Czy warto być mechanikiem w dzisiejszych czasach?

15 Sty 2011, 10:19

Tyle, że to jest zazwyczaj taka praca, że trudno związać koniec z końcem i tak przez całe życie, ja nie chciałbym tak żyć.
Ludzie wybierając studia nie myślą przyszłościowo, rynek pracy to nie gąbka i nie wsiąknie każdego.
Jeśli w najbliższych latach będzie zapotrzebowanie na inżynierów to warto się zastanowić nad studiami technicznymi a mimo tej świadomości studia techniczne wybiera ~10%studentów z drugiej strony mamy masę humanistów którym ciężko jest znaleźć pracę a mimo tego, że przyszłość na rynku pracy nie rysuje się zbyt kolorowo to takie studia nadal wybiera 80% osób decydujących się podjąć studia.
W Polsce panuje niestety taka mentalność jaką opisał Kierunkowskaz ludziom nie chcę się kształcić ale za to później uważają pracę za niewiele ponad minimum krajowe za propozycję ich godności, sporo jest takich bezrobotnych.
Jasiek90
Stały forumowicz
 
Posty: 2899
Miejscowość: Zawichost
Prawo jazdy: 01 01 2001
Przebieg/rok: >50tys. km
Auto: Chrysler PT Cruiser/Seat Arosa
Silnik: 2.4-152 KM/ 1.7 SDI
Paliwo: Benzyna + LPG
Typ: Hatchback
Skrzynia biegów: Automatyczna
Rok produkcji: 2000

15 Sty 2011, 13:40

No to też prawda ale w naszym kraju jest dużo takich ludzi którzy za byle co chcieliby dostawać niewiadomo jakie kokosy.
Wydajemy pieniądze, których nie mamy, na tuning, którego nie potrzebujemy, by podobać się ludziom, których nie znamy.
Barol
Moderator - Jakie auto kupić?
Awatar użytkownika
 
Posty: 38411
Zdjęcia: 0
Miejscowość: Górny Śląsk
Auto: VW Golf VI
Silnik: 1.4 TSI 122KM
Paliwo: Benzyna
Typ: Hatchback
Skrzynia biegów: Automatyczna
Rok produkcji: 2012

15 Sty 2011, 22:42

Jasiek90 napisał(a):Ludzie wybierając studia nie myślą przyszłościowo, rynek pracy to nie gąbka i nie wsiąknie każdego.
Jeśli w najbliższych latach będzie zapotrzebowanie na inżynierów to warto się zastanowić nad studiami technicznymi a mimo tej świadomości studia techniczne wybiera ~10%studentów z drugiej strony mamy masę humanistów którym ciężko jest znaleźć pracę a mimo tego, że przyszłość na rynku pracy nie rysuje się zbyt kolorowo to takie studia nadal wybiera 80% osób decydujących się podjąć studia.

A myślisz, że dlaczego tak jest? Studia humanistyczne są prostsze od technicznych. Ostatnio słyszałem rozmowę o tym, że ktoś sobie studiuje pedagogikę i myślę "co Ty chłopie będziesz robił po tej pedagogice"?
Jeżeli ktoś skończy dobry kierunek na Politechnice, np. Warszawskiej, to nie będzie miał problemu ze znalezieniem pracy. Moim zdaniem bardzo sensowny jest obecnie podział na studia dwustopniowe. Licencjat - proszę bardzo można studiować dziennie, ale 2 lata magisterki radzę robić zaocznie, a w międzyczasie pracować.
I też dziwi mnie, że ludzie mając 22-24 lata od razu chcieliby pracować w zawodzie i zarabiać po 5 tys. zł netto. Swoje w kolejce trzeba czasami odstać, w firmie odwalić brudną robotę, bo się starszym pracownikom nie chce już tego robić. I powoli z miesiąca na miesiąc nabierać ogłady i doświadczenia. Jednocześnie nie bać się zaryzykować, nie przywiązywać do miejsca pracy. Czasami mimo, że pracuje się nam dobrze, to warto uderzyć do konkurencji, bo ta skłonna będzie nas podkupić i zaproponować wyższą pensję.
barol91 napisał(a):No to też prawda ale w naszym kraju jest dużo takich ludzi którzy za byle co chcieliby dostawać niewiadomo jakie kokosy.

