Przed zakupem: Disco I czy Disco II

08 Maj 2011, 09:19

Witam.

Ja i moja Pani chcielibyśmy zanabyć pojazd do jeżdżenia ;)

Chcemy wyjeżdżać na ryby, trochę w las. Mamy znajome miejsca w górach, gdzie my możemy oficjalnie dojechać. Drogi strome, błotniste.

Chcemy też bez większych stresów pojechać za granicę: Francja, Ukraina, może Bułgaria.

Jako, że nie dysponujemy większymi dochodami, chcemy autko przewidywalne, dające się w miarę łatwo naprawić na trawie, ale też w miarę wygodne.

Widzimy, że do 30 tys. można znaleźć Discovery zarówno 1 jak i 2.

Jak wygląda sprawa awaryjności wersji 2 w dizlu? On już jest na pompowtryskiwaczach, o ile się nie mylę. Nie wiem, jak jest w td200/300? Wtrysk bezpośredni czy pośredni? Pompa rotacyjna? Wystarczy wziąć komplet końcówek, czy powoli się wtrysk kończy i jest czas na przyjazd z kopcącym silnikiem? Czy w TD5 popmpowtryskiwacz nagle przestaje działać?

Jak z elektroniką TD300 a jak z TD5? Czy elektronika potrafi unieruchomić silnik, jak we Freelanderach TD4?

Na co zwrócić uwagę przed zakupem?
Gdzie włożyć palec, a gdzie stuknąć młotkiem ? ;)

Aha, jeszcze jedno: czy jest sens pchać się w wersję z automatem? Wiem (bo jeździłem róźnymi autami), że automaty w lekkim terenie sprawdzają się. Tym bardziej w połączeniu z tempomatem na trasach.
Ale jak z awaryjnością? Czy to ten sam automat w D1 i D2, czy inne? A może jest kilka wersji?

To (na razie) na tyle :)

--
Pozdrawiam,
Rafi.
Rafal_R
Nowicjusz
 
Posty: 2
Miejscowość: Polska

08 Maj 2011, 10:48

ja tam disco nie lubie więc spróbuje ci obrzydzić ;)
akurat w DI silniki to najlepsza strona tego pojazdu,w miare przyzwoite osiągi przy w miare przyzwoitym spalaniu ;) jesli ktoś kiedyś zadbał o silnik to problemów z nim nie powinno być...
komfort przyzwoity ;) da się znaleźć wygodniejsze auta ale i tak jak na auto z SASem to dość komfortowy pojazd który się dobrze prowadzi, do tego ergonomia wnętrza na przyzwoitym poziomie, problemem w LR jak zawsze było przeniesienie napędu, jest ono dość słabe (porównując do innych terenówek) i delikatne, niestety awaria napędu zatrzymije autko od razu :/, do tego w późniejszych wersjach elektronika no i 2 sprawa DII nie posiada blokady centralnego mechanizmu różnicowego (a dokładnie elementów włączających) co się zdecydowanie przydaje, n a szczęście w wiekszości da się ją uruchomić w dość prosty sposób ;) a jeśli nie to zawsze można zamontować reduktor z DI :mrgreen:
piszesz o wyjazdach za granice ;) mam nadzieje że zdajesz sobie sprawe że komfortowe i wmiare bezproblemowe przeloty terenówką to tak do 110km/h a najlepiej w granicach 90km/h :mrgreen: więc szału na autostradzie nie zrobisz ;) automat fajna sprawa w terenie, niestety obsługa droższa nić skrzyni manualnej, a rade daje sobie nawet w extremie ;)
jeśli kupować disko to raczej I geracje (niestety będzie zmęczona życiem), jeśli kupować to najlepiej wziąść do warsztatu zajmującego się głównie LRami, nie wszystkie warsztaty nawet 4x4 wiedzą co trzeba sprawdzić żeby to fajnie hulało, no i ostatnia sprawa, jeśli już trzeba naprawić to na pożądnych częściach a neiu na [...] bbo potem płacz i zgrzytanie zębów,

ja bym disco do takich zastosowań nie kupował, ze względu na awaryjność, przy 30 tysiach już można ciekawego japończyka znaleźć ;) a to zwykle trwalsze auta no ale jak mówie ja tam LRa nie lubie :mrgreen:
Panowie!! Co JEST!! Ciśnienie mi spada! ;)
pocieszny
Forumowicz VIP
 
Posty: 6650
Zdjęcia: 1
Miejscowość: z błota ;)

08 Maj 2011, 11:07

pocieszny napisał(a): do tego ergonomia wnętrza na przyzwoitym poziomie

Tylko, że siedzi się wciśniętym w drzwi :wink: Zimny łokieć to niemal konieczność :mrgreen:
nie wiem, nie znam się, nie orientuję się, zarobiony jestem... ;)
BRODATY
Stały forumowicz
Awatar użytkownika
 
