Pierwszy samochód bez wielkich inwestycji pieniędzy

22 Maj 2016, 15:04

tomekdk widzisz nie na widzę japończyków dodatkowo rdza... Już nie na jednym forum czytałem jak po 5ciu latach w Civicach nie było podłogi... Z resztą teściowa miała Carinę od nowości nigdy nie miała stłuczki, wypadku itp. a rdza była wszędzie... Ale Ty może lubisz japońce zaś ja lubię francuzy, włochy i niektóre niemce... Dlatego taki nowy Duster czy Dokker byłby dla mnie idealny...

Co do aut sprowadzanych? Sam dla rodziny czy znajomych jak ktoś potrzebuje przytargam coś z DE... Dobry znajomy szukał Kangoo. Wujek którego mam w DE znalazł z uszkodzonym silnikiem cena raptem 800Euro ale auto ideał. Po zarejestrowaniu i zrobieniu mieliśmy na niego 4ch kupców a to co widzieliśmy w PL przechodziło ludzkie pojęcie, posmarkane, pomalowane "szprejem" a na foto i przez telefon super... Ale ja swojego Berlingo kupiłem w PL z komisu auto mega zadbane mimo przebiegu 226 tys km ale poszukiwałem takiego ponad 3 miechy...
JEST:
- Renault Scenic II ph2 1.6 16V LPG 115KM 2008r
- Fiat Panda 1.2 8V LPG 60KM 2003r
- Ford Galaxy 1.9 TDI 115KM 2000r
- ZIPP VZ-2 125cm3 2015r
Luke16
Zaawansowany
Awatar użytkownika
 
Posty: 835
Miejscowość: KNZ
Prawo jazdy: 12 03 2008
Przebieg/rok: >50tys. km
Auto: Scenic II ph2/Panda II/Galaxy
Silnik: 1.6/1.2/1.9
Paliwo: Benzyna + LPG
Typ: Hatchback
Skrzynia biegów: Manualna
Rok produkcji: 2008

22 Maj 2016, 15:32

tomekdk napisał(a):Wrocławia w okolice Drezna jest +- 250km, to masz 500km w 2 strony, pojechać ze znajomym, zapłacić za paliwo i coś ekstra = 300zł, co to za wydatek za wyjazd?
Blachy do PL 500zł, paliwo 100zł, i jest 900zł. Dlatego pisałem o samochodzie za 1000 - 1500 EUR, żeby się kalkulowało
pytanie tylko po co? Mało jest samochodów w PL? W Niemczech nie każde auto to igiełka. A co jak pojedzie te ~300km a auto okaże się trupem? Rzecz jasna na takie odległości nie jeździ się żeby obejrzeć jedno auto,ale to znów czas, paliwo...
tomekdk napisał(a):A mały przebieg = dobre auto ... nie o to chodzi. Weź sobie każdy samochód, czy był mniej awaryjny gdy miał 70 000 km, czy gdy miał najechane 250 000 km? Przecież to żadna czarna magia, każdy samochód jak ma mniej najechane, to ryzyko niższe, aniżeli wówczas, gdy przejedzie więcej
idąc tym tokiem myślenia noworodek ma mniejsze szanse na śmierć niż osoba w średnim wieku, co jest bzdurą i nie muszę tego raczej tłumaczyć.
Prawda wygląda najczęściej tak, że idiota zajeździ auto w 20k km, a ktoś, kto dba zrobi milion na jednym silniku bez remontu. Druga sprawa to niski przebieg zazwyczaj jest równy długim przestojom auta, a jest to dla auta bardziej destrukcyjne niż jedzenie codziennie po 200km.

