Jazda bez płynu chłodniczego

13 Sie 2012, 18:26

Witam...

Czy jest szansa, że nic groźnego nie stało się po ok. 300 km jazdy z ubytkiem płynu chłodniczego ok. 2.5 litra (całkowita pojemność układu to 7 litrów).
Nie świeciła się żadna kontrolka , nie buchała para, silnik nie gasł.
Jedyne objawy to wyłączająca się co kilkanaście minut klimatyzacja i brak ogrzewania.
Nie wiem, jak wyglądała temperatura, bo w tym aucie nie ma wskazówki, tylko kontrolka.
Dexon
Nowicjusz
 
Posty: 4
Prawo jazdy: 01 10 1996
Auto: Kia Sportage 2.0 CRDi

13 Sie 2012, 22:44

Na dwoje babka wróżyła. Ale trzeba być optymistą.Po dolaniu płynu jak ostygł silnik zobaczysz jak zachowuje.Pogorszyć już mu się nie pogorszy.
kant95
Zaawansowany
 
Posty: 695
Miejscowość: lublin
Prawo jazdy: 01 01 1981
Przebieg/rok: 20tys. km
Auto: Chrysler Voyager
Silnik: 2.5
Paliwo: Benzyna + LPG
Typ: Van
Skrzynia biegów: Manualna
Rok produkcji: 1995

13 Sie 2012, 22:55

Właśnie byłem ciekaw, czy są możliwe jakieś "opóźnione" skutki, bo w trakcie tej trasy nic spektakularnego się nie stało.
Pytam, bo w głowie mi się nie mieściło, że przy tak dużym ubytku w góle istnieje możliwość, że silnik się nie przegrzał.
Pociesza mnie fakt, że sprężarka klimatyzacji okresowo działała, czyli temperatura nie była chyba przez cały czas dramatyczna.
Dexon
Nowicjusz
 
Posty: 4
Prawo jazdy: 01 10 1996
Auto: Kia Sportage 2.0 CRDi

13 Sie 2012, 23:16

Płyn ubywał na pewno powoli przez całą trasę i silnik prawdopodobnie to przeżył.Przy nagłym ubytku płynu nie dojechał byś tych 300km.Może będzie dobrze.
kant95
Zaawansowany
 
Posty: 695
Miejscowość: lublin
Prawo jazdy: 01 01 1981
Przebieg/rok: 20tys. km
Auto: Chrysler Voyager
Silnik: 2.5
Paliwo: Benzyna + LPG
Typ: Van
Skrzynia biegów: Manualna
Rok produkcji: 1995

14 Sie 2012, 09:30

jeśli silnik się nie zagotował to nic się nie stało, przy dużych układach ubytek nawet połowy chłodnicy przy dobrej wydolności nie grozi niczym :wink:
dla pewności możesz test spalin w układzie chłodniczym zrobić czy głowicy nic się nie stało, ale na 90% jest ok ;)
Panowie!! Co JEST!! Ciśnienie mi spada! ;)
pocieszny
Forumowicz VIP
 
Posty: 6650
Zdjęcia: 1
Miejscowość: z błota ;)

16 Sie 2012, 21:04

Dzięki za pocieszające informacje :)

Jak na razie, po kolejnych kilkuset kilometrach (tym razem z płynem :) ) nic nie ubyło w zbiorniczku, więc chyba jest szansa :)

Ciekawe: wynika z tego, że lepiej mieć tylko połowę płynu chłodniczego w układzie i sprawny układ, niż prawidłową objętość płynu i walnięty wentylator :)
Dexon
Nowicjusz
 
Posty: 4
Prawo jazdy: 01 10 1996
Auto: Kia Sportage 2.0 CRDi
  • Ciekawe publikacje motoryzacyjne

    Volkswagen cross up!
    Volkswagen poszerza gamę modeli w wersji Cross: latem rodzinę tych lifestylowych aut wzbogaci cross up!, dołączając do obecnych już na rynku Cross Polo, Cross Golfa oraz Cross Tourana. Fanom Volkswagena Cross kojarzy się ...

16 Sie 2012, 21:52

Po prostu miałeś szczęście.Jakby pękł ci gumowy wąż prawdopodobnie do celu byś nie dojechał i silnik byłby do wymiany.
kant95
Zaawansowany
 
Posty: 695
Miejscowość: lublin
Prawo jazdy: 01 01 1981
Przebieg/rok: 20tys. km
Auto: Chrysler Voyager
Silnik: 2.5
Paliwo: Benzyna + LPG
Typ: Van
Skrzynia biegów: Manualna
Rok produkcji: 1995

16 Sie 2012, 21:59

Szczęście miałem na pewno :)
Różnica jednak jest taka, że przy pękniętym wężu znika większość płynu, a nie połowa :)
Dexon
Nowicjusz
 
Posty: 4
Prawo jazdy: 01 10 1996
Auto: Kia Sportage 2.0 CRDi