REKLAMA
Panowie, kombinowałem przy pompce zamka centralnego bo szwankuje, w międzyczasie włączał się alarm (ale taki cichy, że ledwo go było słychać), wyłączyłem go małym kluczykiem pod maską. Po jakimś czasie odpaliłem autko (centralny dalej niesprawny) i niby wszystko w porządku, ale...
Co pare/parenaście sekund słuchać takie głośne i wyraźne CYKNIĘCIE (na ucho z okolic BEzpieczników, albo tamte okolice) i momentalnie przy tym cyknięciu obroty spadają gdzieś do 400 i potem szybko wracają na swoje miejsce. Po kilku sekundach znowu to samo... Co to może być?
Dodam, że komp nie pokazuje mi żadnych błędów. Może to miec jakiś związek z uwalonym centralnym zamkiem/alarmem? Od kilu tygodni gdy padł centralny, otwieram auto z kluczyka, więc alarmu nie ma. Aczkolwiek dioda alarmu miga co jakiś czas.