No i podał pewien przykład z życia wzięty z mojej byłej pracy. Mieliśmy na placu dwie Vectry B. Jedna 2.0 LPG, druga 1.6 8v LPG. 2.0 był po lifcie, z przebiegiem bodaj 240k, drugi przedlift przebieg...419k. 2.0 ciężko odpalał, cały w zaprawkach, tylne zawieszenie się trzaskało. 1.6 przyjechał na zamianę, starszy pan brał Astrę F również 8v z gazem (wyszedł jak Zabłocki na mydle). Otwarcie mówię - nigdy nie widziałem takiej ładnej VB, przebiegu wgl nie było widać, lakier bez ognisk korozji, progi całe, gaz bodaj na 3 lata. Różnica w cenie była minimalna, max 1-1.2k. Ta z większym przebiegiem poszła w dwa dni, druga stała kilka m-cy i po wielkich negocjacjach i wpychaniu na siłę poszła za 200zł więcej...
Wniosek - zadbane auto z dużym przebiegiem nie jest takie straszne jak je malują
mike
Moderator
Awatar użytkownika
 
Posty: 14033
Zdjęcia: 15
Miejscowość: Zawiercie|Śląsk
Prawo jazdy: 04 09 2013
Auto: Lexus ES 330
Silnik: 3.3 V6 228KM
Paliwo: Benzyna + LPG
Skrzynia biegów: Automatyczna
Rok produkcji: 2004

22 Maj 2016, 15:38

mike1735 napisał(a):Wniosek - zadbane auto z dużym przebiegiem nie jest takie straszne jak je malują

Bo w większości zostało wymienione sporo części i przede wszystkim żeby dolatać do takiego przebiegu trzeba dbać. Tak jak napisałeś co z tego że niektóre auta mają po 100 tys km? Jeżeli ktoś jeździł przez to 100 tys praktycznie do odcinki to jak ma być to dobre auto mimo że ma mały przebieg? Dodatkowo nie wiadomo czy 100 tys km zrobione było w mieście czy na autostradzie... Bo w praktyce 100 tys w mieście to z 250 na autostradzie
JEST:
- Renault Scenic II ph2 1.6 16V LPG 115KM 2008r
- Fiat Panda 1.2 8V LPG 60KM 2003r
- Ford Galaxy 1.9 TDI 115KM 2000r
- ZIPP VZ-2 125cm3 2015r
Luke16
Zaawansowany
Awatar użytkownika
 
Posty: 835
Miejscowość: KNZ
Prawo jazdy: 12 03 2008
Przebieg/rok: >50tys. km
Auto: Scenic II ph2/Panda II/Galaxy
Silnik: 1.6/1.2/1.9
Paliwo: Benzyna + LPG
Typ: Hatchback
Skrzynia biegów: Manualna
Rok produkcji: 2008

22 Maj 2016, 15:41

mike - nie można porównywać organizmów żywych, do maszyn, ale jak chcesz, to kto ma szansę przeżyć więcej lat - noworodek, czy starszy pan w wieku lat 80? ;)

I widzisz, pisałem, że chodzi mi o coś innego ... czy ta Vectra z przebiegiem 419 000 km ... gdy miała najechane 100 000 km, nie była w lepszym stanie niż wówczas, gdy miała najechane 419 000 km?

A to pewnie, że tak - gdyby mieć pewność, że ktoś nakulał 400 000 km poprzez codzienną jazdę w tą i z powrotem np. do pracy po 100 km dziennie w obie strony - to pewnie, ja chcę taki samochód z przebiegiem 400 000 km. Niestety tego nie wiesz, a szansa na to, że ktoś najechał taki przebieg tylko poprzez dłuższe trasy, raczej jest znikoma, bo ktoś pewnie też poruszał się i w mieście.
No a jak są 2 samochody:
1) zrobione 50 000 km w mieście + 20 000 km w trasie = 70 000 km
2) zrobione 70 000 km w mieście + 200 000 km w trasie = 270 000 km
(ktoś jeździł więcej w trasie)
no to który byś wybrał?
(Luke - uważaj, to przykład podchwytliwy ;))

"Wniosek - zadbane auto z dużym przebiegiem nie jest takie straszne jak je malują"

