1998 D14A3. Jak się obchodzić z tym silnikiem zimą?

13 Lut 2021, 22:13

Autko jak w tytule, benzyna, 10w40, nadwozie EJ9 (hatchback 3d). Wymieniłem chłodnicę, akumulator i aparat zapłonowy, przy czym do tej ostatniej naprawy przywiodła mnie opisana tutaj poważna usterka.

Po tej traumie, a następnie po dwóch tygodniach spędzonych w pociągach i na dworcach i odebraniu auta od mechanika zrozumiałem, że z mrozem nie ma żartów. W tej chwili chucham i dmucham na pracę mojej Hondy, rozgrzewam ją po postoju, nie kręcę wyżej niż do 3000. Pod tymi względami działam zupełnie odwrotnie, niż przedtem, i stąd wzięły się moje rozważania, które zawrę w kilku prostych pytaniach.

Z jednej strony piszę na tym subforum, bo to Honda, a Japońce podobno "lubią wysokie obroty". Z drugiej - bierzcie pod uwagę rocznik, przebieg (prawie 300k) i stan (do wymiany cała litania uszczelek i rozrząd).

Potraktujcie ten wątek impresyjnie, ale zarazem zważcie, że w każdym podpunkcie zawarłem myśl, którą chciałbym rozwikłać możliwie precyzyjnie.

1. Jak długo trzymacie swoje Hanie po rozruchu na mrozie? W mojej obroty wzrastają do około 1800, ale nie bacząc na wskazówkę stoję około minuty, a potem ruszam wolno i zmieniam biegi między 2k a 3k. Na światłach obroty wskazują już "zdrowe" 600-800, znaczy - olej się rozrzedził i silnik smaruje się prawidłowo. Czy startowe 1800 mieści się w granicach zimowej normy? Czy fakt, że włączenie/wyłączenie świateł (zdałoby się - pierdoła) ma słyszalny wpływ na obciążenie silnika, powinien mnie jakoś zaniepokoić?

2. W którym momencie przekracza się granicę wspomnianego smarowania (i w ogóle temperatury silnika) wystarczającą do większego obciążania silnika, kręcenia do 4-6k i generalnie zwiększenia dynamiki jazdy? Tę wartość podaje się w ogóle w minutach czy w przejechanych kilometrach?

3. Podobne pytanie dotyczy gaszenia silnika. Bywa, że nawet na szybkie zakupy wyskakuję przy odpalonym wozie, żeby przypadkiem nie zgasić go "zanim będzie można", choć nie wiem, czy unikanie robienia zbyt krótkich dystansów ma pomóc smarowaniu olejem, akumulatorowi, katalizatorowi, czy może czemuś jeszcze innemu. Jak to jest z tym "unikaniem gaszenia zbyt prędko"? Czy praca na postoju "liczy się" do właściwego zapasu, czy też wymagana jest jazda?

4. I kolejna ważna rzecz a propos: czy jeśli przejadę 50 kilometrów, a przy wjeździe do garażu auto mi zgaśnie (od zbyt delikatnego operowania gazem), po czym odpalę je po pół sekundy i przejadę metr, to może się stać coś złego? Od internetowych poradników mam czasem naprawdę ochotę wycofać się w takiej sytuacji z garażu i przejechać 10 kilometrów wokół miasta tylko po to, żeby "auto chodziło uczciwie długo po ostatnim zgaszeniu i odpaleniu", a to wszystko przez brak wiedzy.

5. Które z "zimowych" zasad higieny silnika (zwłaszcza opisane wyżej niskie obroty, trzymanie na postoju przez minutę po rozruchu, unikanie krótkich dystansów) przestają obowiązywać, gdy robi się ciepło?
snitch
Nowicjusz
 
Posty: 6
Zdjęcia: 0
Prawo jazdy: 25 10 2018
Przebieg/rok: 18tys. km
Auto: Citroen Xsara FL
Silnik: 1.6 16v 109KM
Paliwo: Benzyna
Typ: Hatchback
Skrzynia biegów: Manualna
Rok produkcji: 2002

13 Lut 2021, 23:23

Może napiszę tak obecny samochód jest moim siódmym autem a prawo jazdy zawodowe mam od 1979 r i nadal jeżdżę aktywnie zawodowo więc chyba mogę ci coś doradzić.
1.Po uruchomieniu zimnego silnika rzeczą normalną jest ,że obroty silnika wzrastają a po kilkuminutowej pracy zaczynają opadać czasem na ten spadek obrotów trzeba poczekać nieco dłużej to zależy od typu silnika, jego budowy i szybkości rozgrzewania a nawet temperatury zewnętrznej. Ten początkowy wzrost obrotów spowodowany jest automatycznym wzbogacaniem mieszanki paliwowej podawanej na wtryski w chwili rozruchu zimnego silnika ( większa dawka paliwa). Twoje 1800 obr/min po rozruchu uważam że jest w normie w moim Mitsubishi po uruchomieniu obrotomierz pokazuje 1400 obr/min.Normalnym zjawiskiem jest też , tzw. falowanie obrotów jeśli włączysz w samochodzie odbiornik elektryczny o większej mocy np. światła lub dmuchawę , u mnie to zjawisko też występuje . Ten spadek obrotów to przez obciążenie alternatora poborem mocy np. przez światła.Nie ma określonej granicy czasowej kiedy dopuszcza się mocniejsze obciążenie silnika ogólnie przyjmuje się ,że 1 minuta lub 90 sek to wystarczający czas aby olej dotarł w najdalsze zakątki magistrali olejowej czyli w tym momencie silnik jest całkowicie smarowany.Ja u siebie po uruchomieniu czekam około 90 sek i wówczas rozpoczynam jazdę tę zasadę stosuję i latem i zimą czyli jak jest rano temp. + 15*C lub zimą -15*C i nigdy nic silnikowi się nie stało.Na wyższe obroty tak powyżej 4000 obr/min pozwalam sobie po ok.5 minutach jazdy
Jeśli chodzi o gaszenie silnika to nie ma żadnych przeciwskazań aby gasić go w dowolnym momencie.Jest tylko jeden przypadek jeśli chodzi o gaszenie silnika jeśli posiadasz turbinę a odbyłeś dłuższą podróż np.100km i ostro jechałeś i jest wysoka temperatura powietrza np + 28*C to zaleca się przed zgaszeniem silnika pozostawić go na 2-3 minuty na wolnych obrotach aby silnik i turbina ostygły co ma po prostu wpływ na ich trwałość i dalszą bezawaryjną pracę.Jeśli posiadasz turbinę to zawsze stosuj tę zasadę ,że przed zgaszenie daj jej się ochłodzić a unikniesz kłopotów
Acer66
Aktywny
Awatar użytkownika
 
Posty: 449
Zdjęcia: 11
Miejscowość: Przemyśl
Prawo jazdy: 12 06 1979
Przebieg/rok: 30tys. km
Auto: Mitsubishi ASX , Toyota Cross
Silnik: 1,6 MIVEC 4A92-117KM
Paliwo: Benzyna
Typ: SUV
Skrzynia biegów: Manualna
Rok produkcji: 2018