REKLAMA
Witam, wiem że takich tematów jest bardzo wiele, wiem że pełno jest tego w google, ale nie mam kompletnie pojęcia jak sobie poradzić z moim problemem, a może popadam w paranoje?
Do rzeczy, posiadam diesla, peugeota 306 1.9 TD, auto ma już swoje lata, jestem bardzo z niego zadowolony, jednak ma mały defekt, mianowicie czarny dym.
Dym jak zapewne się domyślacie pojawia przy obciążeniu, jak mu depnę w palnik to leci sadza, nie jakoś bardzo dużo, jednak na tyle że zostawia ślad na ziemi. Dym leci tylko w początkowej fazie wejścia na wysokie obroty, jeśli potrzymam chwile na powiedzmy 2500 obrotów to troszkę wypluje, ale po tym już nie puszcza ani dymka. W celu rozwiązania tego problemu podjąłem następujące kroki, opisane one są chronologicznie:
1) Wyczyściłem kolektor dolotowy z tego całego syfu, zaślepiłem EGR, zmieniłem filtr powietrza
2) Zmieniłem końcówki wtrysków, lały. Dymi nieco mniej, pali o wiele mniej, jest bardziej zrywny
3) Udałem się na wyregulowanie kąta wtrysku, niby pomogło na moment, a przynajmniej tak mi się wydawało
Jestem bardzo zadowolony ze spalania, pali około 6 litrów w cyklu mieszanym, najmniej miałem 5,7 w cyklu mieszanym, auto ma buta, nie jest pozbawione mocy. Nie uprawiam PSJ(pizd***** styl jazdy), regularnie nim jeżdżę na nieco dłuższe przejażdżki. Olej nowy, filtry również.
Wszystko jest w porządku tylko ten cholerny dym. Silnik jest już może nieco archaiczny, jednak chyba nie na tyle ale generował taki dym? A może po prostu ten typ tak ma?
Pozdrawiam