REKLAMA
Witam,
w lato kupiłem VW polo 1.0 85 rocznik, benz/gaz dla syna.
chłopak nieźle sobie radzi, mieszkamy na wiosce te 1,5km sobie dojedzie ostrożnie powoli, zresztą prawko już ma ;].
Od ok~~ początku listopada 'poluś' przestał jeździć tak jak jeździł zawsze- niezawodny!
Jechał-poszarpał- zgasł.
mowie sobie, coś musi być z paliwem, dmuchałem sprężarką w przewody i w pompkę , paliwo w filterku jest, pompka sprawna, obieg paliwo ogólnie ma.
Postanowiłem dolać mu paliwa do filtra bezpośrednio... odpalił, chodził uśmiech na twarzy syna bezcenny, powiedziałem niech pochodzi, zjedliśmy obiad, przychodzimy, nadal pali. Przestawił go na podwórku, nadal jeździł, zdążył ujechać ze 200 metrów na drodze(polna). Telefon... tata poluś zaniemógł. zacholowalem go do znajomego mechanika, podejrzewałem gaźnik ale mowie niech on sie tym zajmie. po 3 dniach przyjechał na kołach, ale samochód pochodził może ze 3-4 godziny i to samo, szarpał gdy mu sie gazu dodawało i gasł.Kolega mówił ze gaźnik wyczyścił. Chyba by nie kłamał?
i o to co go boli? co mu jest? prosze o pomoc, dziekuje
PS troche sie rozpisalem ^^ przepraszam