REKLAMA
Witam Wszystkich
Jest małe rondo, na wjazdach stoją znaki C-12 (ruch okrężny) oraz A-7 (ustąp pierwszeństwa przejazdu). Przez znajdujące się obok siebie dwa wjazdy jednocześnie (albo prawie jednocześnie) wjeżdzają dwa samochody osobowe. Po chwili jest stłuczka:
- w chwili wypadku oba samochody całkowicie były na rondzie (zajmując łącznie z połowę jego wielkości),
- auto "A" (w które wjechano) ma rozbity lewy tylny kierunkowskaz,
- auto "B" (które uderzyło w "A") ma rozbite lewe przednie światło.
Nie jest to więc sytuacja w której ktoś wjeżdzając na rondo uderza w jadące po nim auto...
Po czyjej stronie leży wina??
Nie jest to wydumana sytuacja, koło mnie jest kilka takich rond, a ruch na nich bywa spory...