Witam,
Ostatnio podczas jazdy zauważyłem wyraźny spadek mocy mojej Astry, nieustająca paląca
kontrolka "check engine" również nie dawała mi spokoju. Na dodatek pod maską miałem nieźle zarzygany silnik, więc naszły mnie podejrzenia, że olej również może uciekać. Udałem się więc do mechanika i opisałem całą sytuację. Po głębszej diagnozie stwierdził jednoznacznie,że jest zasyfiały EGR oraz cały kolektor, do tego trzeba bedzię wymienić uszczelki. Na dodatek uświadomił mnie, że jechałem dosłownie na końcówce oleju mimo, że wymieniałem go z 1,5 miesiąca temu. (żadna czerwona kontrolka podczas jazdy wcześniej się nie paliła dotycząca braku oleju ) Stwierdził jeszcze, iż warto byłoby wymienić lewą poduszkę silnika, bo cały lata. Po całej naprawie nie do końca jestem zadowolony, dlaczego ? Mimo, że autko zdecydowanie odzyskało moc i jeździ się o niebo lepiej, to kontrolka "check engine przy
pierwszym bądź drugim biegu nadal się pali, na 3 i wyższych znika .... Kompletnie się już pogubiłem co może być tego przyczyną, że przy ruszaniu bądź na wolnej jeździe się pali.
Podsumowując przesyłam Wam drodzy eksperci paragon, czy ta naprawa była aż tyle warta ? czy może mechanik lekko sobie przyciął i policzył wszystko x2
We wtorek wracam do niego i zamierzam naświetlić dalszy problem. Mam nadzieję, że jakakolwiek naprawa tej "kontrolki" będzie w ramach reklamacji.
Jakie jest Wasze zdanie, za drogo, a może adekwatnie do problemu ,bo jak mówił wszystko było tak zarzygane, że całe czyszczenie tego syfu trochę mu zajeło.
P.S
Poduszka silnika lewa 147 zł
Uszczelki kolektora ssącego x2 46 zł
Uszczelka pokrywy zaworów 84 zł
Filtr Oleju, filtr paliwa 67 zł
Olej Mobil 10W-40 4,5l 90 zł
Czyszczenie kolektora 200 zł
Wymiana uszczelek 150 zł
Wymiana poduszki silnika 40 zł
Diagnostyka komp. 50 zł
Czyszczenie EGR 70 zł
SUMA 964.86 zł
OPEL ASTRA 2.0 DTL r.2000
MOC: 82 KM
Hatchback
Pozdrawiam.