Dzisiaj, 18:04
Ducato 2,3-120Mulitjet, z 2010 roku.
Stał 3 miesiące bez odpalania. Obecnie nie daje się uruchomić.
Nowy akumulator, nowy rozrusznik, nowa masa karoseria - skrzynia biegów.
Multimetr podpięty pod zacisk prądowy rozrusznika i masę akumulatora - napięcie 13,25 V (bez kluczyka w stacyjce_tak nie powinno być);
Wkładam kluczyk i przekręcam w położenie zapłon - napięcie 13,25 V + uruchamia się pompa paliwa (słychać "klikanie" z prawej strony pod maską silnika) - napięcie spada do 13,04 V; Pompa kończy pracę - napięcie wzrasta do 13,18 V;
Przekręcam kluczyk w położenie START, rozrusznik zaczyna "rzęzić", napięcie spada do 7,25 V, rozrusznik staje;
Wracam z kluczykiem w położenie ZAPŁON, znowu słyszę klikanie z prawej strony pod maską silnika. Napięcie wraca do 13,25 V.
Wiele osób pisze, że ducato ma przekaźnik rozrusznika, który znajduje się w skrzynce pod maską silnika, przy reflektorze. nie znalazłem go. Za to jest przekaźnik z opisem "Sterowanie silnika" który wymieniłem na nowy. Bezpieczniki wszystkie profilaktycznie sprawdziłem.
Nie potrafię znaleźć przyczyny. Ponieważ stoję w miejscu do którego nie wjedzie laweta oraz mieszkam poza chęcią podjazdu diagnosty z komputerem, raczej muszę sobie poradzić we własnym zakresie. Lub organizować grubą ekipę do wypchnięcia samochodu ma drogę. Z góry dziękuję za każdą sugestię.