Jaki 10-12 tyś do miasta

11 Maj 2008, 08:18

Witam wszystkich.
Chciałbym kupić swój pierwszy samochód głównie dojazdy do pracy ok 15 km w jedną strone. Czyli tradycyjnie nie awaryjne mało pali itd...
Dysponuję kwotą około 10 tys
Założyłem nowy wątek ponieważ zazwyczaj polecacie Civic Golf Audi
Zatem skoro większość chce kupić i popyt jest duży to pewnie trudno dostać coś sensownego. Poza tym nie chce mieć tego co "wszyscy" choć Civic mi się podoba bardzo :lol:
Moje typy saxo, xara, bravo, ibiza , polo
Te samochody mi się podobają co nie znaczy, że musze je mieć
I teraz parę pytań: sprowadzić przez kolesi trudniących się tym procederem czy raczej krajowe? Wirem, że w jednym i drugim przypadku mogą cię oszukać... poza tym te nasze drogi..
Czy kupić coś tańszego ok 8 tyś i resztę wpakować w ew naprawy.
Czy też się zapożyczyć i za około 17-18 tyś i kupić coś nowszego po 2000 roku np ibiza almera, polo?
Czy warto jest dopłacać te 5000?
Czy to tylko kwestia że sa nowsze i ładniejsze?
I jeszcze jedno. Jak to jest z porą kupowania. Planuję generalnie po wakacjach ale słyszałem, że to nie za dobry moment bo większość ludzi wtedy chce kupić i wszystko jest przebrane?
andyxyz
Nowicjusz
 
Posty: 8

11 Maj 2008, 09:26

Z tych co napisałeś to polecam polo i ibizę, chociaż te auta też są dość popularne. Ale to oczywiste, że jak auto jest dobre i się podoba to dużo ludzi je bedzie kupować, bo w końcu o to chodzi producentom... Sam myslałem o bravo, auto jest bardzo ładne, a za tą cenę znajdziesz na pewno zadbany egzemplarz. Chociaż trochę gorzej może być z awaryjnością. Na Twoi miejscu rozważyłbym zakup swifta, auto niewielkie, mało pali, części w prawdzie droższe niż np do polo, ale auto jest mało awaryjne.
Co do zakupu: jak już napisałeś, zawsze możesz zostać oszukany, więc nie ma takiej różnicy, gdzie kupujesz, ważne żeby np, przed zakupem pojechać do jakiegoś znajomego warsztatu żeby sprawdzili czy auto się nie rozleci po dwóch miesiącach. No chyba, że się znasz to sam możesz sprawdzić ;)
Jak masz 10-12 tysięcy na zakup auta to proponuje kupić auto za te 1-1,5 mniej i doprowadzić je do dobrego stanu, bo w każdym aucie po zakupie trzeba trochę porobić, powymieniać (płyny, filtry itd.), coś naprawić. No i jak sam powiedziałeś, nowsze, ładniejsze auto = droższe auto (zazwyczaj), a że starsze to nie zawsze znaczy, że gorsze.
Według mnie każdy czas na zakup jest dobry, chociaż np teraz, wiosną, aut na rynku jest więcej, bo ludzi chętnych do zakupu jest więcej, ale np. jesienią ludzie będą chcieli "pozbyć się" aut przed zimą, więc na pewno coś dobrego się znajdzie.
To na razie tyle ;)
Martoro
Zaawansowany
Awatar użytkownika
 
Posty: 831
Miejscowość: Świętochłowice

11 Maj 2008, 13:42

Dzięki za info
Też myślałem o swift ale to takie toporne auto
Najbardziej jestem zakochany w ibizie najlepiej wersja przejściowa 2000-2001 ale te kosztują minimum 12 tyś
Mam jeszcze pytanie czy biąrąc pod uwagę to że dojeżdzam do pracy w sumie 30 km w dwie strony opłaca się kupowanie diesla.A co sądzicie o Huyndaj coupe lub megane coupe ale boje sie czy to nie bedzie zajezdzone
Gdzie najlepiej kupować giełda ogłoszenia sprawadzic czy komis
pozdre
andyxyz
Nowicjusz
 
