REKLAMA
Witam wszystkich!
Żonka ostatnio nabyła drogą kupna takie cudo jak Suzuki Grand Vitara Cabrio 1999r.
Wydawało nam się, że z napędami jest wszystko Ok, a tu przyszła zima i zdziwienie - włączone 4H, kontrolka się świeci, wjeżdżamy w zaspę i stop... przednie koła kręcą się w miejscu w zaspie a tylne - bez ruchu. Szok. Przełączam na 2H i na tylnych kołach wyjeżdżam z zaspy... Albo czegoś nie rozumiem, albo coś mam zepsute... Jakieś rady?
Dodam tylko, że chyba nie mam czegoś takiego jak sprzęgiełka z przodu (albo są automatyczne a ja o tym nie wiem... nie znam się na tym... ale manualnych na pewno nie ma, bo to wiem jak wygląda )
Inna dziwna rzecz - nie mogę włączyć 4H podczas jazdy - po prostu dzwignia nie chce przeskoczyć. Jak się zatrzymam - przeskakuje bez problemu.
Pomożcie mi to zrozumieć...?