U mnie na gazie też było spalanie detonacyjne . ( zakładałem taki temat )
Niby była winna słaba masa i sonda lambda podawała za niskie napięcie do sterownika gazu , ale skończyło się : wywaleniem : silniczka krokowego i zastąpieniem go zwykłą śrubą ! Oczywiście z II generacji istalacji gazowej zrobiła się I
![Crying or Very sad :cry:]()
Auto teraz nie stuka , jedzie dobrze , pali tyle co przedtem . Jedyny mankament to uruchamianie silnika , ale o tym może kiedy indziej . Moje zdanie na temat zjawiska spalania detonacyjnego w tych motorach jest takie , że to nie wczesny zapłon czy licha benzyna , tylko zbyt uboga mieszanka . Co się pierniczy , nie wiem . Ważne że na gazie nie mam już tego upierdliwego dzwonienia
P.s . Kolego Motoalbercik kiedyś , gdzieś napisałeś ,że nie masz żadnych problemów ze swoimi poldkami , a widze że jednak !!!!????