no chyba że jazda emerycka.
ale każdego to czeka:D
Jak już to JEDYNIE sekwencja, blos przy obecnych możliwościach i kosztach sekwencji nie ma racji bytu.REKLAMA
Przyszedł czas na zakup auta i nie jest to tylko gdybanie, lecz pieniądze leżą na kupce i tylko pozostało szukanie.
Wiele godzin spędzone na forach i poszukiwania sprowadziły mnie do jednego autka które w pełni odpowiada moim oczekiwaniom, ALE (zawsze jest jakieś ale...)
Wybór padł na Punto HGT (1999 - 2003) do 10.000 zł można kupić całkiem zadbany okaz, który ma przejechane nie więcej niż 150 tys i jest zadbany itd., ale nie o tym mowa. Problem tkwi w spalaniu... mianowicie odbyłem rozmowę z ojcem, który dokłada mi połowę kasy do zakupu i powiedział, że najważniejsze cechy jakie kwalifikują ten samochód dla mnie są spełnione, czyli bezpieczeństwo itd., zgodził się w 100%, ALE uprzedził mnie że martwi się, że szybko będę ''płakał'' aby auto sprzedać, bo nie wyrobie ze spalaniem. Motor 1.8 w mieście mnie wydoi do zera.
Moje osobiste przemyślenia mówią mi, że spalanie będzie zależało od mojego stylu jazdy: jeśli będę dusił obroty 5 tys to będzie mi spalał 15l/100 a jak będę jechał powoli i nie przekraczając 3 tys obrotów to nie spali więcej niż 9l/100 w mieście. Czy dobrze główkuję?
To od waszych wypowiedzi i dyskusji w tym temacie zależy mój zakup.
