REKLAMA
[link do oferty na Allegro wygasł]
Nie jedźcie po to coś do Radomia... Miało być wzorowe S-line z 2001 z cd i mp3, szczególnie, że cena jest kosmiczna jak na takie auto.
W rzeczywistości wydaje mi się, że jest to najprawdopodobniej składak po lawinie błotnej, całe malowane i po bardzo grubej polerce, śmierdzące auto z 2000 roku. Znaczki S doklejane na kropelkę i taśmę dwustronną. Bagażnik zgniły zapryskany barankiem, komora silnika po karcherze i to na bogato. Nawet nie bity nie pukany nie stukany model, który przyjechał na kołach ma wymienioną chłodnicę z napisem "audi a6c5 benz" - takich nie sprzedają za granicą chyba...
Według mnie stracony czas i pieniądze.