zaawansowanym technologicznie autem i na rynku jest sporo zamienników, więc części są w miarę tanie, jak na auto klasy luksusowej. Ale nie myślcie sobie, że można kupić tani egzemplarz za 10 tyś zł, postawić go na podwórku i czekać, by wykorzystać go okazjonalnie kilka razy w roku do wyjazdów na wakacje. Na Allegro możemy znaleźć kilka egzemplarzy za cenę wyższą niż 45 tyś zł z niewiarygodnie małym, udokumentowanym przebiegiem rzędu 60-70 000 km. Używając takiego wychuchanego auta na co dzień możemy liczyć na najwyższej klasy niezawodność, ale i komfort. W takim charakterze można wybrać nawet V12, ale wtedy trzeba będzie przeboleć wysokie spalanie. Co ciekawe, spotkałem się nawet z tym silnikiem i instalacją LPG. Niektórzy powiedzą, że to wstyd i profanacja, inni że to żałosne kupować auto, którego nie jest się w stanie utrzymać. Nie to jest jednak powodem, dlaczego tak drogie jest zagazowanie sześćsety. Po prostu pod maską jest bardzo mało miejsca na umieszczenie odpowiednio dużych reduktorów (podobny problem jak w BMW E38 750i).
Najlepszy wybór: S500 z roku 1991-1993 z małym przebiegiem, skórzaną tapicerką, własnoręcznie sprowadzony z Niemiec, najlepiej od pierwszego właściciela.
Najgorszy wybór: S350 Turbodiesel (1993-1997) 3.5 l od właściciela, którego wygląd sugeruje, że nie oszczędzał za bardzo auta (nie chcę nikogo sądzić po pozorach, ale jeśli czuć np. że w aucie było palone, a wnętrze jest brudne i mocno zużyte, to lepiej zrezygnować z zakupu), za mniej niż 20-15 000 zł.


Mercedes S-Class W140

Mercedes S-Class W140
Geniodekt
Stały forumowicz
Awatar użytkownika
 
Posty: 1022
Zdjęcia: 299
Przebieg/rok: 23tys. km
Auto: Impreza/Volvo S80
Silnik: 2.0 160/2.9 202
Paliwo: Benzyna + LPG
Typ: Kombi
Skrzynia biegów: Manualna
Rok produkcji: 2006