REKLAMA
Tak, ceny w tych linkach to ceny po zwrocie podatku.
Wszystko zależy od tego, co kto lubi ... bo wyjazd do Danii to pewnie też trochę zabawy / kosztów, jak i niewiadoma, bo nigdy nie wiesz do końca co zastaniesz na miejscu. Gdybym mieszkał w PL to chyba bym się na taki wyjazd do Danii nie zdecydował.
Handlarz pewnie bierze wszystko jak leci, ważna cena, jeśli Ty sprowadzasz dla siebie - to chcesz jak najlepszy stan, a jak na miejscu coś wyskoczy ... to wyjazd na darmo.
Mnie te oferty komisów kompletnie nie pociągają, bo wolę rynek prywatny, gdzie auto jest w ciągłym użytkowaniu i mogę je najpierw prześwietlić w systemach (przeważnie tablice są na aucie).
A z tych komisów - ceny na pierwszy rzut oka są fajne, ale gdyby się bliżej przyjrzeć, to np. w tym pierwszym przebiegi są jednak już konkretne, auta też trochę "no - name", czyli jak to zawsze bywa ... coś za coś.
A jak auto z Danii już w Polsce ... to praktycznie przechodzi przez 2 pośredników.
No ciężka trochę sprawa, co lepsze.
Ale jedno jest pewne ... jeśli są dwie okazje cenowe, jedna np. z Niemiec, druga z Danii, to warto zainteresować się tą z Danii, bo jak w przypadku tej C5-tki, jest szansa (jak i auto sprawdzone w systemach), gdyby taka C5-tka z 2010 roku z przebiegiem 140 000 km była z Niemiec, to od razu wiadomo, że oferta nierealna (bezwypadkowe, dobre auto) - w tej cenie.