Pierwsze auto - pomoc

31 Paź 2020, 20:00

Witam wszystkich,
Postanowiłam dodać tutaj post, ponieważ poszukuję pomocy w kupnie pierwszego auta.

Mam prawo jazdy od niecałego miesiąca i szukam pierwszego samochodu. Chciałabym, żeby był to samochód w przedziale od 20 do 30 tysięcy. Bardzo proszę o informację przede wszystkim na co zwracać uwagę przy zakupie? Jakie samochody są mało awaryjne i który nada się na pierwszy raz.

Również byłabym wdzięczna za informację, jeśli ktoś z was się orientuje jak cenowo wyglądają teraz ubezpieczenia dla świeżego kierowcy .

Pozdrawiam
kreedkaa
Nowicjusz
 
Posty: 5

31 Paź 2020, 20:16

Jeżeli chodzi o auta nad którymi myślałam:

Fiat 500 / Fiat 500 Abarth
Kia Rio / Kia picanto
Honda Civic
kreedkaa
Nowicjusz
 
Posty: 5

31 Paź 2020, 23:29

500 będzie ok (jeśli jazda głównie po mieście), ale na pewno nie Abarth.

Inna sprawa - oczywiście nikt nie zamierza Ci zaglądać do kieszeni, ani wchodzić z butami w życie, ale nie myślałaś, żeby na pierwsze auto kupić jednak coś tańszego? Coś, czego nie będzie szkoda przy nieudanych manewrach na parkingu czy innych drobnych stłuczkach, które mogą Ci się przytrafić. Oczywiście nie mam tutaj na myśli grata za 1000, ale powiedzmy za max 10k
mike
Moderator
Awatar użytkownika
 
Posty: 14080
Zdjęcia: 15
Miejscowość: Zawiercie|Śląsk
Prawo jazdy: 04 09 2013
Auto: Lexus ES 330
Silnik: 3.3 V6 228KM
Paliwo: Benzyna + LPG
Skrzynia biegów: Automatyczna
Rok produkcji: 2004

31 Paź 2020, 23:56

A mogę wiedzieć czemu nie Abarth?

Uzbierałam taką kwotę i chciałam ją w pełni przeznaczyć na auto, też słyszałam, że nie warto tyle wydawać na pierwszy samochód, bo będzie mi szkoda jak zarysuję puknę czy stuknę, ale nie wiem czym mam się kierować szukając pierwszego samochodu. Do 10tys. samochody są stare i mają dosyć spore przebiegi, ale nie wiem, czy tym się sugerować przy szukaniu pierwszego auta.
kreedkaa
Nowicjusz
 
Posty: 5

01 Lis 2020, 00:42

kreedkaa napisał(a):A mogę wiedzieć czemu nie Abarth?
Abarth to wersja sportowa, niemal torowa zabawka. Raz, że będzie niewygodny na co dzień, dwa - droższy w eksploatacji, trzy - mocne auto nie jest dobrym wyborem na początek (wiem, jesteś rozsądna i potrafisz jeździć) i w końcu cztery - to, że auto kosztuje te 30k i ma mały przebieg akurat nic nie znaczy. Takiego Abartha nikt nie kupował po to, aby jeździć po bułki do sklepu. Auto może być naprawiane po kolizji, a doprowadzenie go do technicznego porządku może kosztować drugie tyle, co wydałaś na zakup.

kreedkaa napisał(a): Do 10tys. samochody są stare i mają dosyć spore przebiegi
to się nie liczy. Najważniejszy jest stan techniczny. Przebieg zawsze może być na życzenie, aby nie koliło w oczy :ok:
kreedkaa napisał(a):nie wiem, czy tym się sugerować przy szukaniu pierwszego auta.
ogólnie to jestem zwolennikiem teorii (którą stworzyłem na bazie własnych doświadczeń), aby na samym początku przygody za kierownicą jeździć czymś... w miarę najgorszym. Nie chodzi mi tu oczywiście o jakiegoś rozpadającego się trupa, tylko o auto, które pozbawione jest wszelkich wspomagaczy, rozpraszaczy i przede wszystkim dużej mocy, ważne jednak, aby miał dobrą widoczność. Nauczysz się jeździć taki złomkiem, to pojedziesz wszystkim. Natomiast Tobie jako przedstawicielce płci pięknej zaproponuję mniej hardcorową wersję - wspomaganie kierownicy, ABS, klima i dwie poduszki w zupełności wystarczą (ja szlifowałem swoje umiejętności na dwóch chrupkach bez tych udogodnień i też fajnie wspominam).

