20 Lut 2019, 04:43
Witam.
Alhambra 1.9 TDi 130 2004
Miałem dzisiaj w nocy dziwne zdarzenie i potrzebuję rady.
Otóż, obudził mnie w nocy alarm. Poszedłem sprawdzić samochód i żadnych śladów ingerencji. Odpaliłem samochód na chwilkę i wszystko ok. Po zamknięciu samochodu powinno się wyłączyć podświetlenie stóp, drzwi i lampki na tylnych słupkach. Stałem chyba z 10 minut i dalej się świeciło. (Ikona samochodu zgasła prawidłowo) Ono się samo wyłącza po czasie podczas postoju bez zamykania, ale po kliknięciu zamknięcia te światła od razu gasną. Zacząłem wyjmować żarówki żeby mi akumulatora nie zjadło. Najpierw wyjąłem z tylnych słupków i nadkoli. Po wyjęciu żarówki z drzwi wszystko zgasło i nie chce się zapalić. Alarm i central działa prawidłowo. Po powrocie do domu ponownie włączył się alarm. I tak kilka razy z różnym odstępem czasu, po ponownym zamknięciu auta. Pomogło dopiero zamknięcie samochodu kluczykiem w zamku. Dioda w drzwiach miga ale chyba tylko proforma.
Co to mogło być? Jakiś błąd alarmu, czy może coś w elektryce? Może ktoś próbował cos zrobić z autem? Czy pomogło by odłączenie akumulatora na kilka minut?
Dzieki z góry za pomoc.