Nie zdajecie sobie spray, że 3-4 letnie C5 z przebiegiem 150-200tys. km to we Francji bądź Niemczech wydatek 12-13tys. euro.
Za nieuszkodzony samochód sprowadzony samochód trzeba więc na miejscu dać przynajmniej 50tys. zł dolicz opłaty i już się robi 52tys. zł a premia handlarza na takim aucie to 4-6tys. zł czyli on je musi kupować za jakieś 7-7,5 tys. euro jeśli jest w stanie wyjść na swoje sprzedając za ciut ponad 40tys. zł ze wszystkim.
Jaki samochód można kupić za 60% ceny rynkowej? albo powypadkowy albo z przebiegiem >350tys. km najpewniej ex-taxi bo C5 są często wykorzystywane w tym celu).
Za te pieniądze można znaleźć krajowe 1.6 HDI w ubogiej wersji i to na takich ofertach bym się skupił
:
http://uzywanygwarantowany.pl/osobowy_s ... lish&z3r=0nic innego nie kupisz.
A C5 to nie Golf IV, że nawet jeśli rozbity da się z tym dojść do kupy.