Powyższe zdjęcia to uszczelka kolektora wydechowego którą zdjąłem wczoraj. Ewidentnie na 3 kanałach czarny nalot od przedmuchu i nieszczelności. Z resztą jak już podłożyłem rękę po zdemontowaniu całej tej plastikowej gmatwaniny na górze silnika ,to czułem lekki przedmuch. Kolektor zamieniłem na ten inny używany ,bo wydawał mi się w lepszym optycznie stanie niż mój. Oglądnąłem też ten zdjęty. Nie widzę żeby był pęknięty więc go sobie zostawiam na "zaś".
Oczywiście że to pół dnia roboty to nikomu nie muszę z was tłumaczyć ,a jeszcze gwintowanie wszystkich śrub... na wszelki wypadek.
I teraz najważniejsze. Nie mam teraz czym skasować błędu więc się nadal pali. Silnik pracuje ciszej ale ... nie jestem teraz zadowolony z tego co słyszę ,bo ewidentnie (wykrakaliście panowie) słyszę początki wypalenia katalizatora. Nie wiadomo w takim razie czy jak skasuję check ,to czy nie wróci. Napiszę jak skasuję błąd czy się pojawił. Generalnie kat za długo nie pociągnie. Nie wiedziałem ,że tak krótko te zamienniki wytrzymują... (3 lata i 40 tys.km).
No więc pytanie za 100 pkt... jaki kat następny miałbym kupić jak przyjdzie pora wymiany tego co jest teraz? Oryginał kosmos cena zapewne ,używki nie wolno odsprzedawać (podobno) więc nie liczę że ktoś mi taki sprzeda. Jesli zamiennik to znowu jakiej firmy jest warty uwagi?? Macie jakieś typy ,linki ,sprawdzone marki i sklepy..? Poza tym skoro w tej Octavii jest lpg ,to czy brać ceramiczny czy metalizowany katalizator ,bo są w ofercie zamienników. Ten był ceramiczny. Cena podobna, bo pamiętam jak mi wymieniali 3 lata temu cały wydech. Jest jeszcze temat taki ,że ta moja Skoda musi mieć kat spełniający normę Euro 4 (tylko taki chodzi z tym silnikiem 2,0 o kodzie AZJ - ostatnia wersja 2,0 z ekologicznymi jakimiś rozwiązaniami...)