REKLAMA
Witam z tego wzgledu ze za 3 tygodnie jade do Norwegji do pracy swojm samochodem i mam zamiar oddac do mechanika tylko wiem ze mechanicy nie wszyscy mi zrobia uczciie takze chciałem zapytac sie Was o rade i prosic pomoc.
Sprawa jest tego typu-samochud normalnie jezdzi bez problemowo tylko ze jakis czas temu jechałem sobie na stacje zgasiłem i juz nie mogłem odpalic akumulator rozładował sie calutki a do stacji mam ok 5 km.Tydzien temu takze normalnie odpaliłem samochud i przejechalem nim ok 25 km i nagle radio przestalo grac itd.i samochud mi stanoł na drodze kolejny raz akumulator rozładowany calkiem.Tylko ze akurat w te dni byly mocne ulewy i sttrasznie padało.Jak nie ma deszczu to jest OK.Naładowałem akumulator i jezdzi pezproblemowo jak narazie i pojechałem do elektryka sprawdził napiecje i mówi ze akumulator jest ok ze prad jest podawany,tylko ze potem wzioł lusterko i mówi ze alternator jest pękniety i jak dostanie sie woda to nie daje pradu i trzeba wymieniac na nowy.Czy moze byc taka przyczyna??Z góry dziekuje za odpowiedz.