Czyja to była wina? Dokładny opis zdarzenia.

23 Gru 2007, 19:14

Witam wszystkich na forum. Słuchajcie, potrzebna mi Wasza opinia. Była stłuczka samochodowa i chce Was zapytać, kto i w jakim stopniu zawinił. Postaram się opisać całe zajście.
Miejsce zdarzenia: noc, oświetlona ulica
Dwa samochody jadące tą ulicą z przeciwnych kierunków. Samochód A jedzie swoim pasem ruchu (czyli po prawej stronie drogi), normalnie na krótkich światłach. Samochód B jedzie z przeciwnej strony, zjeżdża na przeciwległy pas ruchu (czyli po lewej stronie drogi) i zatrzymuje się na tym pasie wychodzi z samochodu i ma włączone tylko światła mijania. Kierowca samochodu A jedzie dalej, myśląc, że samochód B jedzie po swoim pasie ruchu. Oczywiście jest troche oślepiony przez światła mijania samochodu B. Do jeżdżając zwalnia, widzi, że samochód B jedzie jakby środkiem drogi. Zjeżdża na pobocze/chodnik, aby minąć się z tym samochodem. I w ostatniej chwili zauważa, że samochód B stoi na nie na swoim pasie ruchu. No i oczywiście mijając go i hamując zostaje zbity lewy przedni reflektor, uszkodzony zderzak, niewielkie wgniecenie błotnika przedniego (u obu samochodów).

I teraz powiedzcie mi, po czyjej stronie leży wina za to zdarzenie? W jakim stopniu zawinił kierowca samochodu A, a w jakim stopniu kierowca samochodu B?
mario82
 

23 Gru 2007, 21:58

Po pierwsze,nalezy czytać tematyke danego działu.A to co opisujesz,to raczej nie jest problem techniczny...Ale masz szczęście - przed świętami jestem wyrozumiały i temat tylko przeniosłem,nie usuwając go :twisted: .
Co do tematu - coś nie bardzo rozumiem sytuację opisaną przez ciebie.
Ja to zrozumiałem tak - droga dwukierunkowa o jednym pasie ruchu w każdym kierunku.Ty jedziesz swoim pasem,czyli po prawej stronie drogi,a drugi samochód,nadjeżdzający z naprzeciwka jedzie też swoim pasem ruchu,czyli z twojej lewej strony.Ty jedziesz prosto nie zmieniając pasa ruchu,a on zjeżdża na twój pas,czyli jego lewy i zatrzymuje się.Po tym,jak się zatrzymał pozostawił włączone światła mijania.Ulica była oświetlona przez latarnie.
Jeżeli tak,to pozostaje pytanie - czy na osi jezdni była linia przerywana czy ciągła?Czy to było na prostej drodze,czy na zakręcie?Czy po tej stronie ulicy,po której zatrzymał się ten samochód był znak zakazu zatrzymywania się?W jakiej odległosci od ciebie,zatrzymał się ten samochód?Z jaką predkością jechałeś?Czy ten samochód zatrzymał się na pasie ruchu,na poboczu,czy na chodniku czy częściowo na pasie ruchu,a częściowo na chodniku bądz poboczu?
Odpuść dzisiaj, nie spiesz się na cmentarz i nie zabieraj tam innych...
MotoAlbercik
Moderator
Awatar użytkownika
 
Posty: 20285
Zdjęcia: 1212
Miejscowość: Tychy
Auto: Jeep Grand Cherokee WJ QD HQ
Silnik: 4,7 ccm3 253 KM
Paliwo: Benzyna + LPG
Typ: Terenowy
Skrzynia biegów: Automatyczna
Rok produkcji: 2000

24 Gru 2007, 08:03

Dobrze zrozumiałeś. Droga była prosta, żadnych lini na niej nie ma narysowanych, a samochód B zatrzymał się na pasie ruchu, nie na chodniku ani poboczu. Nawet nie dotykał tego pobocza. Znaków żadnych nie było, typu zakaz zatrzymywania. Nie jestem w stanie powiedzieć, w jakiej odległości sie zatrzymał i kiedy ten pas ruchu zmienił, bo wogóle tego nie zasygnalizował. Jeszcze do tego wszystkiego światła odbijały się w przedniej szybie, bo była przetarta dopiero co płynem do spryskiwaczy.
mario82
 

24 Gru 2007, 09:48

Kolego z jaką prędkością jechałeś? Czy ten samochód zatrzymał się przodem do twojego kierunku jazdy? I czy był to teren zabudowany?
Rzeczoznawca
Nowicjusz
 
