Mój kolega ma też tego CDI. (manual). Nalatane blisko 400 tys. bez remontu. To tyle zalet. Ale lekko nie miało u niego.
3 lata starsze od Twojego.
Ma go ponad 2 lata. Zaraz po zakupie wsteczny bieg przestał działać. Wystarczyło pospawać wodzik. Do dziś wsteczny działa bez zarzutu.
Po roku zaczęło ubywać płynu chłodzącego. Wyciek z zaślepek na bloku pod kolektorem wydechowym. Nie za bardzo się tym przejmował, dolewał wody. Później wyciek jeszcze pojawił się na plastikowym kolanku od nagrzewnicy (przy grodzi).
Aż pewnego dnia puściła uszczelka na chłodnicy oleju. Olej poszedł do wody. W całym układzie chłodzenia zrobiło się "masło". Płukaniu chemią nie było końca.
Demontaż chłodnicy, węży, zbiorniczek wyrównawczy itp. Przy odłączaniu węży plastikowe króćce pokruszyły się. Kiepskiej jakości plastik. Pewnie kolektor dolotowy będzie do wymiany, bo cały okopcony a i te króćce to chyba z niego wychodzą.
Na razie zdemontowana jest chłodnica EGR i chłodnica oleju, która okazuje się, że była uszczelniana silikonem.
Ogólnie czarna robota, ciasnota niesamowita i czujnik na czujniku.
Na razie kolega stracił wenę do roboty.
Wymiana zaślepek pod kolektorem wydechowym będzie też nie lada wyzwaniem.
Kilka dni temu na warsztacie pojawił się Mercedes klasy E bodajże też 2011r. CDI. Nadtopione wtyczki wtryskiwaczy i inne plastiki wokół nich. Wkrótce okaże się czy tylko wtryskiwacze ucierpiały.
Pominę wymianę piasty przedniego koła, bo pewnie wcześniej jakiś kowal wymieniał łożysko w niej.