No a zadbane auto, z niskim przebiegiem? - złe? ;)
tomekdk
 

22 Maj 2016, 16:02

tomekdk napisał(a):widzisz, pisałem, że chodzi mi o coś innego ... czy ta Vectra z przebiegiem 419 000 km ... gdy miała najechane 100 000 km, nie była w lepszym stanie niż wówczas, gdy miała najechane 419 000 km?
już to widzę jak ktoś wsadził kase w remont auta z przebiegiem 100k, zwłaszcza w PL :roll:
tomekdk napisał(a):nie można porównywać organizmów żywych, do maszyn, ale jak chcesz, to kto ma szansę przeżyć więcej lat - noworodek, czy starszy pan w wieku lat 80?
nie czytasz uważnie, bo jeśli dla Ciebie 80 latek to wiek średni to ok. Tak jak już napisałem, zbytnio uogalniasz, bo szanse są mniej więcej wyrównane - noworodek też może zaraz umrzeć. No i Twoja nadinterpretacja doprowadziła do tego, że motoryzacyjnie wchodzimy na nieznane wody - czyli co dzień może się coś przytrafić. Ja miałem na myśli raczej wiek średni, czyli już po przejściach, wszyscy generalnie wolą młodsze ale jeśli ktoś jest normalny to kupi świetne auto i będzie śmiać się w twarz tym, co kupili prawie nówki.
Najlepszą puentą tej wypowiedzi będzie pytanie retoryczne - lepszym dawcą płuc/wątroby będzie statystyczny gimnazjalista, czy aktywnie żyjący 40 latek? :naughty: jeśli nie wiesz o czym mówię przejdą się koło pierwszego lepszego gimnazjum w trakcie przerwy :wink:
tomekdk napisał(a):Wniosek - zadbane auto z dużym przebiegiem nie jest takie straszne jak je malują"
No a zadbane auto, z niskim przebiegiem? - złe?
tylko na czort przepłacać?
mike
Moderator
Awatar użytkownika
 
Posty: 14033
Zdjęcia: 15
Miejscowość: Zawiercie|Śląsk
Prawo jazdy: 04 09 2013
Auto: Lexus ES 330
Silnik: 3.3 V6 228KM
Paliwo: Benzyna + LPG
Skrzynia biegów: Automatyczna
Rok produkcji: 2004

22 Maj 2016, 16:12

mike - ale myślę, że też trochę jesteś "uprzedzony", bo dla Ciebie młodsze, z niskim przebiegiem to albo "gimnazjalista, jakiś skrzywiony", albo przepłacanie.

Pewnie wszystko zależy od priorytetów, moim jest bezpieczeństwo, dlatego lubię nowsze, z niskim przebiegiem, i nieważne, czy kosztował trochę więcej, czy nie, priorytet to bezpieczeństwo. Na dziś dzień wiem, że mogę wsiąść w swój samochód i przejechać 3 000 km np. do Hiszpanii, bez żadnych wątpliwości, stresu, ani specjalnego serwisu (ale o samochód dbam, średnio co 2 tygodnie zaglądam pod maskę, ot tak - by sobie popatrzeć czy coś się nie dzieje, czy nic nie cieknie, czy manszety nie są popękane, itp.).
Poprzedni samochód miał 11 lat, 180 000 km przebiegu, i już się w nim tak pewnie nie czułem (będąc w Niemczech padła cewka), łożysko tylne miałem wcześniej wymieniane, o sprzęgłe nie ma co gadać - bo to element eksploatacyjny, padł mi też czujnik położenia wału korbowego - samochód stanął na drodze. No niestety, takie mam "zboczenie", że preferuję bezstresowość.
No, ale wspomnianym Nissanem Sunny zrobiłem wiele tras Polska - Niemcy, Polska - Dania, i nie było źle. Chociaż pamiętam, że raz się zatrzymałem gdzieś na autostradzie i sprawdzałem, czy wszystko w porządku, bo słyszałem (wydawało mi się) jakiś hałas.

Dla mnie złoty środek to 5-letni samochód za 50% ceny nowego, na 5 lat (ja robię 15 000 km rocznie - także przy ok. 130 000 - 150 000 km biorę następny) z przebiegiem +- 50 000 km w dniu zakupu.

Każdy ma pewnie taki "swój złoty środek", w zależności od własnych preferencji, potrzeb, finansów.
tomekdk
 
  • Ciekawe publikacje motoryzacyjne

    Opel Cascada - efektowny kabriolet na każdą pogodę
    Nowy Opel Cascada to elegancki, czteromiejscowy kabriolet o wydłużonej sylwetce z wysokiej jakości miękkim dachem. Jako jeden z czołowych modeli Opla Cascada wyróżnia się nie tylko gabarytami (długość: prawie 4,7 m), ...

