01 Lut 2009, 13:45
Tak jak koledzy twierdzą dużo zależy od szczęścia jaki egzemplarz Ci się trafi. Obecnie szczęście konieczne jest przy wyborze auta każdej marki. Przykładowo trafiłem kiedyś na test długodystansowy osławionego bezawaryjnością passata. Była to wersja 2.0 tdi 170km jeszcze na pompowtrysku. Akurat los tak chciał, że przez pierwsze 100 tyś (było to auto nowe z salonu) popsuło się w nim tyle rzeczy, że końcowa ocena była 2 (skala do 5 lub 6). Najlepsze jest to, że silnik kilka razy tracił moc, a serwis nie widział dlaczego i odsyłał z kwitkiem. Pewnie wielu użytkowników passat-ów nie zgodzi się z tym, bo po prostu trafiło im się dobre auto bez wad. Wadliwe auta zdarzają się każdej marce, a co do prawdopodobieństwa trafienia takiego auta wg mnie w obecnych czasach, przy dużych cięciach cen produkcji, nie ma czegoś takiego, bo nie ma reguły.