Cześć
![Uśmiechnięty :)]()
Postaram się opisać mój problem z wiązany z Nissanem X-trail 2.0 benzyna.
Więc tak kupiłem auto 3 miesiące temu i po paru dniach jazdy auto strasznie zesłabło, tak jak by go coś blokowało. Na zimnym i ciepłym silniku odpala super, na biegu jałowym pracuje równo i wkręca się na obroty do samego końca. Próbowałem znaleźć usterkę sam ale mnie to przerosło
![Smutny :(]()
Wiec zacząłem jeździć do mechaników, żaden z nich nie podołał usterce i mało tego, jeździłem przez dwa tygodnie i żaden nie wpadł na to, że mam padnięty termostat z czujnikiem temperatury, i doprowadziłem do pęknięcia uszczelki pod głowicą i woda dostawała się do komory spalenia.
Silnik poszedł do remontu. Wykonane operacje:
-planowanie głowicy kompletne z nowymi zaworami, uszczelniaczami, prowadnicami i szlifowanie wałków rozrządu. Kapitalny remont głowicy za 1800zł.
-kompletny rozrząd.
-pompa wody.
-czujnik wałka rozrządu.
-czujnik wału korbowego.
-termostat i czujnik temperatury.
-świece.
-wszystkie filtry.
-katalizator nowy oryginalny.
-sondy lambda.
-przepływomierz Magneti Mareli.
No i zonk, auto dalej nie ma mocy i zero błędów.
Po prosu jedzie tak jak by miał z 50 może 70KM. Rusza energicznie ale już od 10 km/h rozpędza się jak muł. Po przekroczeniu 3tyś obrotów auto troszkę odżywa, ale jak wjadę pod górkę odczuciejest takie, jakby zaraz miał stanąć
![Smutny :(]()
Nawet wcisnięty pedał gazu do końca nic nie pomaga .
Proszę o jakiekolwiek sugestie co dalej robić.