REKLAMA
Panowie, przepowiednie Pionka chyba się ziściły
26 grudnia wróciłem z wyjazdu świątecznego autem, które przebył dobre 200 km w święta, pojechałem już bez auta na Sylwestra za granicę, 3 stycznia chce go odpalić a nawet wejść do auta nie można.
I gdzie tu problem? Coś pożera prąd czy słaby akumulator? padnięty?
Naładowałem go i działa, ciekawe czy do końca weekendu wytrzyma.
Jaki pobór prądu na postoju jest dopuszczalny?
Nie wiem teraz czy szukać dobrego elektryka, czy jechać do sklepu gdzie go kupowałem?
Nie wiem na serio, poddaje się jaki tu jest problem z tym samochodem