Co zrobić gdy w trakcie tankowania benzyna się zapali?

22 Lut 2017, 01:50

Witam. Wiem że to pytanie z natury dziwnych, ale mimo wszystko może nie tak bezsensowne. Mianowicie obejrzałem dziś filmik na którym Pan Heinrich tankuje na stacji swój samochód. Pistolet włożony tam gdzie trzeba, paliwo się leje, podchodzi Pani Helga i po krótkiej konwersacji podpala zapalniczką okolice wlewu paliwa co skutkuje zapaleniem się benzyny. Pan Heinrich niewiele myśląc wyciąga pistolet oblewając palącą się benzyną swój samochód oraz przy okazji swoją szanowną osobę. Wiem że to zdarzenie niecodzienne, lecz tego typu filmików widziałem już sporo. Tu powstaje pytanie, co zrobić w takim przypadku? Jak się zachować aby uratować siebie i pojazd? Biorąc to na intuicje, mimo płomieni szalejących w okolicach wlewu, próbowałbym najpierw odciąć strumień paliwa ściągając spust pistoletu, a gdy ta przestanie lecieć, próbował zamknąć wlew odcinając tym samym dopływ tlenu do baku. Czy to poprawne działanie czy może skończyłbym jako kupka popiołu tak czy siak? Jak byście się zachowali w takie sytuacji? Może jakiś fizyko-chemik technolog jest w stanie odpowiedzieć :P Pozdrawiam!
Zontas
Początkujący
 
Posty: 152
Zdjęcia: 17
Miejscowość: Bielsko-Biała
Prawo jazdy: 25 01 2010
Przebieg/rok: 30tys. km
Auto: Alfa Romeo 156 Sportwagon
Silnik: 1.9 jTD 115KM
Paliwo: Diesel
Typ: Kombi
Skrzynia biegów: Manualna
Rok produkcji: 2002

23 Lut 2017, 21:31

Ponawiam zapytanie..
Zontas
Początkujący
 
Posty: 152
Zdjęcia: 17
Miejscowość: Bielsko-Biała
Prawo jazdy: 25 01 2010
Przebieg/rok: 30tys. km
Auto: Alfa Romeo 156 Sportwagon
Silnik: 1.9 jTD 115KM
Paliwo: Diesel
Typ: Kombi
Skrzynia biegów: Manualna
Rok produkcji: 2002

01 Mar 2017, 10:36

Zontas napisał(a):Tu powstaje pytanie, co zrobić w takim przypadku? Jak się zachować aby uratować siebie i pojazd? Biorąc to na intuicje, mimo płomieni szalejących w okolicach wlewu, próbowałbym najpierw odciąć strumień paliwa ściągając spust pistoletu, a gdy ta przestanie lecieć, próbował zamknąć wlew odcinając tym samym dopływ tlenu do baku.
Myślę że zrobiłbym podobnie i jeżeli tankujesz a pojawi się płomień wokół wlewu i pistoletu to palą się wtedy opary benzyny. W tym przypadku moim zdaniem trzeba wyłączyć tankowanie i nie wyciągać pistoletu tylko użyć koca gaśniczego zduszając zapalone opary przy pistolecie i wlewie paliwa.

Na pewno nie wolno podczas tankowania wsiadać nawet na chwilę do samochodu. Narażamy się wtedy na naelektryzowanie i po wyjściu z samochodu jest bardzo duże prawdopodobieństwo że jak dotkniemy pistoletu to przeskoczy iskra która może być zapłonnikiem do pożaru oparów.
Skąd ta iskra? Gromadzenie się ładunków elektrostatycznych wynika często z tego, że odzież osoby wsiadającej lub wysiadającej z samochodu ociera się o tapicerkę siedzeń.

Myślę że trzeba też wychodząc z samochodu dotknąć metalowej jego części żeby rozładować ładunki elektrostatyczne nagromadzone podczas jazdy i ocierania się o siedzenie. Wtedy taki ładunek nie przeskoczy nam przy odkręcaniu korka lub dotknięciu pistoletu do tankowania.

Tyle z mojego doświadczenia :) ale sam jestem ciekaw jak inni by postąpili podczas zapłonu oparów przy tankowaniu. Czy jest jakaś procedura która określa takie postępowanie?
Kacper
Forumowicz VIP
 
Posty: 6842
Zdjęcia: 3348
Miejscowość: Warszawa - okolice
Prawo jazdy: 14 09 1997
Auto: Volvo S40
Silnik: 2.0 140KM
Paliwo: Benzyna + LPG
Typ: Sedan/Limuzyna
Skrzynia biegów: Manualna
Rok produkcji: 1999