Za 10k można kupić np fajną Pandę, często od pierwszego właściciela z niewielki przebiegiem (Panda, nie właściciel), Toyotę Yaris, bliźniaki Opel Agila/Suzuki Splash i kilka innych fajnych aut.
mike
Moderator
Awatar użytkownika
 
Posty: 14080
Zdjęcia: 15
Miejscowość: Zawiercie|Śląsk
Prawo jazdy: 04 09 2013
Auto: Lexus ES 330
Silnik: 3.3 V6 228KM
Paliwo: Benzyna + LPG
Skrzynia biegów: Automatyczna
Rok produkcji: 2004

01 Lis 2020, 01:57

kreedkaa napisał(a): Do 10tys. samochody są stare i mają dosyć spore przebiegi,

No i racja, jest różnica np 15 letnie auto z przebiegiem 200 tys a 5 letnie z przebiegiem 50 tys..
Przy Twoim zastosowaniu i kasie typu 30 tys zł, możesz szukac kilkuletnie auta, z przebiegami w okolicach 50 tys, zamiast starych złomów. Co innego jak ktos potrzebuje limuzyn na trasy bo jeździ tysiące kilometrów.

Poszukaj VW up!/Citigo, Fiat 500, Toyota Aygo itd
Te auta będą jak nowe w tej kasie.
demirbiras
Zaawansowany
 
Posty: 931
Prawo jazdy: 14 08 2009
Przebieg/rok: 12tys. km
Auto: Astra H
Silnik: 1,8
Paliwo: Benzyna
Typ: Hatchback
Skrzynia biegów: Manualna

01 Lis 2020, 11:22

Zamiast brać tak małe auto za taką kasę tylko dlatego, że jest kilkuletnie, to już bym wolał wziąć nowe w jakimś wynajmie długoterminowym. Pojeździ się rok i odda.
mike
Moderator
Awatar użytkownika
 
Posty: 14080
Zdjęcia: 15
Miejscowość: Zawiercie|Śląsk
Prawo jazdy: 04 09 2013
Auto: Lexus ES 330
Silnik: 3.3 V6 228KM
Paliwo: Benzyna + LPG
Skrzynia biegów: Automatyczna
Rok produkcji: 2004

02 Lis 2020, 08:05

500 samo w sobie jest drogie w utrzymaniu, abarth totalnie nie nadaje się do codziennej jazdy przez twadre zawieszenie i duże koła
Ja na Twoim miejscu pomyślał bym o Toyocie Auris
Fordzie Fiesta
To nie moc ani sprzęt a technika czyni z Ciebie zawodnika
Kao
Moderator
Awatar użytkownika
 
Posty: 16196
Zdjęcia: 107
Miejscowość: Francja
Przebieg/rok: 40tys. km
Auto: Bmw 645Ci, M3, Vw T4

02 Lis 2020, 11:17

Ja bym przyjął kryterium o przebiegu autka do powiedzmy 100 tys.km. Skoro dziewczyna i jej pierwsze autko ,to raczej fajnie by było aby to wszystko od strony technicznej trzymało się kupy. Można przecież kupić niefortunnie auto z przebiegiem 200 tys.km i za 30 k albo zmęczone leasingiem.To raczej nie cena jest głównym determinantem stanu technicznego samochodu. Sądzę też ,że jest jeszcze kwestia OC i wysokości składki dla kierowcy "bez stażu".
Dlatego markę pozostawiłbym dopiero w drugim szeregu,bo dziewczyna pyta o auto "nie psujące się". A jakie to auto niepsujące się? Mercedes? VW? Moim zdaniem takie auto to samochód z niewielkim przebiegiem, niezależnie od znaczka na masce.
Można oczywiście zasugerować jakieś modele i konkretne silniki ,które sprawiają mniej kłopotów i są bez większych wad. Ale nie warto się tutaj kierować stereotypami ,bo czasy kiedy Golf się nie psuły ,a francuzy nie miały wyjechać o własnych siłach z salonów ,już dawno minęły. Dziś jest wręcz na odwrót. Prędzej nawali VW z TSI niż prosta benzyna od Renault...
artur73
Moderator - Jakie auto kupić?
 
Posty: 5789
Zdjęcia: 38
Miejscowość: POZNAŃ
Prawo jazdy: 02 10 1991
Przebieg/rok: 25tys. km
Auto: Renault
Silnik: 1,6 110KM
Paliwo: Benzyna + LPG
Typ: Hatchback
Skrzynia biegów: Manualna

07 Lis 2020, 20:34

Niestety ale jesteś idealną "płotką" by dać się złapać jakiemuś handlarzowi. Obejrzyj różne modele które masz na oku w najbliższej okolicy. Przy tym budżecie stanowczo rozważ wynajęcie jakiejś firmy lub speca jeżeli nie ma kto Cię wspomóc w oględzinach.
Jak już na coś się zdecydujesz na jakiś egzemplarz to umów wizytę w warsztacie który realizuje przegląd przedzakupowy, po pierwsze dowiesz się czegoś więcej o aucie po drugie znajdą 100 powodów żeby się przyczepić co będzie stanowiło dla Ciebie pole do negocjacji i spokojnie wizyta się zwróci a w razie miny zrezygnujesz i zaoszczędzisz :ok:

P.S. Ja zaczynałem od civica
fate
Zaawansowany
Awatar użytkownika
 
Posty: 744
Miejscowość: krs/wwa
Prawo jazdy: 0- 0-2007
Przebieg/rok: 13tys. km
Paliwo: Benzyna + LPG
Skrzynia biegów: Automatyczna