Padł mi akumulator

17 Maj 2012, 12:19

Witam wszystkich, od razu mówię nie chodzi tu o "zwykły" samochód, tylko o coś co przyjechało z Japonii a konkretnie Daihatsu Sirion (model bliźniaczy to Subaru Justa). Mam go od około pół roku i nigdy nic w nim nie szwankowało. Trzeba przyznać, że był wyjątkowo silny na wszystkie mrozy, odpalał za pierwszym razem, po parogodzinnym staniu na zewnątrz a normalnie to znajduje się w garażu. Sytuacja była taka- przez około 6 dni samochód stał sobie w garażu, nie jest tam zimno, nic z tych rzeczy, wchodzę rano do samochodu próbuję odpalić i nic. Dokładnie to nie działa radio, jak próbuję go zapalić to słychać początkowo rozrusznik, ikony się zapalają, cały czas świecą a przez jakąś sekundę podświetla się licznik kilometrów i gaśnie a trzymając kluczyk i nogi na pedałach to co chwilę słychać lekkie pomrukiwanie samochodu i nic. Podejrzewam, że padł akumulator, ale tu moje inne pytanie, Wie może ktoś dlaczego tak się stało ?? Wszystko zawsze było cacy a teraz lipa. Samochód nie jest stary 2007 rok produkcji. Za wszystkie odpowiedzi bardzo dziękuję.
Daihatsu
Obserwowany
 
Posty: 2
Prawo jazdy: 01 09 2011
Auto: Daihatsu Sirion

17 Maj 2012, 13:41

Samochód nie jest stary,ale 5 letni akumulator można uważać za stary! :D Zobacz, jeśli masz korki w celach,czy płyty nie są suche,jeśli będą na wierzchu ,to dolej wody destylowanej,problem zniknie,wróci pojemność.Jeśli elektrolitu jest tyle ile trzeba ,to,najprawdopodobniej aku do wymiany,jeśli ładowanie takie jak trzeba.Może być też i tak,że jeździsz tylko na krótkich trasach,wtedy pomoże zwykłe podładowanie prostownikiem.
PhantomASA1
Forumowicz VIP
 
Posty: 8477
Zdjęcia: 3
Miejscowość: Z prawdy :)

17 Maj 2012, 16:16

Tak jeżdżę na krótkich trasach, praktycznie cały czas po mieście, też sądzę, że zwykłe podładowanie prostownikiem wystarczy. Dzięki wielkie : )
Daihatsu
Obserwowany
 
Posty: 2
Prawo jazdy: 01 09 2011
Auto: Daihatsu Sirion