Oszustwa w serwisach nie tylko w polsce..

28 Lip 2007, 09:08

Witam! chciałem przytoczyć wątek.. A mianowicie: firma mojego brata w Anglii kupuje co jakies 4 lata nowe Vany typu Movano/Master .. wiec mieli Movano max długi max wysoki no i pojawiła sie awaria jak to duża firma sru.. do serwisu :twisted: w serwisie powiedzieli że jest wypoly tłok (silnik 2.2 DTI ) więc chcieli sporą sumke za naprawe... i samochodzik stał.. a że bratu za nadgodziny płacic nie mieli ochoty oddali mu tego vana za pół darmo... wiec on go załadował na tira i przywiezli 8) tata sprawdził go.. no i zonk :twisted: przerwany przewód z intercoolera do dolotu i silnik strasznie gwiżdże ... Teraz samochód jest przerabiany na naszą strone 8) jako że Mastery/Movano były robione uniwersalne to do wymiany jest tylko maglownica oraz obudowa nagrzewnicy :P no i duuuuużo kabli i przewodów
Czekam na opinie
Pozdro!
Death Angel
Początkujący
 
Posty: 178

28 Lip 2007, 09:32

Normalka, tylko że powiedziałbym inaczej, tu w serwisach często mechanicy się nie znają na mechanice :P Jak na przykład mój ojciec zabiera Vana na serwis i wymienia poszczególne rzeczy, które są do zrobienia, oni potem to niby sprawdzają, naprawią może połowe, a co do reszty mówią że jest OK... A potem i tak za 5 minut okazuje się że nie jest OK, bo ojciec zawsze im udowadnia to... No i robią od nowa... :roll: Tak więc ja bym stawiał na czystą głupotę i tyle... Bo to nie pierwszy taki przypadek o którym słyszałem... Bo każdy Anglik posiada najczęściej jedną z 3 umiejętności: czytać, pisać lub liczyć... Jeżeli potrafi 2 z tych 3 to znaczy że studiował... A jeśli posiadł 3 z 3, to wykłada na uniwerku w Oxford lub Cambridge :mrgreen:
DFireCrow
 

28 Lip 2007, 09:39

Tzn. oni specjalnie okłamują... ile by wzięli za naprawe urki od intercollera a ile za caly silnik :shock: .. to samo.. brat poprostu ''skonczyl'' tarcze w Masterze to chcieli wymieniac prawie wszystko z przodu..
Death Angel
Początkujący
 
Posty: 178

16 Wrz 2007, 13:06

o lol...
Requiem for a Dream.
Piter
Stały forumowicz
 
Posty: 2942
Zdjęcia: 239
Miejscowość: Kłodzko
Prawo jazdy: 15 03 2007
Auto: Audi A6 C5
Silnik: 1.9 TDI 131KM
Paliwo: Diesel
Typ: Kombi
Skrzynia biegów: Manualna
Rok produkcji: 2001

16 Wrz 2007, 16:12

Mój ojciec byl 5 lat w USA pracował w jednym warsztacie przez jeden okres i to o czym mówisz to pikuś do tego co oni robili. Koledzy mieszkający w innych krajach maja podobne problemy a co wymienia coś co niepotrzebną a w najgorszym wypadku uszkodzą coś przy naprawianiu usterki. Czyli nie tylko w Polsce są bandyci i złodzieje chociaż nie wiem czy nie bardziej pazerni. kolega wymienił sobie niedawno akumulator ale po tym pojechał na wymianę rozrządu jadąc na Słowację zatrzymał się w restauracji żeby cos zjeść gdy wrócił nie mógł odpalić samochodu bo akumulator siadł , co sie okazało zamienili mu akumulator na inny i najprawdopodobniej nie od tego modelu.
Łukasz789
Aktywny
 
Posty: 460
Miejscowość: Kraków