Posty: 2656
Miejscowość: Muhlhausen ;)
Auto: Nissan Terrano II
Silnik: 2.4 KA24E 124KM
Paliwo: Benzyna + LPG
Typ: Terenowy
Skrzynia biegów: Manualna
Rok produkcji: 1995

08 Maj 2011, 11:42

»
pocieszny napisał(a):(...)problemem w LR jak zawsze było przeniesienie napędu, jest ono dość słabe (porównując do innych terenówek) i delikatne, niestety awaria napędu zatrzymije autko od razu :/,

»»
No właśnie, ja mam podobne dylematy.»
Jak padnie np. mechanizm różnicowy tylny (chociażby "odlecą" satelity), to chyba można awaryjnie - będąc gdzieś w terenie - zdjąć wał na tył, załączyć blokadę środkowego dyfra i ewentualnie wybebeszyć wnętrzności z tylnego dyfra, aby jechać na przodzie?

pocieszny napisał(a):do tego w późniejszych wersjach elektronika


Mam tu doświadczenia m.in. z Freelanderem :evil:

pocieszny napisał(a): no i 2 sprawa DII nie posiada blokady centralnego mechanizmu różnicowego (a dokładnie elementów włączających) co się zdecydowanie przydaje, n a szczęście w wiekszości da się ją uruchomić w dość prosty sposób ;) a jeśli nie to zawsze można zamontować reduktor z DI :mrgreen:


A jak z wymiennością Defender/Disco/Range?
Jeszcze kilka dni temu była oferta na OtoMoto - srebrny bodajże Disco, podniesiony o 2", w opisie były wyszczególnione OIDP mosty i reduktor z Defendera.


pocieszny napisał(a):piszesz o wyjazdach za granice ;) mam nadzieje że zdajesz sobie sprawe że komfortowe i wmiare bezproblemowe przeloty terenówką to tak do 110km/h a najlepiej w granicach 90km/h :mrgreen: więc szału na autostradzie nie zrobisz ;) automat fajna sprawa w terenie, niestety obsługa droższa nić skrzyni manualnej, a rade daje sobie nawet w extremie ;)
jeśli kupować disko to raczej I geracje (niestety będzie zmęczona życiem), jeśli kupować to najlepiej wziąść do warsztatu zajmującego się głównie LRami, nie wszystkie warsztaty nawet 4x4 wiedzą co trzeba sprawdzić żeby to fajnie hulało, no i ostatnia sprawa, jeśli już trzeba naprawić to na pożądnych częściach a neiu na [...] bbo potem płacz i zgrzytanie zębów,

ja bym disco do takich zastosowań nie kupował, ze względu na awaryjność, przy 30 tysiach już można ciekawego japończyka znaleźć ;) a to zwykle trwalsze auta no ale jak mówie ja tam LRa nie lubie :mrgreen:
»

Ja ze swojej strony widzę to tak:
mnóstwo opisów do Discovery. Części można kupić chyba nawet w GS-ie ;)
Można choćby dobrać jakieś łożysko od rozrzutnika obornika ;)
Zaś to Toyoty LC serii 100 tylne łożysko to 2000 zł :(
Ponadto na Necie brak instrukcji/opisów.

Oczywiście, chyba lepiej wydać 2000 raz na rok, niż co miesiąc 500, ale jak się nie miewa kasy, to cieżko uzbierać te 2 tysiące na raz :(

Prędkość na wyjazdach chyba też nie jest krytyczna, zaś Disco I jest chyba oszczędniejsza niż jakaś HDJ 4.2 :)
--
Pozdrawiam.

Adam.
Rander
Początkujący
 
Posty: 104
Miejscowość: Polska ;)
Auto: Mitsubishi Pajero II
Silnik: 2.8TD/125KM
Paliwo: Diesel
Typ: Terenowy
Skrzynia biegów: Automatyczna
Rok produkcji: 2000

08 Maj 2011, 14:35

jest odszczędniejsze, a łożyska od rozrzutnika własnie kończą swoją żywotność 500km od domu :mrgreen:
mosty z defa są mocniejsze, jest to przyzwoita 4ro satelitowa konstrukcja, reduktor ma blokade międzyosiówki,
DII bez blokady miedzyosiówki nie zrobimy po wybuchu mostów nic, jeśli blokade mamt wyjbykjemy rozwalony bebech z mostu odkręcamy wał zapinamy blokade i śmigamy tylko na przodzie :mrgreen:
do każdego auta jest multum opisów co jak gdzie i czym trzeba wymienić i naprawić, większość tojociarzy podchodzi do swojego TLC jak do ołtarzyka i ma same oridżin części, co nie oznacza że nie ma normalnych zamienników, w normalnych cenach :mrgreen:
Ostatnio edytowany przez pocieszny, 09 Maj 2011, 07:55, edytowano w sumie 1 raz
Panowie!! Co JEST!! Ciśnienie mi spada! ;)
pocieszny
Forumowicz VIP
 
