Eliminujmy pijków za kierownicą

25 Sty 2014, 01:39

MotoAlbercik napisał(a):A jak ktoś chce na tym przy okazji zarobić, to niech zarabia.


A jeśli to nie jest okazja tylko cel główny?
Tomasz
Tom01
Początkujący
Awatar użytkownika
 
Posty: 74
Prawo jazdy: 10 02 1986
Auto: Jeep
Rok produkcji: 2009

25 Sty 2014, 08:44

Co do alkomatów to pomysł czysto komercyjny. Trzeba to kupić i utrzymywać ( kalibracja) raz na 6mc :!: . Dobry biznes :mrgreen: Uważam że zupełnie nie skuteczny w walce z pijanymi kierowcami.
piotr R
Aktywny
 
Posty: 354
Miejscowość: WGM

25 Sty 2014, 10:02

Oczywiście, że nieskuteczny, bo niby jak ma powstrzymać pijanego. Człowiek kiedy wypije, sam wie, że wypił i do decyzji żeby siadać/nie siadać za kierownicę, nie potrzebuje alkomatu.

To, że alkomaty są celem a nie okazją, widać bardzo wyraźnie. Od conajmniej roku/dwóch, przy każdym doniesieniu medialnym o wypadku, podawana jest regułka o trzeźwości, najczęściej w formie "kierowca był trzeźwy". Jaki jest w tym cel? To tak jakby za każdym razem podawać "auto miało 4 koła". Ktoś zredagował i wprowadził obowiązek podawania takiej formułki. Po co? Cel jest łatwy do odgadnięcia - zakorzenić świadomość o pijanych. Regułka "kierowca by trzeźwy", automatycznie powoduje skojarzenie "tym razem", albo "na szczęście". Wprowadza w świadomość wątpliwość, że przecież mógł być pijany. Utrwala stereotyp że pijanych jest dużo. To typowe, powolne ale bardzo skuteczne budowanie światopoglądu ludzi. Każdy specjalista od PR Wam to potwierdzi. Akcja by sobie dalej powoli szła, a "na szczęście" zdarzył się medialnie głośny wypadek i można było już oficjalnie "podjąć działania". Wszystkie media piszą o obowiązkowych alkomatach. Premier zapowiada że będzie przymus ich posiadania. Pięknie wszystko się układa.

A jakie są fakty? Pijani to margines, nie plaga. I margines zawsze będzie. Pijani zawsze się zdarzą na drodze, niezależnie od kar. Natomiast całe społeczeństwo zrobi zrzutę dla producentów, dystrybutorów, sprzedawców i serwisantów alkomatów. W przeliczeniu na 16 milionów zarejestrowanych pojazdów, są to potworne pieniądze idące w miliardy. Ludzie się zabijają za mniejsze. A najciekawsze, że nigdzie na świecie takiego obowiązku nie ma. Jedynie we Francji ktoś próbował w ten sposób pasożytować, ale opór społeczny był tak duży, że się nie udało.
Tomasz
Tom01
Początkujący
Awatar użytkownika
 
Posty: 74
Prawo jazdy: 10 02 1986
Auto: Jeep
Rok produkcji: 2009

25 Sty 2014, 15:50

[quote ="Tom01"]A jeśli to nie jest okazja tylko cel główny?[/quote]
Jak pisałem wyżej - nie jest to raczej cel główny, a właśnie okazja. Najpierw był wypadek w Kamieniu Pomorskim, a dopiero potem wyskoczyli z alkomatami. Pomysł z alkomatem w samochodzie to czysto plityczna zagrywka, która raczej nie dojdzie do skutku.
Tak jak piszecie - alkomaty w aucie w niczym nie pomogą i jest to zbędne. Chyba, że wejdzie nakaz, że każdy nowy samochód musi być wyposażony w alkomat, w który trzeba dmuchnąć przed uruchomieniem silnika. Takie samochody już są, tyle, że jest ich bardzo mało. A i to zapewne nie pomoże, bo jak to bywa z elektroniką w samochodach, zawsze da się ją pominąć w ten czy inny sposób.
Jednakże żaden alkomat nie zapobiegnie temu, żeby pijak wsiadł za kierownicę i prowadził pojazd. My jednak możemy to zrobić.
Odpuść dzisiaj, nie spiesz się na cmentarz i nie zabieraj tam innych...
MotoAlbercik
Moderator
Awatar użytkownika
 
Posty: 20285
Zdjęcia: 1212
Miejscowość: Tychy
Auto: Jeep Grand Cherokee WJ QD HQ
Silnik: 4,7 ccm3 253 KM
Paliwo: Benzyna + LPG
Typ: Terenowy
Skrzynia biegów: Automatyczna
Rok produkcji: 2000

25 Sty 2014, 17:13

MotoAlbercik napisał(a):Tak jak piszecie - alkomaty w aucie w niczym nie pomogą i jest to zbędne. Chyba, że wejdzie nakaz, że każdy nowy samochód musi być wyposażony w alkomat, w który trzeba dmuchnąć przed uruchomieniem silnika. Takie samochody już są, tyle, że jest ich bardzo mało.

