REKLAMA
Witam.
Ja i moja Pani chcielibyśmy zanabyć pojazd do jeżdżenia
Chcemy wyjeżdżać na ryby, trochę w las. Mamy znajome miejsca w górach, gdzie my możemy oficjalnie dojechać. Drogi strome, błotniste.
Chcemy też bez większych stresów pojechać za granicę: Francja, Ukraina, może Bułgaria.
Jako, że nie dysponujemy większymi dochodami, chcemy autko przewidywalne, dające się w miarę łatwo naprawić na trawie, ale też w miarę wygodne.
Widzimy, że do 30 tys. można znaleźć Discovery zarówno 1 jak i 2.
Jak wygląda sprawa awaryjności wersji 2 w dizlu? On już jest na pompowtryskiwaczach, o ile się nie mylę. Nie wiem, jak jest w td200/300? Wtrysk bezpośredni czy pośredni? Pompa rotacyjna? Wystarczy wziąć komplet końcówek, czy powoli się wtrysk kończy i jest czas na przyjazd z kopcącym silnikiem? Czy w TD5 popmpowtryskiwacz nagle przestaje działać?
Jak z elektroniką TD300 a jak z TD5? Czy elektronika potrafi unieruchomić silnik, jak we Freelanderach TD4?
Na co zwrócić uwagę przed zakupem?
Gdzie włożyć palec, a gdzie stuknąć młotkiem ?
Aha, jeszcze jedno: czy jest sens pchać się w wersję z automatem? Wiem (bo jeździłem róźnymi autami), że automaty w lekkim terenie sprawdzają się. Tym bardziej w połączeniu z tempomatem na trasach.
Ale jak z awaryjnością? Czy to ten sam automat w D1 i D2, czy inne? A może jest kilka wersji?
To (na razie) na tyle
--
Pozdrawiam,
Rafi.