Posty: 6650
Zdjęcia: 1
Miejscowość: z błota ;)

08 Maj 2011, 20:40

pocieszny ale pocieszne legendy o lr opowiadywujesz :wink:
ale racja, prasowane ryże ciut mocniejsze
a co do kupowania DI czy DII to trzeba zerknąc tu:
http://www.forum4x4.pl/viewtopic.php?f=8&t=24706
www.landklinika.pl
no
sbb
Początkujący
 
Posty: 85
Miejscowość: posen

09 Maj 2011, 07:58

powiem jedno jeżdże z ludźmi którzy mają LR, jaka różnica? ja jeżdże oni naprawiają :mrgreen:
raz jeździłem przez chwile D2 i powiem tak w UAZie mi sie tak napęd nie mielił jak w tym ciulstwie :evil:
ale cóż może sztuka była taka niefafuśna ;)
a prawda jest jedna ;) na wyprawy to można i cinquacento jeździć, kwestia chęci i samozaparcia :wink:
http://www.autopodroznicy.com/
Panowie!! Co JEST!! Ciśnienie mi spada! ;)
pocieszny
Forumowicz VIP
 
Posty: 6650
Zdjęcia: 1
Miejscowość: z błota ;)

09 Maj 2011, 09:23

pocieszny napisał(a):powiem jedno jeżdże z ludźmi którzy mają LR, jaka różnica? ja jeżdże oni naprawiają :mrgreen:
raz jeździłem przez chwile D2 i powiem tak w UAZie mi sie tak napęd nie mielił jak w tym ciulstwie :evil:
ale cóż może sztuka była taka niefafuśna ;)
a prawda jest jedna ;) na wyprawy to można i cinquacento jeździć, kwestia chęci i samozaparcia :wink:
http://www.autopodroznicy.com/


Sprawa widzę dość trudna :(
Więc pewnie dozbierać i rzeczywiście kupić Nissana lub Toyotę. Jak dla mnie, to spokojnie nawet Previa w automacie i 4x4 by się sprawdziła, a ona to jak stare Subaru: nie chce się psuć ;)

----
Pozdrawiam.
Rafi.
Rafal_R
Nowicjusz
 
Posty: 2
Miejscowość: Polska

09 Maj 2011, 19:53

powiedzmy że dobrze utrzymane auto na porządnych częściach robione nie psuje się zbyt często, i to w zasadzie dotyczy większości aut, ale niektóre są bardziej odporne na głupie pomysły swoich właścicieli :mrgreen:
Panowie!! Co JEST!! Ciśnienie mi spada! ;)
pocieszny
Forumowicz VIP
 
Posty: 6650
Zdjęcia: 1
Miejscowość: z błota ;)

10 Maj 2011, 07:56

pocieszny napisał(a):powiedzmy że dobrze utrzymane auto na porządnych częściach robione nie psuje się zbyt często, i to w zasadzie dotyczy większości aut, ale niektóre są bardziej odporne na głupie pomysły swoich właścicieli :mrgreen:


A jak Range Rover P38?
Czy rzeczywiście jest to "skarbonka" bez dna?
Czy może przy pewnym wkładzie da się obłaskawić?
--
Pozdrawiam.

Adam.
Rander
Początkujący
 
Posty: 104
Miejscowość: Polska ;)
Auto: Mitsubishi Pajero II
Silnik: 2.8TD/125KM
Paliwo: Diesel
Typ: Terenowy
Skrzynia biegów: Automatyczna
Rok produkcji: 2000

10 Maj 2011, 10:33

jeśli wytniesz sobie immobilaizer i dojdziesz do ładu z zawieszeniem to fajne auto ;)
sam kiedys chciałem sobie kupić... na szczęście mi przeszło :mrgreen:

mam takie pytanie dlaczego chcesz koniecznie LRa kupić? podoba się czy coś innego?? bo jeśli chocdzi o serwis to niestety nie każdy warsztat zrobi to dobrze, a tych dobrych warsztatów wiele nie ma
Panowie!! Co JEST!! Ciśnienie mi spada! ;)
pocieszny
Forumowicz VIP
 
Posty: 6650
Zdjęcia: 1
Miejscowość: z błota ;)

10 Maj 2011, 13:12

pocieszny napisał(a):jeśli wytniesz sobie immobilaizer i dojdziesz do ładu z zawieszeniem to fajne auto ;)
sam kiedys chciałem sobie kupić... na szczęście mi przeszło :mrgreen:

mam takie pytanie dlaczego chcesz koniecznie LRa kupić? podoba się czy coś innego?? bo jeśli chocdzi o serwis to niestety nie każdy warsztat zrobi to dobrze, a tych dobrych warsztatów wiele nie ma


Że dobrych nie ma, to wiem. Użeram się niestety z "wybrykiem natury" pd tytułem Freelander ;)

Dlaczego LR?