Moim zdaniem, żeby żyć nie bogato, ale spokojnie, tak aby co miesiąc odłożyć trochę grosza i w sklepie nie zastanawiać się specjalnie czy coś kosztuje 3,5 zł, czy 4,5 zł to trzeba zarabiać 3 tys. zł na rękę. Wszystko poniżej, to jest liczenie pieniędzy i próba zaoszczędzenia. Oczywiście każdy ma inne wymagania i każdy co innego rozumie poprzez dostatek.

barol91 napisał(a):No niby tak ale po zawodówce jakiś zawód już jest.Najlepsze też to jest to że w dzisiejszych czasach nawet ludzie po studiach mają ciężko o robote więc wybierają zagranice,w tym roku mają odtworzyć rynek pracy w Niemczech to pół Polski napewno wyjedzie.Nie powiem bo też mam okazje wyjechać do Anglii do kuzynki ale jakoś mnie tam specjalnie nie ciągnie i wole zostać tutaj u nas

Jeżeli ktoś myśli o tym, aby pracować na zmywaku w WB, albo Niemczech, to faktycznie po co mu tytuł magistra, tylko szkodzi innym magistrom i obniża ich prestiż.
Z tego co wiem, to dla wielu ludzi trudny jest powrót do Polski z tego powodu, że pracodawca w Polsce niechętnie patrzy na człowieka, który na wyspach zmywał gary, a teraz chce robić coś ambitniejszego.

Młodzi ludzie nie zdają sobie z tego sprawy, ale np. mając roczną wyrwę w zawodowym życiorysie trudno się z tego wytłumaczyć na rozmowie kwalifikacyjnej. To wzbudza podejrzenia i niechęć.
Dishman
Stały forumowicz
Awatar użytkownika
 
Posty: 3725

15 Sty 2011, 23:06

Najtrudniejsze są chyba studia medyczne.
Dishman moim zdaniem lepiej się pomęczyć/pouczyć te 5 lat( w przypadku mojego kierunku jeszcze trochę więcej czasu żeby uprawnienia porobić) a później mieć lepiej w życiu.
Z drugiej jednak strony wydaje mi się, że trzeba studiować to co się lubi, myślę, że na studia techniczne byłoby więcej chętnych gdyby wśród młodzieży nie panowała taka niechęć do matematyki i fizyki(szczerze mówiąc też za nimi nie przepadam).
Dla mnie to dobrze, im mniej osób pójdzie na "mój" kierunek tym mniejsza konkurencja na rynku pracy :wink:
Jasiek90
Stały forumowicz
 
Posty: 2899
Miejscowość: Zawichost
Prawo jazdy: 01 01 2001
Przebieg/rok: >50tys. km
Auto: Chrysler PT Cruiser/Seat Arosa
Silnik: 2.4-152 KM/ 1.7 SDI
Paliwo: Benzyna + LPG
Typ: Hatchback
Skrzynia biegów: Automatyczna
Rok produkcji: 2000

16 Sty 2011, 11:07

Jasiek90 napisał(a):Z drugiej jednak strony wydaje mi się, że trzeba studiować to co się lubi


Otóż to ;) Najgorsze jest wybranie kierunku kształcenia "bo to się opłaca", "teraz wszyscy na to idą". Np. marketing i zarządzanie :mrgreen:
"Nie wiem co się tak uparłeś na to V6 skoro byle Opel, czy Ford to ma..."
Kierunkowskaz
Zaawansowany
 
Posty: 987
Miejscowość: Warszawa (WI)

16 Sty 2011, 17:46

O dokładnie,zgadzam się.Ja jak zastanawiałem sie na coś iść do szkoły,rozwazałem logistyka i bhp,kumpel mi mówi żebym z nim szedl bo kierunek fajny i wogóle a ja wtedy wybrałem logistyke i do dziś nie żałuje,kierunek mnie zaciekawił a kumpel już mało kiedy na bhp chodzi bo powiedział że nic ciekawego :mrgreen:
Wydajemy pieniądze, których nie mamy, na tuning, którego nie potrzebujemy, by podobać się ludziom, których nie znamy.
Barol
Moderator - Jakie auto kupić?
Awatar użytkownika
 
Posty: 38411
Zdjęcia: 0
Miejscowość: Górny Śląsk
Auto: VW Golf VI
Silnik: 1.4 TSI 122KM
Paliwo: Benzyna
Typ: Hatchback
Skrzynia biegów: Automatyczna
Rok produkcji: 2012

17 Sty 2011, 10:01

Zawsze jeszcze można prowadzić coś na własny rachunek i olać pracodawców ;)
"Nie wiem co się tak uparłeś na to V6 skoro byle Opel, czy Ford to ma..."
Kierunkowskaz
Zaawansowany
 