22 Maj 2016, 16:38

Panowie, nie ma sensu się kłócić, bo oboje macie trochę racji. Kwestia wytrzymałości samochodu - jak wiadomo, jest ograniczona. Prosty, 16 zaworowy silnik benzynowy o pojemności 1.6 wytrzymuje przeciętnie 350 tysięcy, przyjmując, że rocznie pokonuje te 20 tysięcy kilometrów, czyli jednorazowy dystans po odpaleniu silnika to co najmniej 15 kilometrów oraz samochód jest regularnie serwisowany. Jak wiadomo, samochód zużywa się najbardziej, gdy jest nierozgrzany. Pytanie - czy łatwo znaleźć samochód, który pokonywał prawie zawsze odcinki co najmniej 15 kilometrowe? Jest to bardzo mało podobne, bo samochód to tylko przedmiot i ludzie nie będą rezygnowali z 5 kilometrowej przejażdżki kosztem długowieczności samochodu. Wytrzymałość automatycznie więc maleje z tych 350 tysięcy do 300 tysięcy kilometrów, a jeśli ktoś jeździ zawsze tylko odcinki kilkukilometrowe, to nawet do 210-230 tysięcy kilometrów.

I teraz pojawia się kwestia przebiegu. Mamy środki na samochód 15 letni (wspomniane 8 tysięcy złotych). Samochód jeżdżący wręcz książkowo (wyżej wspomniany) po 15 latach będzie miał 270-300 tysięcy kilometrów przebiegu, więc przed nim zostanie zaledwie 50-80 tysięcy kilometrów jazdy do kosztownego remontu silnika (przyjęta granica 350 tysięcy kilometrów). Natomiast osoba, która używała silnika w skrajnie niekorzystnych warunkach, przez te 15 lat przejechała nim zaledwie 105-135 tysięcy kilometrów (7-9 tysięcy rocznie), ma przed sobą jeszcze 100 tysięcy kilometrów jazdy i to zakładając, że nadal będziemy go męczyć tymi krótkimi trasami (jeżdżąc książkowo zwiększamy możliwy dalszy ,,przelot'' nawet do 150 tysięcy kilometrów.

Podsumowując - przebieg nie jest najważniejszy, ale też nie można iść w drugą stronę. Ostatnio zaobserwowałem na polskich forach motoryzacyjnych modę na baznamiętne zapewniane, że np. 5 letni diesel z Niemiec o przebiegu 400 tysięcy kilometrów pojeździ jeszcze długo, bo latał na trasach. Nawet jeśli jeździł non stop i był regularnie serwisowany, to i tak przebieg już zrobił swoje i do pół miliona, czyli swoją drogę optymistycznej granicy przebiegu dla współczesnych diesli, zostało mu 100 tysięcy - czyli dla kogoś, kto duży jeździ maksymalnie 2 lata jazdy i kaputt.

Ale wracając do tematu - autor ma przecież tylko 8000zł! Żeby się zastanawiać, czy kupić auto z większym przebiegiem i młodsze czy może z mniejszym, ale starsze, trzeba mieć więcej gotówki - w tym przedziale cenowym liczy się tylko obecny stan mechaniczny! (chyba, że kupujemy od 1 właściciela, który jeździł samochodem 15 lat i jest w stanie wykazać nam jak wyglądała dokładnie eksploatacja samochodu w każdym roku użytkowania, co jest mało prawdopodobne, bo 15 letni samochód ma już zazwyczaj przynajmniej 3 właściciela, któremu będzie ciężko coś powiedzieć, ile kilometrów przejechał dany samochód np. w 2005 roku - mogły to być 4000 kilometrów podzielone na 1000 odpaleń albo 30000 kilometrów z zaledwie 200 odpaleniami silnika :)
Petento
Początkujący
 
Posty: 194
Auto: .

22 Maj 2016, 16:50

Petento napisał(a): w tym przedziale cenowym liczy się tylko obecny stan mechaniczny!