Piłeś nie jedź nie piłeś dmuchnij. Niestety chodzi o przyzwolenie społeczne. Jeśli sami będziemy na to pozwalać to żadne prawo nie pomoże.
piotr R
Aktywny
 
Posty: 354
Miejscowość: WGM

25 Sty 2014, 17:25

piotr R napisał(a):Niestety chodzi o przyzwolenie społeczne. Jeśli sami będziemy na to pozwalać to żadne prawo nie pomoże.

Dokładnie o to chodzi w tym temacie :ok:
Odpuść dzisiaj, nie spiesz się na cmentarz i nie zabieraj tam innych...
MotoAlbercik
Moderator
Awatar użytkownika
 
Posty: 20285
Zdjęcia: 1212
Miejscowość: Tychy
Auto: Jeep Grand Cherokee WJ QD HQ
Silnik: 4,7 ccm3 253 KM
Paliwo: Benzyna + LPG
Typ: Terenowy
Skrzynia biegów: Automatyczna
Rok produkcji: 2000

25 Sty 2014, 19:38

Tom01 napisał(a):Czyli pozostali, trzeźwi, ale nieuważni, lekkomyślni są bardziej bezpiecznymi uczestnikami ruchu? To dlaczego powodują 94% wypadków? Skąd 3,5 tys trupów rocznie?

Pijanych jest mniej niż trzeźwych. Stąd taka dysproporcja w statystykach.
Lepiej zastanów się jaki byłby wskaźnik, gdyby badać go w taki sposób. Porównujesz liczbę pijanych z liczbą ile wypadków spowodowali. Zestawiasz to z liczbą trzeźwych i liczbą ile wypadków spowodowali. Wyjdzie na pewno, że po pijaku ryzyko spowodwania kolizji/wypadku wzrasta drastycznie. Oznacza to, że pijany kierowca ma wielkie szansa aby kogoś zabić. Takiego przełożenia nie ma w przypadku trzeźwego kierowcy.
Dlatego tak ważna jest walka z pijakami, bo są niemal gwarantem śmierci.

Tom01 napisał(a):Chodzi o to, że nawet jak się wyeliminuje wszystkich pijanych do zera, co nawiasem mówiąc jest nierealne to o ile zmaleje ilość wypadków? Zaledwie o 6%! A co z resztą?

Zaledwie?! Ciekawe czy jakby tak ktoś powiedział o Twojej zabitej przez pijaka córce, to czy też byś mówił "zaledwie".

Tom01 napisał(a):Oczywiście, że nagonka zaczęła się wcześniej. Pytanie w jakim celu? Przecież skoro ktoś wykłada poważną kasę w kampanię to ma konkretne cele do osiągnięcia. Nic się nie dzieje bez przyczyny. Wielu ludziom się może wydawać że to teoria spiskowa, ale świat jest "komercyjny" i jeśli widzimy w TV informacje/reklamy dotyczące czegoś, to ktoś to opłacił i coś chce w ten sposób osiągnąć. Musi to się zwrócić.

Proponuję mniej teorii spiskowych. Stąd bardzo blisko do stwierdzenia, że wypadek w Kamieniu nie był wypadkiem, a zaplanowanym działaniem, które miało na celu zarobek rzędu kilku milionów zł.
Dishman
Stały forumowicz
Awatar użytkownika
 
Posty: 3725

25 Sty 2014, 19:51

Dishman napisał(a):Dlatego tak ważna jest walka z pijakami, bo są niemal gwarantem śmierci.


Demagogia w czystej postaci. Proponuję opierać się na faktach a nie graniu na emocjach publiczności.

Dishman napisał(a):Zaledwie?! Ciekawe czy jakby tak ktoś powiedział o Twojej zabitej przez pijaka córce, to czy też byś mówił "zaledwie".


Jak wyżej. Chyba nie łapie Pan, co próbuję przekazać. Marnuje się energię, pieniądze aby komuś zrobić dobrze. Przy okazji bezpieczeństwo się poprawi albo i nie. Moim zdaniem nie, bo nie to jest celem nagonki, ale załóżmy optymistycznie, że się poprawi. O ile? Pojedyncze procenty. Nie lepiej tą samą energię i pieniądze włożyć tam gdzie jest znacznie więcej wypadków? Jeśli jakieś działanie powiedzmy spowoduje, że w grupie do której działanie było skierowane, zmaleje prawdopodobieństwo wypadku powiedzmy o 10% to od 6% czy od 94% będzie to większa liczba bezwzględna?