Posty: 987
Miejscowość: Warszawa (WI)

17 Sty 2011, 11:15

No to też prawda ale trzeba też mieć fundusze na otwarcie czegoś.
Wydajemy pieniądze, których nie mamy, na tuning, którego nie potrzebujemy, by podobać się ludziom, których nie znamy.
Barol
Moderator - Jakie auto kupić?
Awatar użytkownika
 
Posty: 38411
Zdjęcia: 0
Miejscowość: Górny Śląsk
Auto: VW Golf VI
Silnik: 1.4 TSI 122KM
Paliwo: Benzyna
Typ: Hatchback
Skrzynia biegów: Automatyczna
Rok produkcji: 2012

17 Sty 2011, 15:42

Myślę, że bardziej potrzebna jest odwaga, chęć podjęcia ryzyka i pomysł ;) Pieniądze są najmniejszym problemem, są dotacje, kredyty ;)
"Nie wiem co się tak uparłeś na to V6 skoro byle Opel, czy Ford to ma..."
Kierunkowskaz
Zaawansowany
 
Posty: 987
Miejscowość: Warszawa (WI)

17 Sty 2011, 15:55

A własnie mam takie pytanie odnośnie tych dotacji,powiedzmy że np chce je wziąść ale co jak mi sie interes nie rozkręci??Musze tą kase wtedy zwrócić taki??
Wydajemy pieniądze, których nie mamy, na tuning, którego nie potrzebujemy, by podobać się ludziom, których nie znamy.
Barol
Moderator - Jakie auto kupić?
Awatar użytkownika
 
Posty: 38411
Zdjęcia: 0
Miejscowość: Górny Śląsk
Auto: VW Golf VI
Silnik: 1.4 TSI 122KM
Paliwo: Benzyna
Typ: Hatchback
Skrzynia biegów: Automatyczna
Rok produkcji: 2012

17 Sty 2011, 16:33

Dotacja (ta z UP) jest bezzwrotna, to jest maksymalnie 20tys. Ale mało kto tyle dostaje ;)
A co? Masz jakiś pomysł na biznes?:)
"Nie wiem co się tak uparłeś na to V6 skoro byle Opel, czy Ford to ma..."
Kierunkowskaz
Zaawansowany
 
Posty: 987
Miejscowość: Warszawa (WI)

18 Sty 2011, 00:47

Kierunkowskaz napisał(a):Dotacja (ta z UP) jest bezzwrotna, to jest maksymalnie 20tys. Ale mało kto tyle dostaje ;)
A co? Masz jakiś pomysł na biznes?:)

Posiadam znajomego w UP, który twierdzi,że maksymalne dotacje przyznawane są po znajomości. Osobie ambitnej, która spełnia wszystkie wymogi i przyniosła wszystkie zaświadczenia może być bardzo trudno.

Kredyt można brać, ale też pod zastaw czegoś. Nie łudź się bez poręczenia, zabezpieczenia majątkowego i bez historii prowadzenia firmy nikt nie da Ci na piękne oczy np. 100 tys. zł.
Dishman
Stały forumowicz
Awatar użytkownika
 
Posty: 3725

09 Lut 2011, 23:15

cho cho ile odpowiedzi a ja nadal niewiem czy warto . Moim planem jest pierwsze zawodowka a potem technikum opłaca się to ?. I jeszcze praktyki miałbym w bardzo dobrym warsztacie ';]. No i jeszcze ile zarabia taki przeciętny mechanik ?
Lester
Nowicjusz
 
Posty: 12
Miejscowość: ze wsi

10 Lut 2011, 12:21

Mechaników samochodowych jest sporo, przynajmniej u mnie w mieście. Wielu ludzi też naprawia samochody w domowym zaciszu, również znajomym. Całkiem inaczej sprawa wygląda z elektrykiem samochodowym- kolejki są na tydzień, dwa do przodu.
Bo czasami prawda to za mało, ludzie czasem zasługują na coś więcej. Na to, by ich wiara została wynagrodzona.
Los_Emilos
Początkujący
Awatar użytkownika
 
Posty: 123
Miejscowość: Warszawa
Prawo jazdy: 15 04 2009
Przebieg/rok: 5tys. km
Auto: Volvo V40
Silnik: 2.0 16V 140KM
Paliwo: Benzyna
Typ: Kombi
Skrzynia biegów: Manualna
Rok produkcji: 1998

10 Lut 2011, 21:18

to ile zarabia ten mechanik ; D
Lester
Nowicjusz
 
Posty: 12
Miejscowość: ze wsi