W owym programie w danym momencie rzecz rozpatrywali tylko pod kątem zużycia samych biegów.
A że to, co podaje TVN Turbo, należy traktować z pewnym dystansem, przekonałem się oglądając np. tamtejszy cykl programów pt. "Rzeczoznawca", gdzie tytułowi bohaterowie przyglądają się samochodom po wypadkach i oceniają szkody. Ranyyyy! Jacy ci rzeczoznawcy w tym programie są skrupulatni! Każdą śrubkę oglądają z 50 milionów stron, żeby nawet mikroskopijnego szczegółu nie uronić! Nie to co rzeczoznawca, który oglądał stłuczkę mojego auta - gdzieś tam pobieżnie zerknął, coś tam pospiesznie pstryknął aparatem, a potem popędził, bo gdzieś mu się spieszyło. Później okazało się, że coś w swoim orzeczeniu pomylił i trzeba było prostować.
Więc albo ja miałem pecha i natrafiłem na wyjątkowo niedbałego rzeczoznawcę, albo... oko kamery TVN Turbo rzeczoznawcę tuczy
![Very Happy :grin:]()