Dishman napisał(a):Proponuję mniej teorii spiskowych. Stąd bardzo blisko do stwierdzenia, że wypadek w Kamieniu nie był wypadkiem, a zaplanowanym działaniem, które miało na celu zarobek rzędu kilku milionów zł.


Żadna teoria spiskowa. Ale, że komuś taki krzyk w mediach jest bardzo na rękę, to nie ulega żadnej wątpliwości. Jest to darmowa reklama alkomatów, od których momentalnie się zaroiło.
Tomasz
Tom01
Początkujący
Awatar użytkownika
 
Posty: 74
Prawo jazdy: 10 02 1986
Auto: Jeep
Rok produkcji: 2009

25 Sty 2014, 21:34

Tom 01 Nawet 0,1% jest wart zachodu jak pisałem wyżej moja rodzina ucierpiała w spotkaniu z pijanym kierowcą. Rodzice mieli połamane kręgosłupy ojciec poważny uraz czaszki żył jeszcze cztery lata zmarł w wyniku urazów odniesionych w tym wypadku. Matka odczuwa jego skutki do dziś tylko 35lat cierpienia. Mnie też się dostało.
Zawodowo zajmuję się rehabilitacją, ofiary takich wypadków spotykam na co dzień.Cierpią całe rodziny,.......... szczegółów nie będę przytaczał mam nadzieję że masz wyobraźnie.
piotr R
Aktywny
 
Posty: 354
Miejscowość: WGM

25 Sty 2014, 22:08

piotr R napisał(a):Nawet 0,1% jest wart zachodu


Cokolwiek można próbować robić tam, gdzie jest szansa powodzenia i pod warunkiem, że to działania prawdziwe, nie pozorowane, albo co gorsza zupełnie w innym celu tylko pod przykrywką poprawy bezpieczeństwa. Poza tym, nigdy nie wyeliminuje się wszystkich wypadków. Nawet jak zostanie 0,01% to ktoś przecież na nie trafi.

W Polsce wcale nie ma więcej pijanych kierowców niż w innych krajach i pomimo kar, wszystko wskazuje, że zawsze jacyś się znajdą. Nie da się tego wyeliminować. Gorzej, sądzę, że nie da się również ograniczyć. Co innego gdyby to była naprawdę plaga, ilości wypadków dwucyfrowe, wówczas można się pokusić o przemówienie do rozumu tej części kierowców którym się da. W przypadku ilości stanowiących niereformowalną część społeczeństwa, nic to może nie dać. Próbować oczywiście można, ale marnie to widzę. W innych dziedzinach jest znacznie więcej i łatwiejszych rzeczy do poprawienia w wyniku których można uchronić 15x więcej ofiar.
Tomasz
Tom01
Początkujący
Awatar użytkownika
 
Posty: 74
Prawo jazdy: 10 02 1986
Auto: Jeep
Rok produkcji: 2009

25 Sty 2014, 22:34

Pijanych kierowców powinniśmy eliminować sami.Nie proponować alkoholu kierującym nie dopuścić do kierownicy pijanych. W większości są to nasi znajomi czy rodzina, a jeśli słowa nie wystarczą to zawsze możemy zadzwonić na Policję NIE WSTYDŹMY SIĘ TEGO ratujemy ich życie i kogoś jeszcze.
piotr R
Aktywny
 
Posty: 354
Miejscowość: WGM

26 Sty 2014, 09:36

Tom01 napisał(a):Demagogia w czystej postaci. Proponuję opierać się na faktach a nie graniu na emocjach publiczności.

To nie jest żadna demagogia.
http://www.tvn24.pl/katowice,51/tak-wyg ... 84047.html

W skrócie. Siadając za kierownicą po alkoholu masz bardzo duże szanse na spowodowanie kolizji/wypadku. I to jest problem. Zastanawia mnie dlaczego Ty tego nie widzisz.

Tom01 napisał(a):Jak wyżej. Chyba nie łapie Pan, co próbuję przekazać. Marnuje się energię, pieniądze aby komuś zrobić dobrze. Przy okazji bezpieczeństwo się poprawi albo i nie. Moim zdaniem nie, bo nie to jest celem nagonki, ale załóżmy optymistycznie, że się poprawi. O ile? Pojedyncze procenty. Nie lepiej tą samą energię i pieniądze włożyć tam gdzie jest znacznie więcej wypadków? Jeśli jakieś działanie powiedzmy spowoduje, że w grupie do której działanie było skierowane, zmaleje prawdopodobieństwo wypadku powiedzmy o 10% to od 6% czy od 94% będzie to większa liczba bezwzględna?

