

Myślicie, że warto kupić Cinquecento jako dodatkowe auto? Nie chodzi o dojazdy do pracy ale raczej już w kierunku auta na niedzielne przejażdżki w ładna pogodę.
Ceny maluchów poszły bardzo w górę a Cinquecento jeszcze w miarę tanie, no i ma ocynk.
Czy może lepiej Seicento (różnica w śnie nieduża), ale Seicento już jest nowsze...
Wiem, że silnik 704 z gaźnikiem AISAN potrafi być kłopotliwy (chodzi o Cinquecento).
900 i 1.1 w Cinquecento są całkiem dobre.
Natomiast do Seicento to już 1.1.
Szkoda, że na polski rynek trafiało mało wersji z otwieranym dachem.