Zgadza się :ok: ale i nie tylko mechaniczny bo ja patrzę zawsze na blachę. Dlaczego tak? Bo z rdzą się nie wygra! A mechanicznie można zawsze ogarnąć. Pamiętam jak kupiłem Fiata Seicento z 300 tys km przebiegu. Mechanik zrobił remont wymienił pierścionki, panewki, zrobił głowicę a samochód ma obecnie 420 tys km już nie w moich rękach ale następnego właściciela...
JEST:
- Renault Scenic II ph2 1.6 16V LPG 115KM 2008r
- Fiat Panda 1.2 8V LPG 60KM 2003r
- Ford Galaxy 1.9 TDI 115KM 2000r
- ZIPP VZ-2 125cm3 2015r
Luke16
Zaawansowany
Awatar użytkownika
 
Posty: 835
Miejscowość: KNZ
Prawo jazdy: 12 03 2008
Przebieg/rok: >50tys. km
Auto: Scenic II ph2/Panda II/Galaxy
Silnik: 1.6/1.2/1.9
Paliwo: Benzyna + LPG
Typ: Hatchback
Skrzynia biegów: Manualna
Rok produkcji: 2008

22 Maj 2016, 16:56

Racja, zapomniałem o tym wspomnieć, a uściślając, żeby też nie przesadzić w drugą stronę - widoczne ogniska korozji, których już raczej się nie uratuje. I znów tym razem wypadałoby się znać i odróżniać korozję powierzchowną, którą wyeliminujemy za małe pieniądze od tej, na którą trzeba włożyć setki, a nawet tysiące złotych, a problem i tak szybko powróci. :)

Tak swoją drogą do takich prostych, małych silniczków jak ten w seicento czy punto to faktycznie remont to koszt zaledwie kilkuset, może tysiąca złotych, choć można i kupić w sumie cały silnik z osprzętem w dobrym stanie i mając znajomego mechanika być może zmieścić się ze wszystkim w tysiącu złotych ;)
Petento
Początkujący
 
Posty: 194
Auto: .

22 Maj 2016, 21:24

Panowie, a Scenic I w tej cenie? Przed, czy po lifcie, bez znaczenia. Powiedzmy 1,6 z gazem?

Może zapytam inaczej. Z wydatkiem jakiej kwoty muszę się liczyć, żeby kupić Scenica I w dobrym stanie, bez rdzy przede wszystkim, najlepiej w gazie? I to samo pytanie odnośnie Leona I. Czy silniki 1,6 w tych samochodach to dobry wybór, jak współpracują z LPG? Może rekomendujecie inne? Zastanawiam się jeszcze nad Chevroletem Lacetti i Fordem Fusion.
sraltopies
Nowicjusz
 
Posty: 8
Auto: nie mam

22 Maj 2016, 22:21

O leonie możesz sobie w tych pieniądzach tylko pomarzyć... a Scenic po co Ci? To typowe auto rodzinne (no chyba że masz już dzieci) to wtedy jedna z najlepszych alternatyw... Przed liftowe niestety są już zgniłe zaś polifta ciężko będzie kupić...
JEST:
- Renault Scenic II ph2 1.6 16V LPG 115KM 2008r
- Fiat Panda 1.2 8V LPG 60KM 2003r
- Ford Galaxy 1.9 TDI 115KM 2000r
- ZIPP VZ-2 125cm3 2015r
Luke16
Zaawansowany
Awatar użytkownika
 
Posty: 835
Miejscowość: KNZ
Prawo jazdy: 12 03 2008
Przebieg/rok: >50tys. km
Auto: Scenic II ph2/Panda II/Galaxy
Silnik: 1.6/1.2/1.9
Paliwo: Benzyna + LPG
Typ: Hatchback
Skrzynia biegów: Manualna
Rok produkcji: 2008

