Ktoś chce Cię wkręcić jak na moje.
Podpisać umowę a po miesiącu przelać kasę -
Spoko, auto zostaje u Ciebie, wówczas bym się jeszcze zastanowił ale w innym wypadku - niech spier***a. Jak szuka głupka to napisz mu, że trafił pod zły adres.
Oraz czym może grozić ewentualne zawarcie takiej umowy nie przesłanie pieniędzy, kupujący się rozmyśli i po miesiącu używania samochodu będzie chciał go zwrócić, jeszcze coś innego?
Skutkować to może brakiem pieniędzy i samochodu.
Jak go obejrzy przed sprzedażą dokładnie, akceptuje jego stan i wie o wadach to trudno - nie ma żadnego zwracania, a jeśli tak to tylko dzięki Twojemu dobremu sercu i litości, nic więcej.
"... wypadki drogowe powstają dlatego, że dzisiejsi ludzie jeżdżą po wczorajszych drogach jutrzejszymi samochodami z pojutrzejszą prędkością..."