02 Kwi 2012, 18:11
Witam,
ostatnio sprzedałem swojego Galanta. Miałem z nim sporo problemów jeśli chodzi o zawieszenie - notorycznie padały wahacze z przodu, a że były drogie to finansowo mnie to auto zniszczyło.
Mam na auto odłożone ok 8tyś. zł. jednak miałem nadzieję, że może tym razem kupię coś tańszego. Wielu moich znajomych posiada Hondy (Civici i Accordy) i bardzo je sobie chwalą. Zarówno te z początku lat '90 jak i z końca (V i VI).
Na początku rozważałem Lanosa z 01-02r, ale te auta wizualnie mnie odpychają.
Wpadłem na pomysł, czy nie byłoby dobrym pomysłem kupić coś starszego, zaoszczędzić sporo kasy i pojeździć takim wozem 'aż padnie'.
Myślałem np. o czymś takim [link do ogłoszenia na Otomoto wygasł]
Zdaję sobie sprawę że to już wiekowe auto i korodować na potęgę.
Nie ukrywam, że rozważam tylko opcje z gazem. Silnik 1,8 to maksimum, ale chciałbym, żeby auto jeszcze miało jakąś moc. Po doświadczeniach z Galantem chciałem coś, co ma tanie części. Zakładam, że i tak będzie się mniej lub bardziej psuć, ale niech chociaż to będzie tańsze.