Jestem sprawcą wypadku. Powiadamiać ubezpieczyciela?

21 Gru 2017, 15:57

Witajcie. Mam pytanie. Przydarzyła mi się pierwsza, mała kolizja drogowa z mojej winy. Lekko wjechałam w tył auta hamującego przede mną (było ślisko, nie wyhamowałam)

Nic poważnego się nie stało u poszkodowanego - rejestracja spadła i została lekko naruszona tylna klapa. Poszkodowany wezwał policje. Dostałam mandat 220 zł i 6 pkt karnych. Poszkodowany "chce mi iść na rękę" i załatwić sprawę bez ubezpieczyciela żebym nie straciła zniżek. Co o tym sądzicie? Zapłacić tyle ile chce czy powiedzieć żeby zgłosił to mojemu ubezpieczycielowi

21 Gru 2017, 16:24

Chce iść na rękę a wezwał policję? Bez sensu. A ile chce kasy do ręki? Ty stracisz tylko 10% także odlicz sobie od składki ubezpieczenia ale napewno nie bedzie to wiecej jak 200 zł. Jakbyś miała mu płacić do ręki to napisz jakieś potwierdzenie tego że kase od Ciebie wziął

21 Gru 2017, 19:17

Kao napisał(a): Ty stracisz tylko 10% także odlicz sobie od składki ubezpieczenia ale napewno nie bedzie to wiecej jak 200 zł.

Tego nie byłbym taki pewny, ubezpieczyciele teraz ostro zdzierają ze szkodowców. Ale ten klient też jakiś podejrzany. Jakby nie wzywał policji to ok, a teraz może chcieć upiec dwie pieczenie na jednym ogniu.

21 Gru 2017, 19:34

Kao napisał(a):y stracisz tylko 10% także odlicz sobie od składki ubezpieczenia ale napewno nie bedzie to wiecej jak 200 zł.

Teraz ubezpieczyciele zdzierają nawet 20%, zależy od towarzystwa. Ja bym do tego dodał jeszcze kwotę o jaką zwiększą Ci składkę za następny rok, a może to być nawet 150%. Są przypadki kiedy jest to nawet ponad 200%. Musisz dogadać się z gościem ile za to chce i co Ci się będzie bardziej opłacało, ale tak jak mówi Kao musi Ci facet dać jakieś potwierdzenie. I jeszcze jedna sprawa, jeśli masz w dowodzie współwłaściciela to jemu też lecą zniżki.

Swoją drogą co za ku..as tak robi, wzywa policję a później chce się dogadać.

21 Gru 2017, 20:05

SJ12 napisał(a):Swoją drogą co za ku..as tak robi, wzywa policję a później chce się dogadać.

no w takiej sytuacji to kvtas ale przestrzegam, jeżeli będziecie poszkodowanymi i chcecie robić auto na ubezpieczenie zawsze wzywajcie policję, miałem bardzo dużo takich sytuacji że klientom odmawiano wypłaty odszkodowania na podstawie samego oświadczenienia kolizji, teraz ubezpieczyciele kombinują mi tylko mogą żeby nie zapłacić.

26 Gru 2017, 18:08

Kao napisał(a):Chce iść na rękę a wezwał policję? Bez sensu.

No niekoniecznie. Jeżeli np. samochód jest w leasingu, na firmę, to obowiązkiem jest wezwać policję. Czy kierowca chce czy nie, musi być policja.

Domi1111 napisał(a):Poszkodowany "chce mi iść na rękę" i załatwić sprawę bez ubezpieczyciela żebym nie straciła zniżek. Co o tym sądzicie? Zapłacić tyle ile chce czy powiedzieć żeby zgłosił to mojemu ubezpieczycielowi

No tutaj zależy to od kilku rzeczy - ile masz lat ( czy jesteś w grupie osób uważanych przez ubezpieczycieli za młodociane, czyli czy masz jeszcze wzwyżki czy już zbierasz zniżki ), czy masz wykupione np. ubezpieczenie od utraty znizek ( kosztuje niewiele, a się przydaje ), ile stracisz znizek ( powinno być zapisane w umowie OC ) i na jak długo ( czasem zniżki traci się nie na rok, ale na dwa lata ) oraz od tego, ile wyceni za naprawę mechanik, albo ile chce ów poszkodowany.

Jestem sprawcą wypadku. Powiadamiać ubezpieczyciela?

Ciekawe publikacje motoryzacyjne

Praktyczne

Galeria motoryzacyjna

Warto przeczytać

Najnowsze dyskusje na forum