Subaru Forester - Auto wyprawowe?

18 Gru 2009, 22:55

pocieszny napisał(a): .. na wyprawy to się jeździ właśnie w miejsca zapomniane przez światowych producentów samochodów, nie ma tam serwisów wyspecjalizowanych z komputerami i tym podobnym sprzętem wyprawa to właśnie odwiedzanie mniej więcej dzikich nie skalanych konsumpcją miejsc tam gdzie chcecie dojechać nowoczesnym autem dolecicie równiesz samolotem, dojedziecie pociągiem bądź autobusem


taka właśnie idea mniej więcej mi przyświeca. :cool:

Niemniej auto terenowe to za dużo, pociągają za sobą dużo większe wydatki.
Generalnie możliwości terenowe auta nie są takie ważne, napęd 4WD i prześwit większy od standardu daje już zadowalające możliwości eksploracji miejsc niedostepnych dla niedzielnych turystów.
Do tego względny minimalizm elektroniki i prosty serwis (takie błache rzeczy jak otwierane ręcznie szyby mnie cieszą), za to wygoda podróżowania ma znaczenie, wkońcu takie auto zastepuje przez jakis czas dom.

Przejrzałem na YT kilka filmików z możliwości offroadowych Forestera, daje rade. Z drugiej strony po przeczytaniu relacji autopodróżników z ich wypraw, w tym przejechanie całej Afryki dookoła Fiatem Panda Cross świadczy o tym że nie potrzeba wiele. :smile:

ACSznycel napisał(a):Serio, radziłbym ci przemyśleć ten gaz. Raz że szkoda zagazować Subaru, a dwa że nie oszukujmy się: nie jest to paliwo, na które projektowano silnik, zawsze jest mniej lub bardziej szkodliwe w porównaniu do bezołowiowej, a trzy że ten przebieg który tu wymieniłeś: kilka-kilkanaście tys. km rocznie jest raczej mały, oszczędności jeśli będą, to raczej niewielkie, a osiągi, bezawaryjność i miejsce w bagażniku jednak gorsze... Nie mówiąc już o szkodliwości dla środowiska, ale to 99% Polaków ma w nosie Jak będziesz robił ponad 25tys. to montuj w ciemno LPG, ale poniżej 15 poważnie się zastanów...


Ceny paliwa różnie się kształtują w różnych krajach, zawsze to dwa źródła napędu, można wybrać odpowiednio do kosztów w danym kraju. Na bliskim wschodzie koszt benzyny to ok. 1zł, ropa kosztuje grosze ale za wjazd autem z silnikiem diesla trzeba płacić duże cło na granicy tytułem wyrównania paliwowego, co po bilansie koncowym na wyjezdzie często może wyjsc drozej niż w europie. Na stacjach paliwowych często brakuje diesla lub jest ograniczony dostęp, a moim kierunkiem jest Bliski Wschód i z tego względu bliżej mi do benzyny.
Korzystając z LPG i benzyny na przemian nie zniszczę silnika tak szybko. Tak mysle, nie wiem czy słusznie dlatego się pytam.

Jeśli chodzi o ekologię to niewielkie ma to znaczenie dla mnie, zanieczyszczenie spalinami jest uciążliwe w miastach, ja nie używam samochodu w mieście wogóle, auto służy mi wyłącznie w trasę. Natomiast w skali globalnej wpływ zanieczyszczenia CO2 na klimat jest znikomy i mocno dyskusyjny.
synthax
Nowicjusz
 
Posty: 4
Miejscowość: wildeast

10 Lut 2010, 21:01

Synthax!
Mam wrażenie, że swoim pytaniem włożyłeś, przysłowiowy kij w mrowisko. Bardzo dużo tu wiedzy, ale też wiele mitów.
- W kwocie, którą określiłeś w przypadku Forestera nie ma szans na diesla. Taki silnik pojawił się dopiero bodajże w 2008 roku.
- Kolejny mit to paliwożerność silników Subaru. Każdy silnik przy wciśniętym pedale gazu do podłogi dużo pali. Te silniki wcale nie palą więcej niż silniki innych producentów o zbliżonych parametrach (pamiętajmy, że najsłabszy silnik Forestera ma 150 KM, a najmocniejszy grubo powyżej 200 KM).
- Nieporozumieniem jest mówienie o braku komfortu w przypadku Forestera. A już komicznym jest porównanie z komfortem jaki oferuje Patrol (z całym szacunkiem).
- Patrol, świetny samochód w teren, również ten trudny. Ale do jazdy na co dzień, po mieście, nie nadaje się wcale, chyba że dla wyjątkowych „twardzieli”.
- Nie jest też prawdą, że Forek to jedynie kombi z napędem 4x4, jego prześwit nie jest taki mały. Wprawdzie ten pierwszy nie był typowym SUV-em, ale w terenie sobie radzi nadzwyczaj dobrze, a na dodatek po asfalcie jeździ jak lepiej niż niejeden samochód typowo osobowy. Sam byłem świadkiem w Bieszczadach jak zostawił w pokonanym polu (choć właściwszym określeniem byłoby, utopione w błocie) typowe SUV-y. Osłony podwozia są dostępne do wszystkich generacji.
- Proponowanie przy takim budżecie komuś Land Cruisera jest delikatnie mówiąc nietaktem. Przecież to byłby hard core. One są znacznie droższe, no chyba, że w wieku przedemerytalnym.
A tak w ogóle, to mam wrażenie, że prawie każdy z piszących odmiennie rozumie pojęcie samochodu wyprawowego.
maniekw
Nowicjusz
 
Posty: 37
Miejscowość: Łódź