Posty: 8

11 Maj 2008, 14:08

Toporne... jak kto woli...
Jak juz sam napisałeś, te ibizy II FL są droższe, polecałbym II przed FL, bo auto jest naprawdę dobre. Przy takiej eksploatacji opłacalność kupna diesela jest kwestią sporną. Diesele to zwykle większe silniki więc więcej zapłacisz za ubezpieczenie, no i same auta z takimi silnikami są droższe. Co do hyundaya i renault - ja bym nie brał, auta według mnie zbyt drogie w utrzymaniu.
Najlepszą dla mnie metodą szukania ofert jest internet - jest tam mnóstwo ofert z całej Polski i nie tylko. Co do zakupu - nie jestem zwolennikiem giełd - dużo jest tam naciągaczy. Komis z jednej strony jest dobry, bo możesz zareklamować samochód (chociaż czasem to też nie jest łatwe) a z drugiej sprzedawcy mogą sprytnie zamaskować wady oraz ceny są nieco wyższe. Najlepiej według mnie jest szukać w necie i umawiać się na oględziny auta.
Martoro
Zaawansowany
Awatar użytkownika
 
Posty: 831
Miejscowość: Świętochłowice

12 Maj 2008, 16:12

Ja bym połasił się na Seata Ibizę, ewentualnie Polo. W sumie możesz brać i Citroeny, bo w przypadku aut które mają 10 lat dużo zależy od tego kto i jak jest eksploatował. Może trafić Ci się ładna Xsara i zajeżdżone Polo. Generalnie jednak Seat i VW są bardziej niezawodne.

Benzyna, czy diesel? Różnica w ubezpieczeniu będzie większa w dieslu, koszty napraw (a warto się z nimi liczyć przy starszych samochodach) też. Z benzyną często jest tak, że po prostu wsiadasz i jedziesz. Diesla trzeba po podróży studzić, bo inaczej skasujesz turbo.

Sam sobie policz ile wyniesie Cię koszt paliwa w benzynie i dieslu. Cena ON jest obecnie raptem 10-15 gr. niższa niż PB95. Motor 1.4 spali 6-7 litrów, większy diesel pochłonie pewnie 5 l.
Różnica nie wydaje się być taka duża.

A gdzie lepiej kupić? Ja najpierw polowałem na ogłoszenia w prasie regionalnej, porównywałem je z Allegro. Giełdę obszedłem z ciekawości, komisy podobnie. Polecam kupować u zwykłych ludzi chcących sprzedać auto, którym wozili dupę. Może trochę uogólniam, ale trudno w komisie o naprawdę dobre auto, na giełdzie nie jest łatwo rozpoznać handlarza, od kogoś "normalnego". Sam znam kilka sytuacji w których w komisie sprzedawano auto jako "IGŁA", a auto było po solidnym dzwonie z przodu.
Dishman
Stały forumowicz
Awatar użytkownika
 
Posty: 3725

13 Maj 2008, 21:30

Toyota Carina E
Ja uważam że to jest dobra oferta, auto wieksze niz te rozważane, za to o niskim spalaniu (takim jak auta klasy vw polo czy ibiza 1.4) niepsujace się zbytnio a do miasta w sam raz, zwlaszcza jesli myslisz tez o wożeniu rodzinki:
Np tu jest chyba niezły stan:
[link do auto.pl wygasł]
[link do auto.pl wygasł]
gRZEHU
grzehu1982
Nowicjusz
 
Posty: 15
  • Ciekawe publikacje motoryzacyjne

    Sprawdź, czy poprawnie otwierasz drzwi do samochodu!
    Rozpoczął się sezon rowerowy. Kierowcy powinni zwrócić szczególną uwagę na bezpieczeństwo rowerzystów nie tylko podczas jazdy, lecz także przy wysiadaniu z samochodu. W tym celu warto opanować holenderską ...