Każdy kij ma dwa końce. Idąc Twoim tokiem myślenia, można wysnuć spiskową teorię, że reprezentujesz polmosy, które boją się, że im sprzedaż trunków spadnie :P
Tom01 napisał(a):Żadna teoria spiskowa. Ale, że komuś taki krzyk w mediach jest bardzo na rękę, to nie ulega żadnej wątpliwości. Jest to darmowa reklama alkomatów, od których momentalnie się zaroiło.

Jeżeli komuś jest na rękę, to komuś innemu jest nie na rękę. Skoro jest akcja to jest i reakcja. Można przecież zacząć mówić, że pijaństwo za kółkiem to nic takiego, że to tylko 6% i jeżeli nawet uda się te 6% zlikwidować, to i tak jest to w granicach błędu statystycznego. Dla producentów alkoholu to jednak spory problem. Ktoś kupiłby kilka piwek, a tu nie kupi. Ktoś wypiłby połówkę i nie wypije, bo jakieś media trąbią, że to zło.

Spokojnie, jeżeli to tylko 6%, to dobrze zacząć od 6%, później skupić się na innych aspektach. "Nie od razu Kraków zbudowano".
Dishman
Stały forumowicz
Awatar użytkownika
 
Posty: 3725

26 Sty 2014, 12:08

Ja nawet jednorazowy przypadek jazdy po pijaku powinno sie bezwarunkowo zabierać prawo jazdy i bez dyskusji. I stworzyć strasznie skomplikowaną drogę odzyskania prawka, albo najlepiej spowrotem na egzamin żeby się odechciało jeździć po pijaku.
Maniak1
Początkujący
 
Posty: 82
Prawo jazdy: 01 01 2007
Przebieg/rok: 20tys. km
Auto: Skoda
Silnik: 1,9 sdi
Paliwo: Diesel

26 Sty 2014, 13:24

Czytając posty Tom01 coś mi się wydaje, że dyskusja z nim, nie ma najmniejszego sensu. Chyba jeszcze ów człowiek nie dorósł do dyskusji na takie tematy. Podobnie dyskutował w temacie o oponach zimowych - też twierdził, że to spisek i demagogia oraz o odblaskach dla pieszych - też spisek i demagogia. W każdym temacie twierdzi, że nie ma sensu tych rzeczy używać/robić, bo w niczym to nie pomoże.
Każdy jeden wie ( i to niekoniecznie osoba mająca prawo jazdy ), że ktoś, kto pijany prowadzi pojazd jest nieobliczalny. Wypadek spowodowany przez pijanego nie jest przypadkiem, nie jest tym, co zesłał los. To poprostu celowe działanie.
Tom01 napisał(a):...nigdy nie wyeliminuje się wszystkich wypadków. Nawet jak zostanie 0,01% to ktoś przecież na nie trafi.

Wszystkich wypadków nie wyeliminuje się nigdy - to racja. Ale im więcej pijaków wyeliminujemy z naszych dróg tym więcej będzie szans na to, że wypadków będzie mniej. Każda rzecz, która realnie prowadzi do zmniejszenia liczby wypadków jest cenna. Jak wyeliminujemy chociaż jednego pijanego z drogi, to juz jest realna szansa, że ten ktoś nie spowoduje wypadku. Proste i logiczne. I zaznaczam, że piszemy tu tylko o pijanych kierowcach.
Odpuść dzisiaj, nie spiesz się na cmentarz i nie zabieraj tam innych...
MotoAlbercik
Moderator
Awatar użytkownika
 
Posty: 20285
Zdjęcia: 1212
Miejscowość: Tychy
Auto: Jeep Grand Cherokee WJ QD HQ
Silnik: 4,7 ccm3 253 KM
Paliwo: Benzyna + LPG
Typ: Terenowy
Skrzynia biegów: Automatyczna
Rok produkcji: 2000

27 Sty 2014, 11:53

dokładnie,ktoś kto wsiada za kierownicę w stanie nietrzezwości wykazuje swoje niedojrzałe zachowanie,mnie zawsze martwi jak można dopuścić i godzić się na to aby nietrzezwa osoba prowadziła samochód gdy obok podróżuje całkiem trzezwa osoba,ktoś taki powinien również ponieść konsekwencję że pozwolił na jazde autem podczas gdy mógł kogoś takiego powstrzymać...
KamilForza
Nowicjusz
Awatar użytkownika
 
Posty: 18
Miejscowość: Poznań
Prawo jazdy: 14 02 2013
Przebieg/rok: 20tys. km
Auto: Opel Vectra
Silnik: 1.6 100 KM
Paliwo: Benzyna
Typ: Sedan/Limuzyna
Skrzynia biegów: Manualna
Rok produkcji: 1998