22 Maj 2016, 22:23

Petento rozpisałeś się i nic z tego nie wynikło :D może oprócz tego, że w połowie zapomniałem o czym czytałem. No ale podsumowując końcówkę, bo jedynie to pamiętam, masz rację :ok:
tomekdk napisał(a): ale myślę, że też trochę jesteś "uprzedzony", bo dla Ciebie młodsze, z niskim przebiegiem to albo "gimnazjalista, jakiś skrzywiony", albo przepłacanie.
z tego co pamiętam zaczęliśmy od starego z małym przebiegiem, bo zacząłeś się chwalić Astrą G z przebiegiem 80k. Ja nie jestem uprzedzony, tylko myślę realnie.
tomekdk napisał(a):Pewnie wszystko zależy od priorytetów, moim jest bezpieczeństwo, dlatego lubię nowsze, z niskim przebiegiem
no i wracamy do punktu wyjścia, bo niestety nie dasz sobie wytłumaczyć pewnej rzeczy, o której już pisałem.
sraltopies napisał(a): Z wydatkiem jakiej kwoty muszę się liczyć, żeby kupić Scenica I w dobrym stanie, bez rdzy przede wszystkim, najlepiej w gazie?
za 8k spokojnie wyrwiesz Scenica I po lifcie.
sraltopies napisał(a):odnośnie Leona I
Leon jest ok, ale jest mały problem z doborem silnika. Nie patrz nawet na 1.4-1.6 (warunkowo ten drugi), bo stosunek osiągi-spalanie leży. Lepiej szukać 1.8, ale tutaj znów jesteś na styk - Leon skurczybyk trzyma cenę.
Lacetti jest ok, w większości to Astra G, czyli masz tanie części i względną bezawaryjność. Fusion to segment niżej, taka podwyższona Fiesta. Generalnie dobre auto, ale porównując do powyższych wypada trochę blado (wnętrze)
mike
Moderator
Awatar użytkownika
 
Posty: 14033
Zdjęcia: 15
Miejscowość: Zawiercie|Śląsk
Prawo jazdy: 04 09 2013
Auto: Lexus ES 330
Silnik: 3.3 V6 228KM
Paliwo: Benzyna + LPG
Skrzynia biegów: Automatyczna
Rok produkcji: 2004

22 Maj 2016, 22:37

mike1735 napisał(a):za 8k spokojnie wyrwiesz Scenica I po lifcie.

Widzisz praktycznie te auta które podał auta autor tematu nie kupi za te pieniądze które posiada, ponieważ formalnie ma on na wydanie 6 tys zł (rozrządy, oleje czyli pierwszy serwis, OC które w jego przypadku mało kosztować nie będzie). Za tą kasę najbardziej skupiłbym się chyba na dwóch autach... Mianowicie:
1. Punto II 1.2 8V - silnik bezkolizyjny czyli rozrządu od razu nie trzeba robić, tania eksploatacja i OC
2. Opel Astra G 1.6 8V podobnie jak wyżej tylko może być zeżarta przez rdze.
JEST:
- Renault Scenic II ph2 1.6 16V LPG 115KM 2008r
- Fiat Panda 1.2 8V LPG 60KM 2003r
- Ford Galaxy 1.9 TDI 115KM 2000r
- ZIPP VZ-2 125cm3 2015r
Luke16
Zaawansowany
Awatar użytkownika
 
Posty: 835
Miejscowość: KNZ
Prawo jazdy: 12 03 2008
Przebieg/rok: >50tys. km
Auto: Scenic II ph2/Panda II/Galaxy
Silnik: 1.6/1.2/1.9
Paliwo: Benzyna + LPG
Typ: Hatchback
Skrzynia biegów: Manualna
Rok produkcji: 2008

22 Maj 2016, 22:50

Sory, nie doczytałem.
No to w tym przypadku ogłoszenia ogłoszenia i jeszcze raz ogłoszenia. Nie ma co upierać się na jeden czy dwa modele, ale znaleźć ten jedyny.
mike
Moderator
Awatar użytkownika
 
Posty: 14033
Zdjęcia: 15
Miejscowość: Zawiercie|Śląsk
Prawo jazdy: 04 09 2013
Auto: Lexus ES 330
Silnik: 3.3 V6 228KM
Paliwo: Benzyna + LPG
Skrzynia biegów: Automatyczna
Rok produkcji: 2004

23 Maj 2016, 12:26

@sraltopies Najlepiej właśnie, żeby samochód odpowiadał Ci w 100% i żebyś poczuł miłość od pierwszego wejrzenia, jak tylko go zobaczysz :roll:
Jeśli chodzi o ubezpieczenie, uderzaj do nas śmiało, znajdziemy dla Ciebie coś taniego ;) jeśli będziesz miał jakiś problem, pisz śmiało :)
Pozdrawiam
Maciek
porównywarka OC i AC
mfind
Aktywny
 
Posty: 488
Zdjęcia: 4
Auto: Volvo S40