REKLAMA
Witam mam problem mianowicie zakupiłem autko niecałe 2 tyg temu. Samochód po świeżym przeglądzie, roczne oc, 10 lat w jednych rękach(1 właściciel w kraju). blaha jak na 94r naprawdę w dobrym stanie zaledwie kilka niewielkich ognisk korozji, progi zdrowe, podłoga zabezpieczona ogólnie auto zadbane no mówię biorę. Ale żeby nie było tak kolorowo to po tygodniu odpadł tylni wahacz od karoserii z powodu korozji okazało się też że przykrecony był on na dwie z trzech srub. Diagnosta nie widział tego na przeglądzie??? Nie opłaca się tego robić bo pod bitexem jest sama rdza zamiast podłogi i teraz pytanie czy Jest jakaś szansa na Odstapienie od umowy i odzyskanie pieniędzy? Proszę o poradę
Auto to bmw e36 320i