Tata Indica 1.4 kilka problemów.

28 Maj 2021, 23:52

Tata Indica, 2010r, LPG, 70 tys przebiegu podczas kupna, aktualnie po 3.5 msc +- 86 tys. Dziennie robione ok. 150-250 km, gasząc i odpalając ok. 50-80 razy.

Jakiś czas temu kupiłem samochodzik marki Tata Indica, był za grosze, a moja praca (kurier/dostawca) sprawia, że jest to już mój 4 samochód w ciągu ostatniego 1.5 roku. Jak na razie jestem z niego mega zadowolony, zrobione 16 tys km i jedynie z poważniejszych rzeczy tylko rozrusznik mi padł (koszt 150 zł regenaracja). Jest kilka mankamentów, o które chciałbym spytać (mechanicy nie chcą się tym autkiem zajmować, a jak już któryś wyrazi chęć, to ceny tak wysokie, że szok.. ). Jak na razie jakieś drobne rzeczy sam przy nim robiłem, a z racji, że kanał + warsztat będę miał przez 2 dni chciałbym go ogarnąć do końca, problemy, z którymi się borykam od początku:

1. Niedogrzewanie silnika, wskazówka na ok 70*C dochodzi i nie da rady zagrzać do odpowiedniej temperatury. Obstawiam termostat, ale z racji ciężko dostępnych części ( w większości dobieram z innych samochodów ), wolałbym w ciemno nie wymieniać. Dodam, że w zbiorniku płynu chłodniczego, na jego ścianach robi się dziwna maź. Podobno własnie z niedogrzewania. Przetestowałem układ na uszczelke pod głowicą - nie wykazało CO2. A więc problem jest raczej w niedogrzewaniu. Po włączeniu ogrzewania (bez AC), mocno grzeje, co mi problem z termostatem trochę wyklucza - podobno nie powinno dobrze grzać. Dodatkowo, w cieplejsze dni chłodnica się włącza, aby pomóc schładzać. Stąd też zastanawiam się nad czujnikiem temperatury... Miałem wyciek z chłodnicy, pojawił się w cieplejsze dni ok. 1 msc temu, płyn chłodniczy potrafił cały uciec w ciągu jednego dnia, użyłem jakiejś łatanki i teraz jest w miarę ok. Spalanie podobno powinno być zdecydowanie większe, natomiast w trasie pali mi ok. 6.8 l LPG /100km, w mieście około 10l LPG/100KM, głównie korki - Kraków ( styl jazdy określam między ekonomiczna/dynamiczna, nie spowalniam ruchu, ale nie świruje). Jak zweryfikować usterkę? Czy mogę śmiało w ciemno coś założyć?

2. Od początku miałem problem na zimnym silniku z skrzypieniem i lekkim szarpaniem. Dodatkowo lewarek dość mocno wibruje, a podczas przyspieszania trochę idzie do tyłu. Diagnoza mechanika - poduszka, lizak pod silnikiem. Wymieniłem, dosłownie troszkę pomogło... Problem występuje w szczególności przy cofaniu na zimnym silniku. Na ciepłym nie skrzypi, lekko szarpnie. Wymieniłem 2 wieszaki tłumika, bo były przerwane, niestety nie pomogło. Około 4-5 mechaników stwierdziło, że reszta poduszek jest ok, ja osobiście uważam, że to poduszka pod skrzynią biegów, co jednak tylko jeden mechanik potwierdził, że lekko sparciała. Ale po jeździe próbnej nie mógł tego potwierdzić i "wymiana na własne ryzyko, bo może nic nie dać, odradzam na razie, obserwować auto". Poprzedni właściciel mówił, że do wymiany jakieś gumy na lewarku, dlatego drży (raczej mało prawdomówny). Jakieś sugestie?

3. Na początku sprzęgło brało wysoko, poprzedni właściciel mówił, że tak ustawił u mechanika, bo tak lubi. Od razu obstawiłem, że ściema, ale nie wykluczyłem (ojciec tak samo ustawia sobie sprzęgło...). Od 1.5 msc sprzęgło zaczęło brać już normalnie, w połowie, pojawiło się dziwne skrzypienie po wciśnięciu pedała, jakby od linki sprzęgła, które ustało, ale potem zaczęło mi kilka razy ślizgać, obstawiam, że do wymiany sprzęgło, ale czy powyższe usterki mogą być związane właśnie ze sprzęgłem? Ewentualnie które? Badź to problem z linką sprzęgła? Szarpanie/skrzypienie pojawia się na półsprzęgle głównie.

4. Gaz mi dość szybko przełącza, autko codziennie jest gaszone i zapalane ok 50-80 razy. Raz na miesiąc gaz się zwiesi i nie przełączy, wtedy jadę na benzynie. Przy nagłym dodawaniu gazu autko jakby nie dostawało odpowiedniej ilości benzyny, przerywa. Wciskając sprzęgło i dodając gazu wraca w miarę do normy. Jednak jazda w ten sposób na dłuższy dystans jest ciężka. Nie dzieje się to podczas pierwszego odpalania rano - działa dobrze. Obstawiam to jako problemy z sterownikiem gazu. Wystarczy wtedy zgasić auto, odpalić ponownie i gaz normalnie wskakuje. Jednak, w moim św.p. Punto 2, podobne objawy były przy kończącej się pompie paliwa (wymieniałem w ciągu 50 tys km ją 4-5 razy, dopiero po utrzymywaniu około połowy zbiornika paliwa ten problem jakby został usunięty), z tym, że wtedy to nie miało znaczenia czy zimny, czy ciepły. Nie jest to uciążliwe, zdażyło się w ciągu 3 miesięcy może 2-3 razy, ale nadal zwróciło to moją uwagę, że jakiś problem jest... Olać to czy ktoś miał coś identycznego i śmiało można coś założyć, przetestować? Może warto raz na jakiś czas wlać jakaś mieszanke do benzyny, czyszczącą wtryski i pojeździć na PB dzień, robiąc 150-200 km? Czy to nic nie da?

