14 Paź 2014, 11:09
Witam, jeżdżę bezproblemowo już kilka miesięcy , ale ostatnio przydarzyła mi się taka historia: Wjechałem w w nocy w jak się potem okazało rozkopaną drogę i zwolniłem no i auto utknęło, aż osłona silnika oparła się na piachu. Przy próbie ruszenia do przodu czy do tyłu samochód zachowywał się bardzo dziwnie , mianowicie przy puszczeniu sprzęgła silnik jakby tracił moc. Nie było słychać ani kręcenia się kół ani obroty nie wzrastały tylko silnik tracił moc i obroty aż do zgaśnięcia i samochód nie chciał ruszyć. PO trzeciej próbie gdy dodałem wiecej gazu czuć było tylko smród przypalonego sprzęgła. Pierwszy raz się z czymś takim spotkałem , bo zawsze albo koła kręciły się w miejscu albo samochód wyjezdzął, a tu po prostu gasł i przypalało się sprzęgło.Czy to moze wskazywać na zużycie sprzegła?