

Mam dla was wielką prośbę, w pomocy rozwiązania jednego problemu.
W mojej C5 po wymianie płynu chłodniczego stało się coś dziwnego... auto zaczęło się przegrzewać. Wszystko zaczyna się po przekroczeniu 100 km/h. wtedy temperatura rośnie aż pojawia się komunikat o przegrzaniu silnika.
Węże twarde jak kamienie, połowa chłodnicy zimna, a druga część gorąca. I tu myk. Termostat, uszczelka pod głowicą, chłodnica oraz pompa wody nowe... Po rozebraniu silnika kanały chłodzenia były pozapychane. Odetkałem je, a mimo to auto wciąż się grzeje.
"obstawiam pęknięty blok silnika"
Układ cały czas się zapowietrza, górny wąż przy termostacie szybko napełnia się powietrzem, i nie można go odpowietrzyć.
Jazda po mieście jest możliwa, ale po 30 min zaczyna się gotować, włączają się wentylatory, ogrzewanie na max. a po chwili leci zimne powietrze.
I tu kolejny myk... bo jak auto się gotuje już, i przytrzymam obroty tak przy 6 tyś. To temperatura szybko spada, chwile wszystko ok. i znów temp. rośnie..
Czy mieliście coś takiego?
poza miastem do 90 km/h można jechać, ale im szybciej jedziemy tym szybciej temperatura rośnie.