Kilka aspektów.

1/ Sentymentalny.
Autka mi się podobają.
Ponadto jeszcze jakiś czas temu to każdy posiadacz Dosco był kumplem każdego innego posiadacza Disco. Kiwali sobie rączkami na drodze, podobnie jak Harleyowcy :)
Nie wiem, jak teraz.
Generalnie: ciągnie mnie w teren. Bywało, że nieco "poprawionym" ale seryjnym Maluchem wjeżdżałem tam, gdzie ludzie mówili, że tylko Ursusem C360 da się wjechać ;)

2/ Praktyczny.
"Cyseta" to typowy silnik dizla. Trochę swego czasu grzebałem w mechanice, więc jak sobie sam nie poradzę, to podjadę do warsztatu. Przynajmniej mnie jakiś mądraliński "fahofiec" nie wpuści w bagno, chcąc wymieniać klawiaturę i zawory oraz pompę wtryskową, gdy tylko przelewa jeden wtrysk.
Jest dużo materiałów serwisowych, dużo opinii innych osób. Wydaje mi się, że łatwo znaleźć informację.
Gdybym miał Toyotkę, czy innego Mitsubishi, problem ze zdobyciem informacji wydaje mi się większy.
Wole coś co znam/poznam dobrze, mimo, że jest kapryśne, od czegoś dobrego, nieznanego, co czasem może jednak nawalić.

3/ Kasa :(
Wydaje mi się, że części do Disco/RR/Defendera jednak są tańsze i łatwiej (w Polsce) o nie, niż w przypadku Japończyków.
Jak zmieli mi się tylny dyfer, to mogę kupić nawet dwie używki i coś poskładać za cenę niższą niż komplet łożysk do LC 80 czy 100.

Ale mimo wszystko nie śpieszę się - nie stać mnie na zrobienie błędu. Czytam opinie i słucham różnych ludzi.
Natomiast, jeśli uda mi się zdobyć kredyt, to może już będę mądrzejszy.

Na dziś, gdybym miał kasę, to wziąłbym być może jednak Toyotę: [link do ogłoszenia na Otomoto wygasł]
BTW: zna ktoś ten egzemplarz?
--
Pozdrawiam.

Adam.
Rander
Początkujący
 
Posty: 104
Miejscowość: Polska ;)
Auto: Mitsubishi Pajero II
Silnik: 2.8TD/125KM
Paliwo: Diesel
Typ: Terenowy
Skrzynia biegów: Automatyczna
Rok produkcji: 2000

10 Maj 2011, 22:39

Witaj. Za około 1500 zł można sprowadzić z Anglii, komplet sprężyn do P38.
piotr R
Aktywny
 
Posty: 354
Miejscowość: WGM

11 Maj 2011, 11:31

piotr R napisał(a):Witaj. Za około 1500 zł można sprowadzić z Anglii, komplet sprężyn do P38.


Wiem, dzięki. Ale ponadto trzeba jeszcze "przekonać" autko, żeby nie chciało mimo wszystko pompować miechów ;)

Ja jednak skłaniam się bardziej w stronę Disco - są nieco młodsze.

Z drugiej jednak strony wydaje mi się (biorąc pod uwagę auta z automatyczną skrzynią biegów), że ludzie bardziej dbali o RR niż o Disco, stąd starszy RR może być lepiej utrzymany od Disco. Może być lepszą bazą do budowy wyprawówki.

Trudny wybór :(

Nie ma ktoś tanio na zbyciu Mercedesa G W463? ;)
--
Pozdrawiam.

Adam.
Rander
Początkujący
 
Posty: 104
Miejscowość: Polska ;)
Auto: Mitsubishi Pajero II
Silnik: 2.8TD/125KM
Paliwo: Diesel
Typ: Terenowy
Skrzynia biegów: Automatyczna
Rok produkcji: 2000

11 Maj 2011, 11:37

za tą kase to raczej 460/461 i to z połowy lat 80 :mrgreen:
Panowie!! Co JEST!! Ciśnienie mi spada! ;)
pocieszny
Forumowicz VIP
 
Posty: 6650
Zdjęcia: 1
Miejscowość: z błota ;)