Posty: 10

24 Gru 2007, 11:20

No cóz.Na ten temat można by w takim razie polemizowac.Ja moge powiedzieć,że wina była po obu stronach.Po jego stronie dlatego,że nie włączył kierunkowskazu i po zatrzymaniu się nie wyłączył świateł mijania,co mogło ci dac do myslenia,że on nadal jedzie,ponieważ nie widziałes dokładnie,że znajduje się on na twoim pasie ruchu.I tutaj zaczyna się twoja wina,ponieważ nie zapewniłes sobie dostatecznej widocznośc(albo zły stan wycieraczek albo jakiś marny płyn w spryskiwaczach)i i nie dostosowałes do tej widoczności odpowiedniej prędkości.Jeszcze dochodzi pytanie,z jaką prędkościa jechaleś i w jakiej odległosci od ciebie on się zatrzymał.Ale to raczej ma małe znaczenie,ponieważ droga była oświetlona i prosta,więc jeżeli zapewniłbyś sobie dobrą widoczność,to z daleka zauważyłbyś,że samochód ten znajduje się na twoim pasie ruchu.No i wiążące jest to,że ty jechałeś,a on stał w miejscu.Chyba,że zrobił on to w ostatniej chwili,znajdując się klika metrów przed tobą,nie dając ci szans na hamowanie i ominięcie,czyli że zajechał ci drogę.Ale w normalnych warunkach pogodowych(brak mgły,desszczu czy śniegu),przy prostej i oświetlonej drodze,samochód jadący z naprzeciwka jest zazwycaj dobrze widoczny.Cała wina w tych spryskiwaczach - to za ich przyczyną doszło do tego zdarzenia.
Odpuść dzisiaj, nie spiesz się na cmentarz i nie zabieraj tam innych...
MotoAlbercik
Moderator
Awatar użytkownika
 
Posty: 20285
Zdjęcia: 1212
Miejscowość: Tychy
Auto: Jeep Grand Cherokee WJ QD HQ
Silnik: 4,7 ccm3 253 KM
Paliwo: Benzyna + LPG
Typ: Terenowy
Skrzynia biegów: Automatyczna
Rok produkcji: 2000

24 Gru 2007, 14:33

Witam. Podobny problem widzialem na TVN TURBO. Facet zatrzymal sie tak jak pojazd opisywany B bo musial sobe spakowac (byl mysliwym) latarke i karabin. No i z naprzeciwka jechal samochod, walnal i wyłamał drzwi które facet mial otworzone. Winą oskarżyli tych, którzy przyjechali a nie tego który stał. Na drodze rowniez nie bylo zadnego zakazu ani znaku zakazujacego zatrzymania. Pozdrawiam
GDYBY PRZEDNI NAPĘD BYŁ LEPSZY TO CHODZILIBYŚMY NA RĘKACH :)
Bryann
Stały forumowicz
Awatar użytkownika
 
Posty: 1894
Miejscowość: Jawor
Auto: Nie mam

15 Sty 2008, 21:19

Wydawać by się mogło, że to wina auta B. Koleś zjechał na przeciwny pas, ale jeżeli w momencie zderzenia pojazd B stał nieruchomo, nie było tam zakazu zatrzymywania się, to pojazd A jest winny bo na niego najechał.

Nie jest zabronione zatrzymywanie się po lewej stronie drogi.

Gdyby pojazd B zajechał pojazdowi A drogę, albo gdyby w momencie zderzenia pojazd B poruszał się, wtedy byłaby to jego wina.

Wycieraczki, spryskiwacz nie jest tu żadnym wytłumaczeniem. Obowiązkiem kierowcy jest mieć szyby czyste, a podczas czyszczenia musi się zatrzymać, jeżeli to ograniczyłoby jego widoczność na drodze.
Dishman
Stały forumowicz
Awatar użytkownika
 
Posty: 3725

18 Sty 2008, 10:05

@Dishman - jedna uwaga: zatrzymanie po loewej stronie jezdni jest dozwolone tylko na drogach jednokierunkowych i drogach o niskim natężeniu ruchu. Teraz pozostaje kwestia interpretacji tego "niskiego natężenia ruchu"...

Poza tym - reszta to prawda!
Pozdr
fourup
Nie udzielam porad na PW - tylko forum ogólne!
fourup
Zaawansowany
Awatar użytkownika
 
Posty: 974
Miejscowość: Kraków, Słomniki
Prawo jazdy: 08 01 1999
Auto: Mercedes S124 250D
Silnik: OM602
Paliwo: Diesel
Typ: Kombi
Skrzynia biegów: Automatyczna
Rok produkcji: 1990