REKLAMA
Witam,
mam pewien problem ze sprzęgłem (przynajmniej tak mi się wydaje), a co za tym idzie ze skrzynią biegów.
Otóż od jakiegoś czasu korzystając ze sprzęgła, dokładniej puszczając je po wrzuceniu biegu zdarzało mi się słyszeć taki delikatny, charakterystyczny odgłos spod mojej stopy przy pedale, tak jak gdyby nakrętka podskakiwała na niedokręconej śrubce (nie wiem jak to dokładnie opisać, ale może ktoś wie o co mi chodzi ). Lekceważyłem to nie zwracając na to większej uwagi, z takiej racji że wszystko działało jak należy. Wczoraj, jak co dzień wsiadając do auta i chcąc ruszyć poczułem pod nogą, że sprzęgło wciska się inaczej niż zwykle - po wciśnięciu jest coś w rodzaju "skoku", podczas którego sprzęgło jakby wcale nie zostało wciśnięte, zaczyna działać dopiero tak mniej więcej w połowie wciśniętego pedała (wcześniej reagowało już kawałek po wciśnięciu). Co więcej niemożliwe było wrzucenie pierwszego biegu, drugi, choć opornie wchodził więc musiałem ruszać z dwójki. Zmiana biegów w trakcie jazdy była możliwa, chociaż jak wspomniałem oporna. Zaniepokoiło mnie to lekko i postanowiłem sprawdzić czy przy wyłączonym silniku również występują takie opory - i nie, przy wyłączonym silniku skrzynia chodzi mięciutko, delikatnie, aż miło (by ruszyć z jedynki muszę wrzucić bieg jeszcze przy wyłączonym silniku, odpalić ze sprzęgłem w podłodze i dopiero ruszać). Dlatego moje całe podejrzenie spadło na sprzęgło. Na chwilę obecną również wrzucenie dwójki (z jałowego biegu, przy włączonym silniku) jest trudną sztuką, z innymi biegami jest podobnie. Zdarza się też, że słychać taki mrożący krew w żyłach zgrzyt (brrr! nie lubię tego dźwięku...) jakby sprzęgło było niedociśnięte, choć wciskam w samą podłogę z całej siły. Nie kombinowałem zbyt wiele z racji tego, że boję się o skrzynię.
Sam jestem 'lekko zielony' jeśli chodzi o mechanikę, ale wydaje mi się, że cały problem polega na tym, że coś się poluzowało, lub coś w tym stylu (nie wiem, jakaś linka? coś trzeba dokręcić?). I tu moje pytanie - czy ja, kompletny amator w tych sprawach mógłbym jakoś samemu zaradzić temu uciążliwemu problemowi? Czy konieczna jest wizyta u mechanika?
Moje auto to Rover 620 2.0 SDI '96
Będę ogromnie wdzięczny za jakiekolwiek wskazówki
Pozdrawiam