5. Dzisiaj wróciłem z urlopu, w ciągu 3 dni zrobione ok 1100 km, trasa ok 14h. Pierwsza taka poważniejsza wyprawa tym autkiem. Po zrobieniu ok 400 km, zauważyłem co jakiś czas przy prędkości powyżej 100km/h taka dziwne skrzypienie, jakby wiatrak od nadmuchu/chłodnicy skrzypiał, tak też założyłem. W drugi dzień zauważyłem dziwną pracę na zimnym silniku, jakby głośniejsza niż zwykle. Płyny skontrolowane, wszystko w normie, jedynie ok 100 ml chłodniczego dolałem. Po wciśnięciu pedału sprzęgła silnik pracuje idealnie, puszczam znowu głośniej, jakoś nienaturalnie - moja diagnoza łożysko oporowe. Po zagrzaniu silnika i dłuższej jeździe, jakby to nie było tak zauważalne. Wcześniej miałem wyciek też płynu, myślałem, że to silnikowy, aczkolwiek, go nie ubywało. Może to był olej ze skrzyni, albo tak jak mechanicy mówili, że ciekło raczej z góry, okolic rozrządu, po skrzyni, ale bez rozbierania ciężko dokładnie stwierdzić. W drodze powrotnej, ogólnie po zrobieniu 700 km, ten dźwięk, który zakładałem, że to wiatrak stał się bardzo intensywny, występował jak wcześniej, tylko przy prędkości powyżej 90-100km/h, jednak tylko przy puszczaniu pedału gazu. Po chwili zorientowałem się, że jeżeli chwycę i przytrzymam lewarek zmiany biegów nic nie słychać - zdecydowanie jest to problem związany częściowo z lewarkiem, a raczej jego drganiem/wibracjami, które nie wiadomo skąd pochodzą. Występuje to tylko na 5 biegu i przy wyższej prędkości, na innych biegach nie występuje. Dodatkowo, czasami przy zmianie z 2 na 3, po wysprzegleniu, tak jakby dwójka bardzo łatwo wypadała(dosłownie lekki ruch palcem pozwala wysprzęglić, dwójka wyskakuje - tylko przy wciśniętym sprzęgle). Ostatnio też zauważyłem, że guma takiego pręta o średnicy około 1-1.5 cm wchodzącego do skrzyni od strony lewarka (chyba wybierak), jest cała popękana, a sam pręt jakiś taki "zużyty", nie wiem co to jest i czy to istotna wada... W każdym razie, czy to zgrzytanie od lewarka mogło po takim wysiłku dla autka powstać od zużytej poduszki pod skrzynia biegów? Czy faktycznie jakieś gumy od lewarka zmiany biegów mogą takie objawy dawać?

Z racji, że jadę na wieś, gdzie mam dostępny kanał + warsztat za 5 dni chciałbym wykorzystać ten czas i ogarnąć powyższe problemy. Co zamierzam:
- wymienić sprzęgło ( w tym samochodzie, niestety tylko od hinduskich majsterkowiczów są poradniki, całość nie jest bardzo skomplikowana; wystarczy zdjąć koło, piastę, półośkę, niektórzy luzują, na tyle by odchylić, następnie podwieszają i ściągnąć skrzynie) - będę to robił pierwszy raz.
- wymienić termostat (ciągle się waham nad tym, obawiam się, że to może nie być z nim problem, a że części pochodziłyby ze źródeł, gdzie opcja zwrotu nie wchodzi w grę, to bilet w jedną strone...)
- polutować rezystor dmuchawy (działa tylko na 4 biegu)
- przepłukać układ chłodniczy specjalną płukanką, aby pozbyć się tego syfu w zbiorniku i całym układzie, a potem zalać płynem chłodniczym + łatanką chłodnicy

Z racji, że nie jestem mechanikiem i moja wiedza jest uboga, bazująca jedynie na naprawach z poprzednich samochodów, postanowiłem dodać ten post. Jestem zawzięty, tak, że naprawy wykonam sam, korzystając jak zawsze z różnych poradników, jednak chciałbym celować w najbardziej pewne usterki niż wymieniać w ciemno. Dlatego radzę się Was, opisałem jak najbardziej obszernie moje usterki, aby pomóc w identyfikacji. Przy przebiegu ok. 100 tys km, zamierzam wymienić rozrząd. Auto mi się mega spodobało i chciałbym je dłużej zatrzymać. Wcześniejszych pozbywałem się przy wystąpieniu grubszych usterek, z reguły związanych ze ślizgającym się sprzęgłem/kończącym się silnikiem. Tym razem chce je zatrzymać na trochę dłużej, w szczególności po oglądnięciu odcina od łysego na YT - "Egzotyczne auto w Polsce. Dziwne historie warsztatowe #7", w którym opisał właśnie moje autko, a w zasadzie jego prostotę, co w mojej pracy jest dużym plusem - ekonomia napraw oraz ich bardzo mała ilość. Gdyby tylko części zamienne były łatwo dostępne... Nawet z oryginalnymi jest problem :D Ale jakoś sobie radzę jak na razie z dopasowywaniem z innych aut. Proszę o pomoc w rozwiązaniu moich problemów z autkiem :)
Billkoy3
Obserwowany
 
Posty: 1