Blachy będą słabsze w Hondzie - co prawda nie rdzewieją tu nadkola na tak masową skalę jak w poprzedniej generacji, ale warto przyjrzeć się bliżej tylnej klapie, masce (głównie pod uszczelką), rantom drzwi i okolicom wlewu paliwa. No i standardowo obejrzyj podwozie - od razu będzie widać czy auto było garażowane czy nie.
Toyota pod względem blach przoduje wśród japońskich aut, ale nie spełni Twoich oczekiwań pod względem prowadzenia - to typowy dziadkowóz, dobry dla starego chłopa jak ja, a nie dla młodego jak Ty.
Osobiście nie odrzucałbym Leona I gen., bo:
- dobrze się prowadzi (lepiej niż Civic i Corolla - siedziałem za kółkiem każdego z tych aut, także mam porównanie),
- koszty eksploatacji będą bardzo niskie (przez wzgląd na pokrewieństwo z Golfem IV i Octavią mk1), podaż części zamiennych dobrej jakości jest ogromna, ceny napraw nie będą sztucznie zawyżane, bo marka nie jest "egzotyczna",
- jest dobrze zabezpieczony przed korozją,
- może to kwestia gustu, ale wygląda bardziej młodzieżowo niż te japońskie dziadkowozy
- lepiej trzyma wartość, co docenisz przy ewentualnej odsprzedaży.